Z Bożą pomocą Karmel Dzieciątka Jezus rozrastał się i do 1970 r. było już 25 domów zakonnych, szczególnie na południu Polski i w jej centralnej części. 28 sierpnia 1970 r. także na ziemię podlaską Boży Siewca rzucił ziarno, które zakiełkowało i wydało plon. Msza św. dziękczynna 23 sierpnia w Siemiatyczach, pod przewodnictwem bp. Piotra Sawczuka, wpisuje się w złoty jubileusz.
Pionierki
Ksiądz dziekan Józef Horodeński, ówczesny proboszcz parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Siemiatyczach, pragnął sprowadzić do swojej parafii siostry zakonne. W tym celu skierował do Zgromadzenia list z prośbą o przysłanie sióstr. Prośba została rozpatrzona pozytywnie i trzy siostry przyjechały do Siemiatycz. Zamieszkały przy ul. 3 Maja 1 w domu parafialnym. Były to siostry Bożena, Kamila i Chryzostoma. Mieszkańcy Siemiatycz od samego początku zatroszczyli się o byt materialny, okazując siostrom życzliwą pomoc w organizacji potrzebnego wyposażenia, a także składając drobne ofiary pieniężne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po zagospodarowaniu się, siostry zgodnie ze swoim charyzmatem podjęły pracę w zakrystii i w katechezie. Siostra katechetka uczyła w salce w domu sióstr, a także dojeżdżała do Bacik. Przy małym domku obok kościoła i trzech mieszkających w nim apostołkach zaczęło się powoli tworzyć środowisko wsparcia i życzliwości.
Nowy rozdział w życiu sióstr
Reklama
W następnym roku, 19 marca 1971 r., zgromadzenie przysłało do Siemiatycz s. Edytę Sumę do pracy w zakrystii. Siostry rozpoczęły działalność wspomagającą zaplecze zakrystyjne wielu podlaskich parafii: szyły szaty liturgiczne – alby i komże; haftowały ornaty, sztandary, stuły. 10 maja 1972 r. siostry przeżywały uroczysty dzień. Wtedy to Pan Jezus zamieszkał w kaplicy sióstr. „Radość wielka! Pan Jezus z nami pod wspólnym dachem” – napisała kronikarka domu siemiatyckiego. Pierwszą Mszę św. sprawował w kaplicy sióstr bp Władysław Jędruszuk.
Praca apostolska z każdym rokiem obejmowała coraz większy zasięg. Siostry prowadziły spotkania z młodzieżą, organizowały różne imprezy religijne, pomagały kapłanom w prowadzeniu pielgrzymek, oaz dla dzieci, młodzieży i dla rodzin, pełniły też posługę wobec osób starszych i chorych.
Klasztor
Po 10 latach we wspólnocie dojrzewała coraz bardziej myśl o zbudowaniu nowego domu, który byłby nie tylko większy, ale także dostosowany do potrzeb apostolskich. Dzięki św. Józefowi i przy wsparciu proboszcza ks. Horodeńskiego, siostry otrzymały plac pod budowę przy ul. Głowackiego 2 oraz pozwolenie władz wojewódzkich na jej rozpoczęcie.
Poświęcenie domu odbyło się 5 listopada 1983 r. Nowy klasztor powstał w niespełna 3 lata. Nie byłoby to możliwe bez wielkiej życzliwości, bezinteresowności i zaangażowania mieszkańców Siemiatycz i okolic. W tych latach posługę przełożonych we wspólnocie pełniły s. Edyta Suma i s. Zdzisława Muś. Dni sióstr były nie tylko wypełnione pracą przy budowie, ale nade wszystko troską o duchowe potrzeby ludzi. Siostrę Zdzisławę Bóg obdarzył charyzmatem niesienia pomocy osobom uzależnionym od alkoholu, stąd w naszym domu odbywały się też spotkania dla anonimowych alkoholików.
