W Wiślicy trwają prace w ramach badań archeologicznych prowadzonych m.in. przez Muzeum Narodowe w Kielcach i Politechnikę Krakowską, które potwierdzą lub wykluczą możliwość wykonania podziemnego przejścia. Chodzi o eliminację ewentualnego zagrożenia dla trwałości murów unikatowego zabytku.
Muzeum Narodowe planuje bowiem zbudować w Wiślicy m.in. podziemną trasę turystyczną, zmodernizować pawilon archeologiczny zabezpieczający pozostałości po kościele św. Mikołaja i wykonać prace w podziemiach bazyliki, gdzie znajduje się tzw. Płyta Orantów.Ostatnio, dzięki żmudnej renowacji tynków w sieni Domu Długosza, odsłonięto tynki i warstwy malarskie z XV wieku, wśród których można wyodrębnić zarys napisu. Druga odsłonięta warstwa, to fragmenty malowideł i tynków barokowych. Najlepiej zachowana część odsłoniętych malowideł ma charakter renesansowy, z elementami roślinnymi i kwiatowymi. Odkryta malatura będzie skatalogowana i opisana przez fachowców.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ks. Wiesław Stępień, proboszcz parafii i kustosz wiślickiego zespołu kolegiackiego, informuje, że najstarsze, pochodzące z drugiej połowy XV wieku fragmenty pierwotnego tynku odkryto na ścianie górującej nad wejściem do piwnic obiektu. Uwagę konserwatorów zwrócił fragment z utrzymanymi w czerwonym odcieniu elementami i część napisu w tym samym kolorze. – Być może odwołuje się on do datowania obiektu. Niestety w dużej części jest nieczytelny i nie możemy, póki co, tego potwierdzić – tłumaczy ks. Wiesław Stępień i dodaje, że konserwatorzy byli pozytywnie zaskoczeni przetrwaniem tylu starych fragmentów malowideł. W planie jest dodatkowe doświetlenie całego obiektu i przygotowanie tablic informujących o cennych znaleziskach.
Pozostałe fragmenty zniszczonych ścian sieni są pokrywane współczesnym tynkiem. Prace są możliwe dzięki dotacji z Lokalnej Grupy Działania Królewskie Ponidzie, a także dzięki wsparciu funduszu kurialnego. W planach są kolejne prace we wnętrzu budynku i w samej sieni, w której renowacji ma być poddany sufit, a w kolejnych latach sąsiadujące z obiektem pomieszczenia.
Dom Długosza w Wiślicy jest piętrowym, późnogotyckim ceglanym budynkiem. Pierwszy wikariat – bo tym w istocie był (i jest) Dom Długosza z lat 1464-67 jest jednym z najlepiej zachowanych fundacji ks. Jana Długosza (zm. 1480). Ikonografia znajdującej się we wnętrzu polichromii z ok. 1467 r. nie ma analogii w polskim malarstwie ściennym.
Pierwszy, wspólny dom dla wikariuszy wiślickich wystawił kasztelan krakowski Jan z Tarnowa (zm. 1409). Przed połową XV wieku budowla spłonęła. W latach 50. XV wieku w jej miejsce kustosz wiślicki ks. Jan Długosz postanowił zbudować nowy obiekt. W 1467 r. przekazał go miejscowemu duchowieństwu. W kolejnych stuleciach przeprowadzano sukcesywne renowacje. W 1915 r. wojska austriackie poważnie uszkodziły budowlę. W 1930 r., na podstawie projektu Adolfa Szyszko-Bohusza, rekonstruowano podział wnętrza domu, kamienne portale i obramienia okienne. W latach 60. XX wieku wykonano niezbędne naprawy, m.in. powojenne, połączone z badaniami architektonicznymi.
W latach 2000-2012 przeprowadzono prace konserwatorskie i restauratorskie elewacji, kamieniarki, polichromii ściennej i drewnianych stropów.