Jaki jest najprostszy sposób na wsparcie polskiej gospodarki? Kupowanie polskich produktów – uważa premier Mateusz Morawiecki. Premier wsparł kampanię społeczną „Wybieram 590 – sobota dla Polski”, zachęcającą, by podczas zakupów Polacy sięgali po polskie produkty i usługi. Do ich identyfikacji można wykorzystać kody kupowanych produktów: jeśli zaczynają się od cyfr 590 – w większości przypadków są wytworzone przez firmy związane z naszym krajem.
„Wiem, jak istotne ogniwo rozwoju ekonomicznego na całym świecie stanowi patriotyzm gospodarczy. Każdy z nas może wybrać 590! Warto” – napisał na Twitterze Mateusz Morawiecki, zachęcając do odwiedzenia strony akcji: www.wybieram590.pl .
Minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, która także wzywa do kupowania polskich produktów, przytoczyła badania firmy audytorsko-doradczej Grant Thornton, z których wynika, że przy zakupie produktu lub usługi wytworzonej w Polsce z polskim kapitałem aż 79 gr z każdej wydanej złotówki pozostaje w kraju. W przypadku importowanych produktów – tylko 25 gr. W spocie promocyjnym akcji „Wybieram 590...” wzięli udział znani aktorzy i dziennikarze, m.in. Joanna Jabłczyńska, Anna Popek i Maciej Kurzajewski.
Wojciech Dudkiewicz
Tylko matka i ojciec
W Polsce rodzicami mogą być tylko matka i ojciec. Taka jest istota uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego w rozszerzonym składzie, według której nie można wpisać do polskich akt stanu cywilnego zagranicznego aktu urodzenia dziecka, w którym jako rodzice wpisane są osoby tej samej płci. NSA podjął tę uchwałę w związku ze skargą kasacyjną kobiety, której szef Urzędu Stanu Cywilnego w Piasecznie odmówił wpisania do polskich ksiąg aktu urodzenia w Londynie jej syna. W akcie tym jako rodzice widniały... dwie kobiety. Odmowę podtrzymał wojewoda mazowiecki, a skargę na odmowę oddalił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Zadowolenie z uchwały NSA wyraził Instytut na rzecz Kultury Prawnej „Ordo Iuris”. Jego zdaniem, ze względu na autorytet uchwały siedmiu sędziów NSA, pozostałe składy orzekające sądów administracyjnych nie będą mogły w przyszłości próbować podważyć tożsamości rodziny i małżeństwa.
Kochani, Siostry i Bracia,
Nigdy nie chciałem pisać tego listu. Nigdy sobie nie wyobrażałem tej chwili, że będę musiał odejść z Waszej - NASZEJ - Archidiecezji. A jednak potrzebuję go napisać; nie wyobrażam sobie odejść bez słowa. Słowa nie mojego, lecz BOŻEGO. Bo tylko Ono kryje w sobie nie tylko mądrość, ale i SIŁĘ przeprowadzania człowieka przez takie sytuacje.
Dzisiejsze Słowo stawia nam przed oczy postać św. Jana Chrzciciela, najważniejszego - obok Matki Bożej i św. Józefa - z bohaterów Adwentu. Nie chodzi przy tym o to, aby go jedynie przypomnieć (z racji na historyczną poprawność); chodzi o to, ABY SIĘ W JEGO OSOBIE ODNALEŹĆ. To bardzo ważne: przejrzeć się w osobie i w powołaniu Jana Chrzciciela - z całą pokorą i bojaźnią, pamiętając, że przymierzamy się do „największego spośród narodzonych z niewiasty” (por. Mt 11, 11). To ważne dla całego Kościoła: ważne dla rodziców i dla katechetów, ważne dla duchownych, szczególnie ważne dla biskupa. Dla każdej osoby, której powołaniem jest prowadzić innych do wiary. Dlaczego?
Prokuratura Krajowa potwierdziła w czwartek, że wejście CBA do Fundacji Lux Veritatis dotyczy badania siedmiu umów z Funduszem Sprawiedliwości z lat 2017–2023. Zabezpieczona dokumentacja ma wyjaśnić okoliczności współpracy, m.in. konkursów, w których korzyść miała uzyskać fundacja. O. Tadeusz Rydzyk przekonuje, że fundacja nie ma nic do ukrycia.
O postępowaniu Prokuratury Krajowej, na zlecenie której funkcjonariusze CBA weszli w środę do siedziby Fundacji Lux Veritatis ojca Tadeusza Rydzyka i zabezpieczyli dokumenty dotyczące Funduszu Sprawiedliwości, poinformował w czwartek rzecznik PK prok. Przemysław Nowak.
Kochani, Siostry i Bracia,
Nigdy nie chciałem pisać tego listu. Nigdy sobie nie wyobrażałem tej chwili, że będę musiał odejść z Waszej - NASZEJ - Archidiecezji. A jednak potrzebuję go napisać; nie wyobrażam sobie odejść bez słowa. Słowa nie mojego, lecz BOŻEGO. Bo tylko Ono kryje w sobie nie tylko mądrość, ale i SIŁĘ przeprowadzania człowieka przez takie sytuacje.
Dzisiejsze Słowo stawia nam przed oczy postać św. Jana Chrzciciela, najważniejszego - obok Matki Bożej i św. Józefa - z bohaterów Adwentu. Nie chodzi przy tym o to, aby go jedynie przypomnieć (z racji na historyczną poprawność); chodzi o to, ABY SIĘ W JEGO OSOBIE ODNALEŹĆ. To bardzo ważne: przejrzeć się w osobie i w powołaniu Jana Chrzciciela - z całą pokorą i bojaźnią, pamiętając, że przymierzamy się do „największego spośród narodzonych z niewiasty” (por. Mt 11, 11). To ważne dla całego Kościoła: ważne dla rodziców i dla katechetów, ważne dla duchownych, szczególnie ważne dla biskupa. Dla każdej osoby, której powołaniem jest prowadzić innych do wiary. Dlaczego?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.