O Panie, dobry Boże, zwracamy się do Ciebie w naszym utrapieniu.
Przyznajemy się nie tylko do naszych ograniczeń,
ale także do naszej bezsilności.
Powracamy do Ciebie i wyznajmy, że Ty jesteś Wszechmogący.
Tylko Ty jesteś Panem. Tylko do Ciebie należy moc i chwała.
Pokornie i ze wstydem przyznajemy,
że byliśmy zbyt skoncentrowani na naszych prawach i roszczeniach,
że szukaliśmy przyjemności i wygody, rozrywki i mocnych doznań,
że nie troszczyliśmy się o innych ludzi
ani o Ciebie i Twój porządek stworzenia.
Byliśmy bezwzględni wobec natury i coraz bardziej roszczeniowi.
Goniąc za pięknem, zanieczyściliśmy powietrze i morze.
Z powodu naszej lekkomyślności nagromadziliśmy góry śmieci.
Swoją chciwością pola zainfekowaliśmy pestycydami,
wody – antybiotykami, hormonami i środkami antykoncepcji,
zachowywaliśmy się jak panowie świata i władcy stworzenia,
podporządkowując sobie prawo i reguły myślenia.
Przestałeś być dla nas Opoką,
ponieważ wszystko uznaliśmy za względne.
i tylko nasze dumne ja stało się absolutne.
I to jest źródłem wielu naszych konfliktów.
W naszej ślepocie nie umieliśmy odczytać znaków.
Prezenterzy z radością ogłaszali, że znów będzie słońce.
Większości z nich nie przeszkadzało,
że usychają drzewa i mnożą się myszy,
że w krajach, gdzie brakuje deszczu,
jest głód, a ludzie biegają za chlebem.
Inni uciekają przed wojną, mającą na celu
uzyskanie przez niektórych większych zysków, wpływów i władzy,
aby mogli bogacić się na handlu bronią.
Pieniądze i zysk stały się dla wielu ludzi najwyższym bogiem,
któremu podporządkowali uczciwość i prawo,
doprowadzając do ubóstwa ludzi w krajach rozwijających się.
Postawiliśmy indywidualne szczęście ponad odpowiedzialność,
chwilowe uczucia – ponad wierność przysiędze małżeńskiej,
prawa dorosłych – ponad prawa dzieci do miłości obojga rodziców,
bezpieczeństwa rodzinnego i zdrowego środowiska moralnego,
ponieważ nie byliśmy w stanie wyrzec się złego przykładu.
Egoizm uniemożliwił nam życie dla następnych pokoleń,
nie pozwoliliśmy się narodzić milionom poczętych dzieci,
a teraz wymieramy i nie ma ludzi, którzy by na nas pracowali,
przyjmujemy z innych krajów tylko zręczne ręce i sprytne głowy,
podczas gdy ich kraje bez nich upadają
i nie są zdolne same się podźwignąć.
Przyjmij, Panie, naszą skruchę i pokorne wyznanie.
Oczyść nas, gdyż z żalem wyznajemy naszą winę.
Dozwól nam powstać ponownie i wrócić do Ciebie,
który jesteś Drogą, Prawdą, Opoką i Mądrością.
Ufamy Twej miłości i Twemu miłosierdziu.
Oddal karzącą rękę i zatrzymaj lawinę choroby.
Nawróć nas, a my powrócimy do Ciebie.
Zabierz serce z kamienia, a daj nam serc z ciała.
Przywróć nam radość z Twojej opieki,
a bezbożnych będziemy uczyć dróg Twoich,
będziemy świadczyć o Twojej miłości i głosić Twoją dobroć.
Daj nam swojego Ducha, aby On w nas miłował,
ponieważ sami z siebie bezinteresownie miłować nie potrafimy.
Daj nam odwagę umrzeć dla siebie i żyć dla Ciebie,
pozwolić się prowadzić mądrością Twojego słowa,
aby Twoje życie zwyciężyło w nas i rozszerzało się Twoje królestwo,
królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju.
Ty jesteś naszą jedyną nadzieją, a my mocno wierzymy,
że nas, Boże, nie zawiedziesz. Amen.
Pomóż w rozwoju naszego portalu