Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Przyjdźcie do Mnie wszyscy, a Ja was pocieszę

Niedziela szczecińsko-kamieńska 51/2018, str. III

[ TEMATY ]

wizytacja

Wiesław Podgórski

Poświęcenie obrazu

Poświęcenie obrazu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dnia 18 listopada 2018 r. w parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Szczecinie bp Henryk Wejman poświęcił obraz „Chrystusa Pocieszyciela” podczas trwającej wizytacji kanonicznej. Obraz „Christus Consolator” namalował Carl Heinrich Bloch, dziewiętnastowieczny malarz duński, i należy on do 23 dzieł – najbardziej znanych i cenionych na całym świecie – ukazujących sceny z życia Jezusa Chrystusa, namalowanych na zamówienie królów Danii.

Jest na nim przedstawiony Chrystus Zmartwychwstały. Szeroko rozłożone ramiona przypominają Jego zbawczą śmierć na krzyżu, a równocześnie zapraszają każdego, by przyszedł i przytulił się do Niego. Chrystus Pocieszyciel zachęca do powierzenia Mu wszystkich trosk, każdego bólu i cierpienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Do XVIII wieku w malarstwie zmartwychwstanie zazwyczaj przedstawiano w historycznej scenerii – Jezusa triumfalnie wychodzącego z grobu otoczonego śpiącymi żołnierzami. Na obrazach nie widać skutków tego wydarzenia dla każdego człowieka.

W wieku XIX zaczęły powstawać inne obrazy odpowiadające pobożności wiernych, pokazujące Zmartwychwstałego nie w otoczeniu postaci biblijnych, ale współczesnych ludzi, z którymi każdy może się identyfikować.

Reklama

Carl Bloch w obrazie „Christus Consolator” połączył tradycję z nowym trendem. Na pierwszym planie są przytulający się do Zbawiciela zapewne dwaj Apostołowie, zaś mężczyźni, kobiety i dzieci lgnący do Niego są reprezentantami wszystkich ludzi pokładających w Nim nadzieję, ufających Mu w każdym czasie i miejscu. Artysta zawarł w obrazie przesłanie. Zbawiciel patrzący na widza wyraźnie zaprasza: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, a Ja was pocieszę – nie zawiedziecie się”.

Pod kopią obrazu są słowa „Jezu, Ty się tym zajmij” z aktu zawierzenia sługi Bożego ks. Dolindo Ruotolo z Neapolu. Znamy życie i posługę św. o. Pio z Pietrelciny (1887 – 1968). Warto poznać życie i posługę sługi Bożego ks. Dolindo Ruotolo (1882 – 1970). Pan Bóg obdarował ich podobnymi łaskami i darami dla posługi wiernym oraz próbami duchowymi. Ojciec Pio odsyłał ludzi z Neapolu do ks. Dolindo, mówiąc: „macie u siebie świętego, po co przyjeżdżacie do mnie?”.

Ojciec Dolindo otrzymywał i spisywał słowa, które przekazywali mu Pan Jezus i Matka Boża. Chrystus pocieszający ludzi przekazał mu akt zawierzenia, w którym dziewięć razy powtarza się sformułowanie „Jezu, Ty się tym zajmij”. Napisał go dla jednej z córek duchowych. Akt zawierzenia, ufności, całkowitego oddania się Panu Jezusowi okazał się skuteczny nie tylko dla Eleny Montelli, ale dla innych córek i synów duchowych czy wiernych. Dopiero po jego śmierci akt zawierzenia został udostępniony szerszemu gronu odbiorców. Liczne świadectwa potwierdzają działanie mocy Chrystusa Pocieszyciela.

Reklama

Od kilku lat jest w naszej parafii obraz Jezusa Miłosiernego, który poświęcił bp Henryk Wejman. W każdy piątek w godz. 15-18 trwa adoracja Najświętszego Sakramentu. Rozpoczyna się ona Koronką do Miłosierdzia Bożego i czytaniem fragmentu „Dzienniczka” św. s. Faustyny Kowalskiej. Na obrazie „Jezu, ufam Tobie” jest przedstawiony zmartwychwstały Pan. Jest sam. Patrzy na każdego z nas i zachęca, abyśmy przyszli do zdroju zbawienia.

Obraz Chrystusa Pocieszyciela nawiązuje do wizerunku Jezusa Miłosiernego i dopełnia kaplicę Miłosierdzia w naszej świątyni. Duchowym tego wyrazem jest nabożeństwo do Chrystusa Pocieszyciela, które zamyka czas adoracji Najświętszego Sakramentu.

Ksiądz Biskup dokonał poświęcenia obrazu Chrystusa Pocieszyciela w II Światowym Dniu Ubogich (a chorzy i ubodzy Neapolu byli „troską” ojca Dolindo) i w przeddzień 48. rocznicy śmierci Sługi Bożego.

2018-12-18 11:05

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jesteście świadkami Zmartwychwstałego

Niedziela lubelska 20/2015, str. 4

[ TEMATY ]

wizytacja

Grzegorz Jacek Pelica

Powitanie abp. Stanisława Budzika

Powitanie abp. Stanisława Budzika

W kwietniu br. została przeprowadzona wizytacja kanoniczna w parafii św. Jana Chrzciciela i Przemienienia Pańskiego w Łańcuchowie w dekanacie łęczyńskim. Jej zwieńczeniem była obecność abp. Stanisława Budzika, który sprawował Msze św. w kaplicy filialnej w Ostrówku i kościele parafialnym, a podczas uroczystej Sumy udzielił sakramentu bierzmowania 53-osobowej grupie młodzieży

Arcybiskup Stanisław Budzik najpierw odwiedził wiernych w kaplicy pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Ostrówku. W progach świątyni pięknie wygłoszonym wierszem powitała go Martyna Gil, a także przedstawiciele rady parafialnej z członkiniami Koła Gospodyń Wiejskich. Duża frekwencja parafian – jak stwierdził proboszcz ks. Teodor Bartecki – nie jest zaskoczeniem, gdyż wierni chętnie i licznie gromadzą się w wybudowanej na swój koszt kaplicy. Nie mniej aktywnie niż przy kościele parafialnym działają tutaj: Legion Maryi, chór, schola, koła różańcowe, grupy charytatywne, koła Towarzystwa Przyjaciół Seminarium. Kaplica powstała wysiłkiem miejscowych wiernych z parafii Puchaczów i Łańcuchów, którzy mają znaczną odległość do swoich kościołów. Przed laty poprosili oni ks. Tadeusza Grytę i ks. Franciszka Grelę o błogosławieństwo i pokierowanie pracami budowlanymi. Wierni z Ostrówka, Szpicy i Ciechanek znani byli z patriotycznej postawy i przywiązania do Kościoła, wyrazem czego było nie tylko sprawne, jak na ówczesne warunki, oddanie do użytku kaplicy (w 1989 r.), ale także stworzenie silnego ośrodka chłopskiego ruchu niepodległościowego i zrębów lokalnych struktur „Solidarności” Rolników Indywidualnych.
CZYTAJ DALEJ

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Koronka i miłosierdzie na skrzyżowaniach świata

2025-09-27 15:56

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

Na skrzyżowaniach ulic, gdzie zazwyczaj pędzi codzienność i rozbrzmiewają klaksony samochodów, nagle zapada cisza. Grupa ludzi staje w kręgu, w dłoniach ściska różaniec i zaczyna powtarzać słowa, które od dziesięcioleci prowadzą tysiące serc ku nadziei.

To nie polityczny manifest ani protest społeczny, ale wołanie do Boga. I zarazem – modlitwa o miłosierdzie dla świata, który zbyt często zdaje się wymykać spod ludzkiej kontroli. Tak wygląda „Koronka na ulicach miast świata” – akcja, której skala z roku na rok rośnie i która swoją prostotą przypomina nam, że modlitwa naprawdę może przenosić góry.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję