Reklama

Niedziela Łódzka

W oczekiwaniu na beatyfikację kard. Stefana Wyszyńskiego

Rodzinny dom

Niedziela łódzka 10/2020, str. V

[ TEMATY ]

kard. Stefan Wyszyński

beatyfikacja

proces beatyfikacyjny

Archidiecezja łódzka

Kard. Stefan Wyszyński w Łodzi

Kard. Stefan Wyszyński w Łodzi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie święty i czysty jak pierwsze kochanie”. Wszyscy znamy te słynne mickiewiczowskie zdania z epilogu „Pana Tadeusza”. Mam wrażenie, że taki obraz domu rodzinnego z Zuzeli i Andrzejewa, gdzie rodzice przenieśli się, gdy przyszły prymas miał 8 lat, pozostał również w jego wspomnieniach.

Po latach kard. Stefan Wyszyński napisze, że z tamtego okresu w pamięci pozostał mu obraz Matki Bożej Częstochowskiej i rodziców, którzy się razem przed nim modlili aż do roku 1910, gdy zmarła matka. Później wspomnienia sięgają czasów, gdy widział wiele razy modlącego się samotnie przed Ikoną Pani Jasnogórskiej ojca, którego „Bóg obdarzył głęboką religijnością i darem modlitwy”. Tak na klęczkach pan Stanisław spędzał wolny czas między pracami przy budowie kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prymas wspomina rodziców, którzy z upodobaniem jeździli do Matki Bożej. Mama wybierała Wilno i Tę, „co w Ostrej świeci Bramie”, ojciec Tę, „co Jasnej broni Częstochowy”. Wieczorami dzielili się swoimi przeżyciami i wrażeniami z pielgrzymek. W zasadzie byli w nich jednomyślni, poza oceną, która z „Matek Bożych” jest skuteczniejsza – Ta z Wilna czy Ta z Częstochowy? Faktem jest, że nad łóżkiem rodziców zgodnie wisiały dwa obrazy – Matki Bożej Częstochowskiej i Ostrobramskiej. A mały Stefan zastanawiał się, dlaczego jedna jest czarna a druga biała?

Reklama

Co prawda, wtedy rodzice nie zabierali go na pielgrzymowanie, ale pięcioletni, a potem starszy syn, jeśli był grzeczny, dostępował zaszczytu wyjazdu z mamą do Urli i parafii w Kamieniczkach, gdzie mama była ochrzczona. Chyba Stefanek wykazywał się wówczas karnością, bo w pamięci zostało mu kilka takich eskapad z rodzicielką. Jak pisał po latach, wszystko, co łączyło się z mamą, żywo go interesowało. To przecież mama uczyła go pacierza i wskazywała drogę do świątyni. Dzięki niej „znał tylko kwiecie miłe i piękne, jadowite rzucił, ku pożytecznym oka nie odwrócił”.

Interesowała go również rodzinna historia, a tam w Urlach mama otrzymała panieńskie wyposażenie, czyli dwa letniskowe domki, które po latach zniszczały. Ale miejsca pozostały w sercu i pamięci, i prymas chętnie do nich powracał jak do wędrówek z ojcem, który jeździł nocą z zaufanymi gospodarzami w odległe lasy i zabierał ze sobą syna.

Mały chłopak nie uczył się wtedy, jak polować. Były to raczej lekcje walki z rusyfikacją, lekcje patriotyzmu i wiary. Gospodarze stawiali przy drogach i na kopcach drewniane krzyże, a wracali w zupełnej ciszy. Nikomu nie wolno było się odezwać, nikt przecież nie mógł o tej wyprawie usłyszeć i wiedzieć. Podobnie jak o porządkowaniu grobów powstańców. Obowiązywała tajemnica.

Po latach kard. Stefan Wyszyński napisze, że z czasów dzieciństwa w pamięci pozostał mu obraz Matki Bożej Częstochowskiej i rodziców, którzy razem przed nim się modlili.

