Witając zebranych ks. kan. Zygmunt Kwieciński, kustosz sanktuarium, przybliżył historię świątyni i cudownego obrazu. Po nim młodych wolontariuszy witali świętokrzyski kurator oświaty Kazimierz Mądzik oraz wójt Gminy Piekoszów Zbigniew Piątek. Dziękowali im za czas poświęcony innym osobom i wszelkie akcje organizowane na rzecz potrzebujących. Wolontariuszom dziękował także ks. Stanisław Słowik, dyrektor Caritas Diecezji Kieleckiej. Jak powiedział, to spotkanie jest czasem cieszenia się dobrem, które zostało uczynione. – To dzień, w którym dajemy wolontariuszom otuchy i więcej zapału do posługiwania ludziom chorym i potrzebującym. Świętując, jednocześnie zachęcamy do rozszerzenia tego dzieła i podejmowania nowych działań – podkreślił ks. Słowik.
Reklama
Eucharystii przewodniczył bp Jan Piotrowski, przy ołtarzu towarzyszyło mu ośmiu kapłanów. Między innymi ks. Jan Jagiełka, dyrektor Domu dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie. W homilii biskup mówił, że miłosierdzie chrześcijańskie przez wieki zmieniało oblicze świata. – Chrześcijaństwo poprzez dzieła miłosierdzia zmieniało świat i czyni to nadal, bo wciąż aktualna jest Ewangelia. Sam Pan Jezus, opowiadając przypowieść o miłosiernym Samarytaninie, wskazał na potrzebę ludzkiej wrażliwości wobec potrzebujących, która jest nie tylko owocem współczucia i ofiarowanej jałmużny, ale ma wyrastać z autentycznej miłości Boga i bliźniego. Biskup przypomniał także, że „dobrych przykładów dzieł miłosierdzia jest bardzo wiele, bowiem miłość, która służy, leczy nas z obojętności, która jednak tu i tam gwałtownie wdziera się w ludzkie życie”. Biskup podkreślił, że miłosierdzie ma różne formy. – Biblijne miłosierdzie to nie tylko podana głodnemu kromka chleba i spragnionemu kubek wody, ale też braterskie upomnienie, dobry przykład i mądra ewangeliczna rada – zaznaczył. Po Eucharystii Damian Zegadło, koordynator Diecezjalnego Centrum Wolontariatu, podzielił uczestników na trzy zespoły. Najmłodsi wzięli udział w grze terenowej. Druga grupa udała się do Gminnego Ośrodka Kultury na spektakl cieni przygotowany przez podopiecznych Środowiskowego Domu Samopomocy w Piekoszowie. Najstarsza grupa spotkała się w Domu dla Niepełnosprawnych, gdzie specyfikę miejsca przybliżył dyrektor placówki, ks. Jan Jagiełka. Młodzi wysłuchali także świadectwa osoby niepełnosprawnej. Na zakończenie wszyscy wolontariusze zjedli ciepły posiłek i wzięli udział w losowaniu nagród ufundowanych przez organizatorów. W diecezji kieleckiej istnieje 90 szkolnych kół Caritas, które skupiają ok. 1200 wolontariuszy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
* * *
Młodzi chcą pomagać
WŁADYSŁAW BURZAWA: – Dlaczego spotkanie młodych wolontariuszy odbyło się w Piekoszowie?
KS. KRZYSZTOF BANASIK, ZASTĘPCA DYREKTORA CARITAS DIECEZJI KIELECKIEJ: – Staramy się, żeby te spotkania odbywały się w miejscach, związanych z dziełami miłosierdzia. A tu jest Dom dla Niepełnosprawnych, dużą rolę odgrywa sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia, a także to, że w tej gminie w kilku szkołach działają szkolne koła Caritas. Ten wybór nie był przypadkowy i myślę, że frekwencja oraz zadowolenie uczestników tego spotkania pokazały, że warto było pojechać do Piekoszowa, by tam się modlić, by tam uczyć się, jak pomagać również osobom niepełnosprawnym, by też doświadczyć tego spotkania w wymiarze diecezjalnym pod przewodnictwem bp. Jana Piotrowskiego
– Młodzi ludzie chcą działać i chcą pomagać.
Reklama
– Dokładnie, to spotkanie jasno pokazało, że młodzi ludzie chcą działać i działają. Trzeba im tylko stworzyć przestrzeń, dać im jakąś propozycję, zaprosić. My jako Caritas diecezjalna inspirujemy, zapraszamy, pokazujemy te możliwości. Tutaj wielką rolę odgrywają opiekunowie, czyli nauczyciele, wychowawcy, katecheci, ci, którzy na co dzień Szkolne Koła Caritas prowadzą. Formują młodych, ale też pokazują, że nawet już w młodszych klasach szkół podstawowych można się zaangażować w wolontariat, że można pomagać innym. Uwrażliwiają młodych pod kątem chrześcijańskiego miłosierdzia.
– W jaki sposób młodzież pomaga innym?
– My mówimy o takich trzech obszarach, w których młodzi ze Szkolnych Kół Caritas nas wspomagają. Pierwszy – to szkoła. Trzeba zwrócić uwagę na potrzeby w szkole, być może są tam uczniowie, którym trzeba pomóc w nauce, może są chorzy, których trzeba odwiedzić, pomóc w odrabianiu lekcji, może mają indywidualne nauczanie. Są przykłady, gdzie zbierano pieniądze na leczenie chorych uczniów czy osób, które uległy wypadkowi. Drugi obszar to nieco szerszy: parafia i gmina. I tutaj na przykład młodzi mogą odwiedzać domy dla seniorów, domy opieki, czy domy dziecka – czyli jest to takie szersze wyjście, współpraca z parafią i uczestniczenie w różnych dziełach miłosierdzia prowadzonych w parafii. I wreszcie ten trzeci wymiar diecezjalny, który jest inspirowany głównie przez Caritas Diecezjalną,zaangażowanie w takie akcje, jak zbiórki żywności, Pola Nadziei, Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom.
* * *
Reklama
Biskup kielecki Jan Piotrowski:
– Myślę, że praktyka spotkań szkolnych Kół Caritas naszej diecezji jest wydarzeniem bardzo ważnym z punktu wiedzenia dzieł miłosierdzia, pewnej dojrzałości, również ludzkiej, ponieważ angażują się w to osoby, które chcą drugim pomóc, motywowane to jest Ewangelią. Biorą udział w tym osoby, które niosą pomoc w różnych formach, bo to mogą być osobiste spotkania, to są wydarzenia organizowane zbiorowo poprzez szkolne koła Caritas, dzięki wychowawcom i nauczycielom. Myślę, że w ogóle dzieła miłosierdzia w wymiarze tym materialnym i duchowym uwiarygodniają nas, jako ludzi, że nie straciliśmy empatii, tego ducha solidarności, ale też wskazują że Miłosierdzie Boże działa poprzez ludzi przez ich ręce, słowa, dobre czyny i rady. I wypada mi tylko życzyć, aby młodzież trzymała się tej drogi, która daje jej tak wiele satysfakcji i autentycznej radości.
Weronika Ziółkowska z Chmielnika i Sandra Grzela z Podlesia – uczennice Zespołu Szkół Ekonomicznych im. Mikołaja Kopernika w Kielcach:
– Zdecydowałyśmy się wstąpić do szkolnego koła Caritas, ponieważ lubimy pomagać potrzebującym. Do koła trafiłyśmy dzięki siostrze zakonnej Agnieszce, która zachęciła nas i poinstruowała, czym zajmują się członkowie koła, pomagając innym. Dzięki temu brałyśmy między innymi udział w zbiórce żywności. Z naszej szkoły dwie osoby są wolontariuszkami w kieleckim Hospicjum. Spotykamy się w co drugą sobotę miesiąca. Podczas tych spotkań modlimy się, rozmawiamy o tym, jakie są potrzeby, co będziemy robić w najbliższym czasie. My również przedstawiamy siostrze propozycje, w jaki sposób możemy pomóc innym. Ta nasza pomoc to nie jest tracenie czasu, warto jest pomagać innym, wystarczy pomyśleć, że być może i my kiedyś będziemy potrzebować pomocy. Pomagając innym, pomagamy sobie.
Ilona Boryś I LO w Jędrzejowie:
– Działam w szkolnym kole Caritas prawie dwa lata. Naszym kołem opiekuje się siostra Natana. Tak naprawdę nikt mnie do niego nie wciągnął, sama zapragnęłam pomagać innym. Zaczęłam od pomagania dzieciom, odrabiam z nimi lekcje, opiekuję się, po prostu jestem z nimi. Potem zaczęłam uczestniczyć w zbiórkach żywności, a od kilku miesięcy jeżdżę do szpitala onkologicznego odwiedzać chore dzieci. Jestem przy nich, rozmawiam, pomagam i z nimi spędzam czas. Nasze koło bierze udział w Polach Nadziei, organizujemy kiermasze dla potrzebujących, różne przedstawienia, aby na ich twarzy pojawił się uśmiech. Ten uśmiech jest dla nas największą zapłatą.