Konieczność zmodyfikowania prawa w tym zakresie wyjaśnił niedawno na specjalnie w tym celu zwołanej konferencji prasowej min. Ziobro.
Jak powiedział szef resortu sprawiedliwości, powstrzymywane obecnie jedynie rygorem maksymalnych odsetek instytucje pożyczkowe ukrywają gigantyczne dodatkowe opłaty i prowizje, m.in. drogą „skomplikowanych umów pisanych niezrozumiałym językiem ekonomicznym, drobnym druczkiem”, i nie wahają się manipulować klientami, byle tylko zaciągnęli „szybki kredyt”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Skutkiem tych godnych potępienia praktyk – według min. Ziobro – są „dramaty, nieszczęścia, uwikłanie; to, że ludzie tracą często majątek całego życia, tracą dorobek, tracą mieszkanie, tracą wszystko; nie podpisaliby tego rodzaju umów, gdyby byli świadomi ich konsekwencji”.
Wiceminister Marcin Warchoł, który nadzorował prace nad projektem, podał mrożący krew w żyłach przykład.
– Wyobraźmy sobie kobietę, która zaciągnęła pożyczkę o wartości 650 zł, spłaciła 21 tys. zł, a zostało jej do spłaty 52 tys. zł. To nie jest przykład z sufitu, lecz realny przypadek – zaznaczył.
Reklama
Proponowane w projekcie nowe zasady będą jasne, wszelkie możliwe maksymalne stawki i opłaty – wyartykułowane, a lichwiarze, którzy zdecydują się pozostać na rynku, za przekroczenie dozwolonych prawem opłat będą musieli się liczyć z surową karą: pozbawieniem wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Przygotowany w resorcie projekt wreszcie uwzględnia zasadę, którą ewidentnie pomijały rządy lewicy czy PO – że na rynku finansowym człowiek nie może być tylko „źródłem wyzysku”, ale powinien mieć należne mu prawa i ochronę ze strony państwa.
Co dokładnie się zmieni w wybranych kategoriach kredytów i pożyczek pozabankowych? Ujmując rzecz w skrócie – bo lista regulacji, z racji wagi sprawy, jest długa – najważniejsze to: bezpieczne zakupy na raty, „chwilówki” bez zdzierstwa, koniec z odbieraniem mieszkań za niespłacone pożyczki o wielokrotnie niższej wysokości, akceptowalne społecznie limity kosztów dodatkowych przy pożyczkach udzielanych zarówno przez instytucje, jak i przez osoby prywatne.
W Polsce doszło do „swoistego zniewolenia tych, którzy w te kredyty popadli”. – Jest niewolnictwo pożyczkowe, że człowiek jest przywiązany niczym łańcuchem do kredytu, do pożyczki, i do końca życia nie jest w stanie się z tego wyswobodzić. My chcemy, by ta pętla nie zaciskała się na szyi Polaków – zaznaczył min. Ziobro.
Przypomniał zarazem dewizę kierowanego przez siebie resortu: „Prawe i sprawiedliwe państwo to takie, w którym wszyscy Polacy mogą się czuć pewnie i bezpiecznie. To państwo, które chroni ich interesy i jest bezwzględne wobec żerujących na nich naciągaczy. Które staje zwłaszcza w obronie bezbronnych i słabych (...); temu służą kompleksowe reformy, które przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości”.