Podziel się cytatem

Musiały to być dla prymasa ważne lekcje, skoro je wspomina po latach. Ojciec był też pierwszym nauczycielem polskiej historii i miłości do tego, co polskie nosi imię. Dopełnieniem tych lekcji był wystrój wnętrz domu – wysoki krzyż z pozytywką i melodią hymnu „Jeszcze Polska nie zginęła” oraz portrety Tadeusza Kościuszki i Józefa Poniatowskiego.

Nic dziwnego, że wychowany w takiej rodzinie, mając takie przykłady i chcąc je naśladować, Prymas Tysiąclecia po latach powie: „Dla nas, po Bogu, największa miłość to Polska!”.

2020-03-03 09:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kardynał Wyszyński jako rządca Ordynariatu Gorzowskiego

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 4/2020, str. IV

[ TEMATY ]

kard. Stefan Wyszyński

beatyfikacja

diecezja zielonogórsko‑gorzowska

Archiwum Aspektów

Prymas Wyszyński podczas liturgii święceń biskupich w katedrze gorzowskiej

Prymas Wyszyński podczas liturgii święceń biskupich w katedrze gorzowskiej

W czerwcu 2020 r. zostanie beatyfikowany kard. Stefan Wyszyński, nazywany Prymasem Tysiąclecia. Choć całe swoje biskupie posługiwanie związał z Lublinem, Gnieznem, a przede wszystkim z Warszawą, to jednak niewielu wie, że pełnił także funkcję własnego ordynariusza dla Ordynariatu Gorzowskiego.

W trudnych latach powojennej rzeczywistości Kościół na Ziemi Lubuskiej i Pomorzu Zachodnim borykał się z wieloma problemami. Jednym z najistotniejszych był brak stałej administracji kościelnej. Ziemie, które po wojnie tworzyły wielką Administrację Apostolską Kamieńską, Lubuską i Prałatury Pilskiej z siedzibą w Gorzowie, kanonicznie należały do archidiecezji wrocławskiej, diecezji berlińskiej i Wolnej Prałatury Pilskiej. Zmiany granic państwowych musiały pociągnąć za sobą dostosowanie granic diecezjalnych. Jednak Stolica Święta ma przyjęty zwyczaj dokonywania zmian tylko w przypadku zawarcia traktatów pokojowych.
CZYTAJ DALEJ

Adhortacja Dilexi te: ubodzy nie istnieją przez przypadek

2025-10-10 09:17

[ TEMATY ]

ubodzy

Adhortacja Dilexi te

Fot. Vatican News

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Ubodzy nie istnieją przez przypadek. Czy mniej utalentowani, ci, którzy urodzili się z mniejszymi możliwościami są mniej warci? – pyta Leon XIV w adhortacji Dilexi te. Opisujemy, co Papież pisze o ubogich w swym pierwszym dokumencie.

Miłość wobec ubogich jest centralnym tematem adhortacji Leona XIV Dilexi te, opublikowanej 9 października. W dokumencie, nad którym pracę rozpoczął jeszcze papież Franciszek, Ojciec Święty wskazuje na pokutujące uogólnienia i uprzedzenia.
CZYTAJ DALEJ

Paolo Ruffini: Odbudować zasady dobrego dziennikarstwa

2025-10-10 19:50

[ TEMATY ]

Watykan

dziennikarstwo

Paolo Ruffini

Vatican Media

Fakty, prawda i zaufanie są fundamentami dziennikarstwa, które z kolei budują demokrację – wskazał prefekt Dykasterii ds. Komunikacji Paolo Ruffini podczas 39. konferencji organizacji medialnej MINDS. Nauczanie Kościoła jest antidotum na zmanipulowane informacje i zagrożenia związane ze sztuczną inteligencją – dodał Ruffini.

„Bez faktów nie może istnieć prawda. Bez prawdy nie może istnieć zaufanie. Bez tych trzech elementów nie mamy wspólnej rzeczywistości. Nie może istnieć dziennikarstwo, nie może istnieć demokracja” - powiedział Paolo Ruffini, prefekt Dykasterii ds. Komunikacji, zabierając głos podczas konferencji zatytułowanej „Mieć zaufanie do przyszłości wiadomości. Niezależność, innowacja, rozwój.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję