Reklama

Niedziela Rzeszowska

Pamięci Aleksandra Szymańskiego

Przez całe długie życie dawał świadectwo pamięci – o Ojczyźnie, o poległych przyjaciołach, o zamordowanych ofiarach nazistowskiego totalitaryzmu, o młodzieży, w którą wierzył, której zaufał i powierzył troskę, by owa pamięć przetrwała. Mija rok od odejścia mjr. Aleksandra Szymańskiego, bo żołnierz, którym był, nie umiera, tylko pełni wciąż wieczną wartę...

Niedziela rzeszowska 1/2019, str. VI

[ TEMATY ]

żołnierz polski

Agnieszka Iwaszek

Mjr Aleksander Szymański z uczniami klasy wojskowej X LO ZSKU w Rzeszowie, obecnie im. mjr. A. Szymańskiego

Mjr Aleksander Szymański z uczniami klasy wojskowej X LO ZSKU
w Rzeszowie, obecnie im. mjr. A. Szymańskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trudno znaleźć w Rzeszowie człowieka, który nie zapamiętałby smukłej, wyprostowanej, godnej przedwojennej elegancji postawy tego przemyślanina, której towarzyszył nieodzowny uśmiech, niebywały takt i niespotykana erudycja zabarwiona nutką lwowskiego dowcipu. Jego nazwisko zapadło w pamięć pokoleń, a działalność społeczno-kombatancka na zawsze zapisała się w historii Rzeszowa. Był prawdziwym świadkiem najstraszniejszej historii, ostatnim z żyjących w Rzeszowie, więźniem Auschwitz-Birkenau i Mauthausen-Gusen, uosobieniem żołnierskiej służby i mądrym nauczycielem młodzieży, której jak nikt inny potrafił wpajać szacunek i tolerancję dla każdego oraz zdrowy, szlachetny patriotyzm – jak stwierdził na wstępie Mszy św. pogrzebowej jego przyjaciel – bp Kazimierz Górny.

Życie Pana Majora to dziewięćdziesiąt lat polskiej historii, od 12 grudnia 1927 r. do 27 grudnia 2017 r. Wywodził się z patriotycznej rodziny podoficera przemyskiego garnizonu, Stanisława Szymańskiego, uczestnika wojny polsko-bolszewickiej i komendanta jednostki wojskowej w Małogoszczy na Kielecczyźnie, gdzie młody Aleksander spędził dzieciństwo. Od najmłodszych lat marzył, by pójść w ślady ojca. Służbę rozpoczął w drużynie harcerskiej będącej pod opieką 5. Pułku Strzelców Podhalańskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wiosną 1942 r. Aleksander został zaprzysiężony do Armii Krajowej w Obwodzie Przemyskim, krypt. „Polana” jako członek młodzieżowego Oddziału Dyspozycyjnego „DW” Lipowica z zadaniem kolportowania podziemnej prasy oraz z przydziałem do działań propagandy ulicznej.

Po półtorarocznej aktywnej służbie w niepodległościowym podziemiu niespełna piętnastoletni Aleksander został aresztowany przez gestapo 20 września 1943 r. w wyniku dekonspiracji akowskich struktur. Nie pomogły błagania matki i starania bp. Franciszka Bardy, który znał młodego Szymańskiego z jego ministranckiej posługi w katedrze. Nic nie zdołało wyrwać młodego chłopca z rąk niemieckich oprawców, nieszczędzących batów i ciosów w więzieniu w Przemyślu i Tarnowie, by wybić z jego duszy miłość do Polski. Transportem z Tarnowa do Auschwitz rozpoczął się dlań najgorszy rozdział w jego życiu. Na spotkaniu z młodzieżą w kościele Świętego Krzyża w Rzeszowie przedstawił go wówczas tak: „Ja, haftling (więzień – przyp. red.) numer 153 401, musiałem skłaniać głowę przed największymi niemieckimi zbrodniarzami. Co dzień wczesnym rankiem maszerowałem wraz ze swoim komando do ciężkiej, ponadludzkiej pracy, najpierw w żwirowni przy Auschwitz, gdzie jesienią 1943 r., brodząc w Sole wydobywaliśmy żwir, później w kamieniołomach w Gusen, tocząc na lory ogromne głazy, najdłużej pracowałem dla Messerschmitta, niemieckiej fabryki samolotów, bombardujących wojenną Europę. Pracowałem w ponadludzkim wysiłku dla nadludzi – niemieckich panów życia i śmierci – za łyk wodnistej zupy z brukwi, którą Niemcy zwykli karmić świnie, za gliniasty chleb (nijak niepodobny do dzisiejszego najgorszego gatunku) i za... życie, tak za życie... upodlone i sponiewierane przez nienawiść, wzgardę i upokorzenie, ale w nadziei, że doczekam innego”.

Wyzwolenie 5 maja 1945 r., choć otwarło drogę do ukochanej Polski, nigdy nie zabliźniło otwartej rany po obozowej gehennie. Leczył ją jednak niespotykaną pogodą ducha i pracą dla pamięci o tych, którzy nie wrócili, spopieleni w niemieckich miejscach kaźni. Z oddaniem pracował w Towarzystwie Opieki nad Oświęcimiem i jako mąż zaufania niemieckiego katolickiego stowarzyszenia świadczącego pomoc socjalną ocalałym byłym więźniom. Lata służby i codziennego trudu pozostawił także w Zarządzie Okręgu Podkarpackiego Światowego Związku Żołnierzy AK, któremu prezesował przez 22 lata, dbając przede wszystkim, by pamięć o historii Armii Krajowej przetrwała w sercach młodzieży. Jej powierzył Sztandar Koła nr 1 ŚZŻAK w przekonaniu, że oddaje go w najgodniejsze ręce. A młodzież potrafiła odwzajemnić to zaufanie, towarzysząc Panu Prezesowi w ostatnich dniach jego życia, pochylając ów Sztandar nad jego trumną i przyjmując mjr. Aleksandra Szymańskiego, „Koraba” za swego patrona i wzór do naśladowania.


Chcę Wam powiedzieć, mając w pamięci okrucieństwo Golgoty Zachodu (...), życie nasze jest dla was przestrogą, nie legendą! To, co się stało w niemieckich obozach koncentracyjnych, jest świadectwem największej wzgardy człowieka dla człowieka i największym dramatem dla ludzkości. Zastanówcie się jednak, czy nienawiść, nieposzanowanie życia innych, wzgarda dla słabości, nietolerancja wszelkiej odmienności, mniemanie o wyższości własnej racji i nacji przeminęły wraz z obozami? Z tym pytaniem Was zostawiam...
Przesłanie mjr. Aleksandra Szymańskiego

2019-01-02 12:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł płk Marian Tomaszewski - żołnierz Armii Andersa, zdobywca Monte Casino

[ TEMATY ]

zmarły

armia Andersa

Monte Cassino

żołnierz polski

Beudin/Wikipedia

Marian Bronislaw Tomaszewski; Monte Cassino 2011

Marian Bronislaw Tomaszewski; Monte Cassino 2011

W Wielkiej Brytanii na Wieczną Wartę odszedł płk Marian Tomaszewski, sybirak, żołnierz 2 Korpusu, waleczny pancerniak 6 Pułku Dzieci Lwowskich, zdobywca Monte Cassino, Piedimonte, Ankony i Bolonii - poinformował w piątek na Twitterze szef UdSKiOR Jan Józef Kasprzyk.

Płk Marian Tomaszewski urodził się w 1922 r. w Przemyślu. W listopadzie 1939 r. został aresztowany przez NKWD, następnie został zesłany do Kazachstanu. Po amnestii, w sierpniu 1941 r. wstąpił do Armii Andersa. Służył w 6. Pułku Pancernym "Dzieci Lwowskich". Walczył o Monte Cassino, Piedimonte San Germano, Ankonę i Bolonię.
CZYTAJ DALEJ

Warszawa/ Zmarł policjant postrzelony podczas interwencji

2024-11-23 18:59

[ TEMATY ]

policja

policjant

PAP/Paweł Supernak

Podczas zatrzymania agresywnego mężczyzny z maczetą jeden z funkcjonariuszy użył broni służbowej na skutek czego ranny został inny policjant. Funkcjonariusz zmarł w szpitalu - poinformowały służby prasowe warszawskiej policji. Do zdarzenia doszło ok. 14. przy Inżynierskiej w Warszawie.

"Z ogromnym bólem i smutkiem przekazujemy informację o tragedii, do której doszło podczas dzisiejszej interwencji na ulicy Inżynierskiej na warszawskiej Pradze Północ. W trakcie interwencji z broni służbowej ranny został jeden z biorących udział w akcji funkcjonariuszy" - poinformowały w sobotę przed 17. służby prasowe warszawskiej policji.
CZYTAJ DALEJ

Aby kolejne pokolenia odkrywały jego ducha

2024-11-23 17:21

ks. Łukasz Romańczuk

Wychowankowie ks. Zienkiewicza

Wychowankowie ks. Zienkiewicza

29 lat temu do wieczności odszedł ks. Aleksander Zienkiewicz. Jego wychowankowie każdego roku w rocznicę śmierci gromadzą się na modlitwie przy grobie Sługi Bożego ks. Zienkiewicza. Kościół śś. Apostołów Piotra i Pawła na Ostrowie Tumskim wypełnił się “Czwórkowiczami”, a Eucharystii przewodniczył bp Maciej Małyga.

Po śmierci ks. Zienkiewicz pochowany został na Cmentarzu św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida we Wrocławiu. W 2019 roku w wyniku procedury wynikającej z procesu beatyfikacyjnego doczesne szczątki “Wujka’ zostały przeniesione do sarkofagu w kościele śś. Apostołów Piotra i Pawła i od tego momentu wychowankowie ks. Zienkiewcza spotykają się w tej świątyni, rozpoczynając od modlitwy różańcowej, a później modląc się na Eucharystii. Na początku liturgii słowa pozdrowienia wyraził ks. Andrzej Dziełak, wypowiadając słowa radości ze złożonego niedawno w Rzymie “Positio”. W homilii bp Maciej zaznaczył, że rozpoczyna się rok jubileuszowy pod hasłem “Pielgrzymi nadziei”, a w Archidiecezji Wrocławskiej wyznaczone zostały różne szlaki nadziei. Jest m.in. szlak pojednania, któremu patronuje kard. Bolesław Kominek. Jest też szlak młodych pod patronatem Sługi Bożego ks. Aleksandra Zienkiewicza - To będzie dla naszej diecezji dobra okoliczność, aby kolejne pokolenia odkrywały jego znaczenie i jego ducha - mówił biskup.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję