Kto popatrzy na to zdjęcie, w pierwszym odruchu może się czuć zagubiony, bo kościół w Ośnie jest podobny do katedry w Gorzowie – wielkością i czasem powstania, i też był postawiony tak jak pierwotnie świątynia w Gorzowie jako kościół parafialny – opowiada ks. kan. Piotr Grabowski, proboszcz parafii pw. św. Jakuba Apostoła w Ośnie Lubuskim.
– Kościół jest rzeczywiście duży, natomiast jego pierwotna wersja była trochę mniejsza, bo był krótszy. Możemy się jedynie domyślać, jak wyglądał. To, co mamy w chwili obecnej, to rozbudowa z XIV-XV wieku – kontynuuje kapłan. Dodaje, że już w czasie rozbudowy napotykano na problemy, gdyż kościół zaczął się zawalać, jednak budowę udało się szczęśliwie dokończyć, w dużej mierze dzięki zdolnemu architektowi, którego wówczas sprowadzono. Jednak co jakiś czas, nie więcej niż w odstępie ok. stu lat, katastrofy budowlane dotykały kościół.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Świątynię na przestrzeni lat nawiedzało wiele trudnych wydarzeń związanych z pożarami czy najazdami wojsk, ale – jak wyjaśnia ksiądz proboszcz – to nie tłumaczyło do końca tego, co się działo z budowlą. Nawet zaraz po wojnie, kiedy kościół był remontowany i przygotowywany do użytku, napotykano na pewne problemy. – Jedną z ostatnich katastrof było zawalenie się całego stropu w nawie głównej kościoła od strony wejścia. Dzisiaj widać, że jest to zupełnie inny strop, z trudem naprawiany wiek temu – mówi ks. Grabowski. – Podejmując remont dachu, okazało się, że trzeba wykonać ekspertyzę całego kościoła, w tym ekspertyzę stanu technicznego wieży. Na szczęście można go naprawić – dodaje proboszcz.
Od samego początku stanem świątyni, jeszcze jako biskup pomocniczy, interesował się obecny pasterz naszej diecezji bp Tadeusz Lityński, który zachęcał do ratowania kościoła. Ostateczna decyzja została podjęta po uzgodnieniu z ówczesnym ordynariuszem diecezji zielonogórsko-gorzowskiej bp. Stefanem Regmuntem. Prace ratunkowe przy świątyni rozpoczęły się w 2012 r., a ich charakter został potwierdzony przez lubuskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków. Środki na remont udało się pozyskać z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dzięki wsparciu gminy Ośno Lubuskie, a także wielkiemu zaangażowaniu parafian, którzy potraktowali sprawę z wielką odpowiedzialnością. W ciągu ostatnich kilku lat odnowiono i wzmocniono fundamenty oraz strop i wieżę. W tej chwili już kolejny rok trwa naprawa więźby dachowej, zaś dach świątyni zdobi nowa dachówka. – Jest szansa, że kościół będzie zachowany na następne stulecia. Dlatego z tą nadzieją nieustannie przypominam moim wiernym, że tak mamy żyć, aby ten remont był dla kogoś, aby kolejne pokolenia, które po nas przyjdą, modliły się w tym kościele. Remont ma nas mobilizować do przemiany wewnętrznej, do nawrócenia, stąd różne akcje, które staramy się podejmować w parafii – zwraca uwagę ksiądz proboszcz.
Warto przypomnieć, że kościół parafialny pw. św. Jakuba Apostoła w Ośnie Lubuskim znajduje się na Szlaku św. Jakuba Apostoła; na szlaku, który prowadzi od Wilna przez Camino Polacco, Drogę Lubuską i dalej do Santiago de Compostela, a więc jest to miejsce szczególne. Co więcej, w trakcie prac przy świątyni znaleziono mnóstwo monet od początku istnienia tego kościoła do czasu, kiedy położono ostatnią posadzkę, czyli do XIX wieku. Stało się to dzięki życzliwości i pracy archeologów Muzeum Lubuskiego w Gorzowie. Znaleziska zostały opisane w wydawnictwie parafialnym Colloquia Lubuskie, będącym efektem sesji naukowej, która raz w roku odbywa się w Ośnie Lubuskim.