Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Podobny, ale inny

Czeladź kryje wiele zabytków i miejsc świętych, w których sprawowany kult przez sztukę przybliża do Boga. Wyjątkową świątynią parafialną i sanktuarium św. Jana Marii Vianneya jest kościół na Piaskach. Powstał on staraniem pierwszego proboszcza, z fundacji francuskiego Towarzystwa Bezimiennego Kopalń Węgla „Czeladź” oraz pracowników kopalni „Czeladź’ w latach 1922-24. Do powstania kościoła przyczynił się Wiktor Vianney, krewny proboszcza z Ars, ówczesny dyrektor kopalni.

Niedziela sosnowiecka 30/2019, str. 8

[ TEMATY ]

zabytki

Archiwum parafii

Kościół w Czeladzi

Kościół w Czeladzi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na wzór francuski

Reklama

Od chwili powstania Piasków i niewielkiej kolonii robotniczej mieszkańcy przynależeli do parafii pw. Świętej Trójcy w Będzinie. Zaczęto jednak czynić starania o odrębną opiekę duszpasterską dla powiększającego się osiedla. Pierwszym miejscem kultu była kaplica w Domu Zbornym na kopalni. Budowę kościoła rozpoczęto w 1922 r. na terenie istniejącej tu wcześniej hałdy. Plany budowy zlecili francuscy właściciele kopalni architektowi starostwa w Będzinie Tadeuszowi Rudzkiemu. Dostarczono mu rysunki oraz opis w języku francuskim świątyni Matki Bożej Najświętszego Serca w Karbonne we Francji, obecnie dzielnicy miasta Brest w Bretanii. Francuska świątynia budowana była w latach 1909-23, a jej architektem był Jean-Marie Agrall (1846-1926). Kościół na Piaskach jest kopią kościoła w Karbonne. Plany wykonane przez Tadeusza Rudzkiego zostały przesłane do Ministerstwa Robót Publicznych. Początkowo Ministerstwo nie zgadzało się na realizację projektu, uzasadniając swą odmowę rozbieżnością charakteru zaprojektowanego kościoła z tendencjami rodzimego budownictwa w Polsce i przedstawienia go w formie sprzecznej z obowiązującymi przepisami. Dopiero po liście dyrektora kopalni Piotra Markiewicza, który powołał się na wyjątkowe okoliczności, zgoda została w drodze wyjątku wydana. Okoliczności, na które powołał się zarząd były następujące: „Kolonia nie ma stylu, budynki nie tworzą krajobrazu polskiego, mogłyby znajdować się gdziekolwiek i z punktu widzenia estetycznego nie mają znaczenia dla samego kościoła. Architektura taka jest przyjęta we wszystkich krajach, jest prosta i nie wymaga skomplikowanego planu, w przeciwieństwie do innych kościołów, budowa których pochłonęła miliard marek. Materiałem wybranym do budowy jest blok betonu wykonany przez czeladzkich rzemieślników”.

Czeladzka perła

Kościół zbudowany został w stylu neoromańskim na wzór bazylik budowanych we wczesnym średniowieczu we Włoszech i na południu Francji. Styl ten charakteryzuje oszczędność wzoru – proste bryły geometryczne zestawione są ze sobą z wyraźnym wyróżnieniem każdej z nich. Każda nakryta jest osobnym dachem. – Świątynię z zewnątrz licowano blokami betonowymi imitującymi naturalny kamień – porfir o kolorze różowo-rdzawym i jasnobeżowym, naśladując piaskowiec. Dzięki temu przez zestawienie „piaskowcowych detali” uzyskano efekt dwubarwnej kontrastującej elewacji. Gra kolorów została odwrócona w stosunku do domów mieszkalnych, które posiadały czerwone detale i jasne połacie ścian – zauważa Stefania Lazar.

Kościół w Karbonee i Czeladzi wybudowany został według tego samego planu. Zastosowane w polskim krajobrazie francuskie wzory architektoniczne doskonale wpisały się w tworzone osiedle pracownicze kolonii Piaski i istniejącej wówczas kopalni Węgla Kamiennego „Czeladź”. Dziś obiekty te stanowią wymowne świadectwo bliskości dwóch narodów i ciekawe miejsca godne zwiedzenia. To historia wykuta w kamieniu i wrażliwości ludzi otwartych na Boga i człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-07-24 11:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Japonia: Kościoły na liście UNESCO

[ TEMATY ]

zabytki

cegoh/pixabay.com

Dwanaście miejsc, związanych z tragiczną historią katolików japońskich, którzy w czasie prześladowań w ukryciu zachowali wiarę, zostało wpisanych na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Znalazł się wśród nich najstarszy kościół w Japonii, zwany Domem Bożym. W seminarium przy tym kościele pracował św. Maksymilian Kolbe, który został tam zatrudniony jako wykładowca filozofii. Miesiąc po objęciu funkcji polski święty zaczął wydawać „Rycerza Niepokalanej” po japońsku. Miesięcznik wychodzi w Kraju Kwitnącej Wiśni do czasów obecnych.

Wśród dwunastu miejsc związanych z historią chrześcijaństwa w Japonii znalazła się również osada rybacka Sakitsu na wyspie Shimoshima w prefekturze Kumamoto oraz pozostałość po zamku Hara, w którym przez kilka miesięcy do 1638 roku broniło się ok. 30 tys. katolików z prowincji Nagasaki, którzy wywołali powstanie przeciwko polityce władz Japonii, zmuszającej ich do porzucenia wiary i skrajnego ubóstwa. Wszyscy powstańcy zostali zamordowani, zamek został zburzony, tak aby nie pozostało po nim śladu, a szczątki powstańców zostały zasypane wraz z ruinami zamku.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Żywy Różaniec to największy ruch modlitewny w Polsce i na świecie

2025-10-01 07:20

[ TEMATY ]

różaniec

Żywy Różaniec

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Różaniec jest moją codzienną modlitwą. To była nasza codzienna modlitwa wieczorna. W domu rodzinnym wspólnie klękaliśmy do modlitwy różańcowej - o roli Żywego Różańca, dziedzictwie bł. Pauliny Jaricot oraz osobistym doświadczeniu wyniesionym z domu rodzinnego opowiedział w rozmowie z Polskifr.fr ks. Jacek Gancarek, krajowy moderator Stowarzyszenia Żywego Różańca.

W kontekście rozpoczynającego się października szczególnie poświęconego Różańcowi, ks. Gancarek przypomniał, że „modlitwa różańcowa od wieków stanowi serce duchowości katolickiej. Jest nie tylko osobistym aktem pobożności, ale i wspólnotową siłą Kościoła”. Dodał, że dla człowieka wierzącego Różaniec jest „szkołą kontemplacji i przede wszystkim spotkania z Bogiem przez Serce Maryi”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję