Reklama
Z wielu wątków modlitwy niezwykle ważne znaczenie ma modlitwa w Duchu Świętym – modlitwa charyzmatyczna. Od 30 maja do 2 czerwca Hala „Netto Arena” w Szczecinie stała się niemal europejskim centrum tejże rozmowy z Bogiem podczas kolejnego Forum Charyzmatycznego. Nasza biskupia stolica stała się zwornikiem trzech błogosławionych dni, które napełnione były niezwykłym bogactwem ducha, różnorodnego odcienia modlitewnych darów, jak również Słowa Bożego obficie zasiewanego przez wielu cenionych rekolekcjonistów, co przekładało się na tworzenie prawdziwej, braterskiej wspólnoty ożywionej darami Ducha Świętego. Trwające od piątkowego poranka aż do niedzielnego popołudnia Forum w tym roku za hasło przewodnie obrało sobie słowa z Dziejów Apostolskich: „Otrzymacie Jego moc” (Dz 1,8). Według organizatorów, a więc Wspólnoty „Lew Judy” posługującej przy parafii NMP Bolesnej w Mierzynie, której przewodzi ks. kan. Piotr Skiba: „Forum Charyzmatyczne jest formą rekolekcji dla każdego, które przeżywamy w czasie Nowenny przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego. Duchowość maryjna jest szczególną cechą naszego Forum. Pragniemy z Matką Bożą i przez Jej pośrednictwo trwać na modlitwie, aby jak Apostołowie w Wieczerniku przyjmować moc Ducha Świętego i Jego dary zgodnie z programem duszpasterskim Kościoła w Polsce, który przeżywamy pod hasłem «W mocy Bożego Ducha». W programie Forum będzie m.in.: głoszenie Słowa Bożego, okazja do przyjęcia sakramentu pokuty i pojednania, Msza św., Różaniec, Koronka do Miłosierdzia Bożego, adoracja Najświętszego Sakramentu, modlitwa o uzdrowienie, modlitwa o wylanie Ducha Świętego i Jego darów, wspólna i indywidualna modlitwa w ciszy, śpiew pieśni oraz możliwość kupienia książek i materiałów ewangelizacyjnych. Forum to 3 dni uwielbienia Boga przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny w atmosferze wspólnoty wiary, zjednoczonej na Eucharystii”.
Reklama
W ciągu trwania Forum budowała liczba przybyłych na nie oraz różnorodność miejsc z Polski, a także ze świata. Wielki szacunek muszą budzić przedstawiciele 300 miejscowości z naszego kraju, ale jeszcze bardziej ci, którzy przybyli z Australii i USA! Z Europy licznie przybyła nasza Polonia z takich miejsc, jak: Irlandia, Niemcy, Finlandia, Belgia, Szkocja, Włochy, Anglia, Norwegia i Holandia. Ukazuje to piękno wspólnoty Kościoła, a jednocześnie mocno mówi o tym, że Duch Święty rozdziela swe charyzmaty także w tych miejscach świata, gdzie z pozoru wygasła już wiara i zrozumienie dla bycia odważnym świadkiem Chrystusa. Fundamentem każdego dnia była Eucharystia, ale istotne znaczenie miały katechezy głoszone przez wybitnych polskich rekolekcjonistów. Ponad 2-tysięczna wspólnota każdego dnia z niezwykłą pilnością i otwartością serca wsłuchiwała się w treści głoszonych nauk przez: ks. Dominika Chmielewskiego SDB, ks. Piotra Pawlukiewicza, ks. Waldemara Grzyba, ks. Sławomira Kostrzewę, ks. Rafała Jarosiewicza, o. Marcina Ciechanowskiego OSPPE, ks. Radosława Rafała MSF, o. Remigiusza Recława SJ, o. Józefa Witko OFM i ks. kan. Piotra Skibę. Wielu z zebranych z notatnikami w rękach pilnie notowało myśli, które mają wpływać na doskonalenie ich życia. Widocznym owocem wytężonej pracy nad sobą była nieustanna kolejka, która przez wszystkie dni ustawiona była przy miejscu celebracji sakramentu pokuty i pojednania. Kilku kapłanów przez całe dnie dyżurowało, aby móc jednać ludzkie serca z Bożym. W hali urządzono także specjalne, wyciszone miejsce, w którym trwała także całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu. Cały czas miejsce to wypełnione było uczestnikami Forum.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bogactwo programu tych trzech dni, w którym znalazło się kilka innych punktów, chociażby obchodzony z radością Dzień Dziecka, było bardzo budujące. Żegnając się, wszyscy umawiali się na kolejne spotkania, których jest dość dużo w ciągu całego roku. Duchowe doznania, które stały się udziałem uczestników na trwałe pozostaną jako niezniszczalne dary Ducha Świętego.
* * *
Powiedzieli:
– Skoro tutaj człowiek jest, to znaczy, że pragnie Boga – tak rozpoczął swoją pierwszą konferencję na forum ks. Remigiusz Recław, który tłumaczył, czym różni się modlitwa wspólnotowa od osobistej. – W modlitwie osobistej znajduje się na różnym stopniu, a Bóg zawsze zaprasza nas do relacji z Nim. Jezus upomina się nie tylko o indywidualne serca, ale także o wspólnoty, np. parafialne. Po Soborze Watykańskim II Kościół wrócił do biblijnego rozumienia wspólnoty, Kościoła jako owczarni z Chrystusem jako pasterzem. Wielkie znaczenie i moc ma modlitwa wspólnotowa, np. małżonków. I tu zaapelował, by ci spróbowali się razem modlić. A modlitwa z dziećmi to modlitwa rodzinna. Często wierni nie przeżywają z reguły Mszy św. jako modlitwy wspólnotowej. – Stąd nieustanny apel: „Miłujcie się wzajemnie”, bo Chrystus chce, byśmy tworzyli wspólnotę.
Ks. Waldemar Grzyb, egzorcysta z Gorzowa Wlkp., uświadamiał zebranym, że każdy jest dzieckiem Boga – synem lub córką Króla. – I odkrycie tej tożsamości daje ogromną moc. Każdy chce naśladować Maryję. Dlatego powinien studiować Pismo Święte przez 15 minut dziennie, by z mentalności sieroty zyskać mentalność dziedzica. To konkretna moc Ducha Świętego.
O. Marcin Ciechanowski paulin z Jasnej Góry, egzorcysta, mówił on o tym, że żołnierze, którzy stali pod krzyżem, wzięli w chwili śmierci Jezusa Jego szaty. I my też stoimy pod krzyżem, bo Eucharystia to pokarm spod krzyża. Ci żołnierze rzucili się na szaty Jezusa, a Maryja, która też stała pod krzyżem, nie wzięła nic – wszystko straciła. Po co zatem ludzie przychodzą na Eucharystię? By coś chcieć od Niego? Maryja przyszła pod krzyż dla Jezusa, a nie po to, by Jej coś zaoferował. Po prostu trwała. Czy ja umiem przyjść do Jezusa, żeby nic nie mówić, po prostu, żeby być? To jest istota modlitwy. Dlatego Jezus powiedział do Marii – obierasz najlepszą cząstkę. Łatwiej coś mówić – np. jakąś litanię – a o wiele trudniej popatrzeć Mu w oczy i być przy Nim. Tymczasem, kiedy ja zajmę się Bogiem, On się o mnie zatroszczy (Ps 22): „Dzielą między siebie moje szaty, Ty, zaś o Panie, spiesz mi na ratunek. Wybaw mnie od lwiej paszczęki”. Bóg chce mnie, a nie tego, co posiadam. Dlatego módlmy się: ja też nie chcę nic od Ciebie, nie chcę szat, nowej pracy, samochodu etc. Nie chcę, bo mnie nic nie zadowoli tylko Ty, Boże. Miłość moja do Ciebie – a Twoja do mnie. Bóg nie bronił sukni Jezusa, ale bronił swojego Syna, sprawił, że zmartwychwstał. Bogu jest przyjemnie, gdy daję Mu swój czas. Ja i On jesteśmy razem. Bóg jest szczęściem. Adoracja to śmierć dla umysłu. Więc trzeba siebie przymusić. Tak jak Apostołowie przymusili Jezusa w drodze do Emaus, by został z nimi, bo miało się ku wieczorowi. I taka jest modlitwa. Modlitwa – żebyśmy byli z Nim, dla Niego, a nie, żeby On nam coś dał. Czy ja jestem z Nim jak żołnierz, czy jak Maryja? Celem modlitwy nie jest korzyść duchowa. Przychodzę, bo bogacę się intelektualnie, emocjonalnie itp. Bo chcę być z Nim, bo Go kocham i nic od Niego nie chcę. Bóg nie chce także, byśmy sakramenty traktowali w sposób rutynowy. Bóg się pyta: czy Ty jesteś tutaj we wspólnocie ze względu na mnie, czy poszukujesz jakiś korzyści? Maryja jest największym wystawiennikiem u Boga. Jak musiało być bogate jej życie duchowe – spędziła 30 lat z Jezusem.
Zebrała Monika Mazanek-Wilczyńska