Reklama
Z każdym rokiem apostolstwo sióstr nabierało rozmachu. Zwiększyła się też liczba katechetek. Siostry starały się nie tylko przekazywać wiedzę religijną, ale nauczyć dzieci i młodzież żyć miłością Boga, duchem dziecięctwa, upowszechniać go w całym Kościele. Dom zakonny był zawsze otwarty. Oto wypowiedź jednej z uczestniczek rekolekcji: „Pragnęłam wyciszenia, odejścia od wszystkich trosk i niepokojów. Starałam się odnaleźć Boga, poczuć Jego bliskość, Jego przeogromną miłość. Podczas rekolekcji mogłam spokojnie zastanawiać się nad swoim postępowaniem. Tu zrozumiałam, że Bóg mnie kocha, że Jego miłosierdzie nie zna granic. Dziękuję wam, siostry, za te rekolekcje”. Wiele z tych młodych kobiet odkryło w sobie powołanie do życia zakonnego.
W naszym domu odbywały się szkoły animatorów oazowych, spotkania Sybiraków, diecezjalne konferencje z księżmi pod przewodnictwem księdza biskupa, wykłady dla studentów Kolegium Teologicznego w Drohiczynie. Podczas wakacji letnich od 1998 r. organizowane były półkolonie dla dzieci z ubogich rodzin.
Rozbudowa klasztoru
Dla tak rozwiniętej działalności było wciąż za mało przestrzeni. W 2000 r. ówczesna przełożona s. Edyta, pełna energii i zapału, przystąpiła więc do rozbudowy domu. Plany zostały zrobione, jak na ówczesne czasy, z ogromnym rozmachem, ale s. Edyta chciała podjąć się tego przedsięwzięcia jedynie z myślą o mieszkańcach Siemiatycz i o nowych rodzajach posług, jakich mogłyby podjąć się siostry.
Ziarno, które Boski Siewca wrzucił przed 50 laty kiełkowało, rosło, wypuszczało kłosy, dojrzewało i wydało wspaniały plon.
Nie wszyscy wiedzą, że siostry nie miały prawie żadnych funduszy na budowę tak ogromnego domu. Dom powstał dzięki wstawiennictwu św. Józefa, do którego s. Edyta miała ogromne nabożeństwo, a także hojności mieszkańców Siemiatycz i okolic, wielu ofiarodawców z Polski i zagranicy oraz dzięki podejmowanym przez siostry różnym inicjatywom zbierania ofiar na budowę. Poświęcenie nowego domu odbyło się 19 marca 2005 r.
Posługa w WTZ i domu rekolekcyjnym
Reklama
W 2005 r., przy wsparciu Centrum Pomocy Rodzinie, zainaugurowano działalność Warsztatu Terapii Zajęciowej dla osób niepełnosprawnych. Jego celem jest rehabilitacja społeczna i zawodowa uczestników w takich pracowniach jak: plastyczna, komputerowa, muzyczna, techniczna i kulinarna.
W domu rekolekcyjnym gościmy dorosłych, młodzież i dzieci; grupy zorganizowane, np. grupy Akcji Katolickiej, Żywego Różańca, Neokatechumenatu, Wspólnoty Przyjaciół Oblubieńca, Diakonię Modlitwy Ruchu Światło-Życie, Sychar, nauczycieli, katechetów. Rocznie odbywa sie w naszym domu kilka tur rekolekcji i sesji formacyjnych dla sióstr. Służymy także gościną osobom prywatnym, które pragną zwiedzać Podlasie. Mieszkańcy włączają się w życie naszej wspólnoty zakonnej, biorąc licznie udział w corocznej nowennie do św. Józefa i uroczystej Mszy św. odpustowej 19 marca, we Mszy św. odpustowej ku czci Matki Bożej Szkaplerznej 16 lipca, z możliwością przyjęcia szkaplerza karmelitańskiego, i innych uroczystościach zakonnych.
Ziarno, które Boski Siewca wrzucił przed 50 laty kiełkowało, rosło, wypuszczało kłosy, dojrzewało i wydało wspaniały plon. Jesteśmy niezmiernie wdzięczne wszystkim tym, którzy nieustannie nas wspierają w posłudze, którzy się za nas modlą, od których doświadczamy wielkiej życzliwości i pomocy.