Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Ślad Podbeskidzia na Syberii

Karmelita bosy o. Mirosław Zięba OCD, pracujący we wspólnocie św. Rafała Kalinowskiego w stutysięcznym Usolu Syberyjskim w Rosji, co najmniej raz w roku odwiedza parafię św. Stanisława BM w Łodygowicach Górnych.

Niedziela bielsko-żywiecka 36/2020, str. VIII

[ TEMATY ]

misje

Rosja

Syberia

Archiwum

Bp Cyryl Klimowicz i o. Mirosław Zięba

Bp Cyryl Klimowicz i o. Mirosław Zięba

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzięki zaangażowaniu jej gospodarza ks. Romana Dziadosza do syberyjskiej placówki trafiają pieniądze z kwest organizowanych przed miejscowym kościołem oraz ze sprzedaży monet wycofanych z obiegu, których zbiórka systematycznie odbywa się w parafii. Te inicjatywy to dla syberyjskiej wspólnoty nieoceniona forma wsparcia.

7 tys. km – tyle w linii prostej wynosi odległość dzieląca Podbeskidzie od Usola Syberyjskiego. Tamtejsza parafia leży w graniach administracyjnych dekanatu krasnojarskiego diecezji irkuckiej, której obszar jest 30-krotnie większy od terytorium Polski. Na tym terenie posługuje 42 kapłanów z różnych krajów świata: Polski, Słowacji, Stanów Zjednoczonych, Argentyny, Indonezji, a nawet z Indii. Odległości pomiędzy poszczególnymi placówkami bywają ogromne. Żeby dostać się z parafii w Ułan Ude do stolicy diecezji, trzeba pokonać 450 km.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Nasza parafia jest kosmopolityczna. Tworzą ją potomkowie Polaków, obok których są Łotysze, Litwini, Ukraińcy, Białorusini, Rosjanie oraz Buriaci – mówi karmelita. – Wielu może zdziwić to, że dużo Polaków, którzy tam są, to potomkowie osadników, a nie zesłańców. Car dawał bilet w jedną stronę i ziemię, której na ojcowiźnie brakowało i wielu naszych z tego skorzystało. Do dziś oni modlą się po polsku, śpiewają po polsku i używają historycznych, polskich modlitewników, które traktowane są jak rodowe relikwie – stwierdza kapłan.

Po powstaniu styczniowym grupa zesłańców z Polski trafiła do pracy w warzelni soli w Usolu Syberyjskim. Wśród nich był św. Rafał Kalinowski. Jego śladem po rozpadzie ZSRR podążył salwatorianin ks. Ignacy Pawlus SDS. W ciągu 15 lat swego duszpasterzowania na ziemi syberyjskiej (1991-2006) założył on 13 różnych parafii od Irkucka po Sachalin, w tym tę w Usolu. Od 1999 r. pojawili się w niej karmelici, których obecnie jest trzech. Obok nich pracują siostry karmelitanki i albertynki, które prowadzą świetlicę. Najmłodsze pokolenie, które terminowało u albertynek, założyło już rodziny. W nich pojawiły się dzieci, a wraz z nimi przyszły chrzty. – Wspólnota dzięki nim młodnieje – podkreśla karmelita.

Nie znaczy to jednak, że z sakramentu inicjacji chrześcijańskiej korzystają jedynie noworodki. Wiarę odkrywają tu także osoby w sile wieku. 80-letnia Roza jest tego przykładem. Do chrztu nakłoniła ją córka z Francji. – Tutaj zawsze był głód Boga. Teraz coraz częściej szuka się Go w kościele, w cerkwi, ale nie tylko. Niektórzy idą na skróty. Do dziś nowożeńcy, aby zapewnić sobie pomyślność, składają kwiaty pod pomnikiem Lenina, a potem jadą na uroczysko, aby złożyć ofiarę duchom i pokłonić się Bajkałowi. Oni w ten sposób chcą zakosztować choćby namiastki sacrum – wyjaśnia kapłan.

Reklama

Wspólnota katolicka w Usolu spotykała się wpierw w domach prywatnych, w których odprawiano Msze św. Ostatecznie miejscem, które zaadaptowano na kościół, stał się budynek dawnego sklepu spożywczego. Jego konsekracji dokonał w 2016 r. bp Cyryl Klimowicz, ordynariusz diecezji irkuckiej. – Zadbaliśmy o wszystko. Wiszą nawet boczne lampy. To wszystko dzięki hojności naszych dobrodziejów, których większość to Polacy. Raptem tylko rok mieliśmy dług związany z budową, ale po tym czasie został on spłacony – wyjaśnia karmelita.

Kto chce śledzić losy parafii, może to czynić za pośrednictwem internetu. Wpisy dokonywane są w języku polskim. – Gdy przyjechałem do Usola, musiałem podszkolić język. Pisałem kazanie po polsku, a na rosyjski tłumaczyła je siostra zakonna, która nanosiła też akcenty. W sobotę byłem przez nią odpytywany z prawidłowej znajomości tekstu. Mimo to gaf się nie ustrzegłem – wspomina z uśmiechem zakonnik.

Tak wyglądały początki. Teraz marzeniem o. Mirosława jest doczekanie się powołania kapłańskiego rodem z Usola. – To jest bardzo młody Kościół. Naszym obowiązkiem, jako kapłanów, jest dobrze prowadzić duszpasterstwo i liczyć, że z czasem plony będą coraz obfitsze – mówi duszpasterz z Syberii.

2020-09-02 10:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Raban we wsi

Niedziela wrocławska 41/2016, str. 5

[ TEMATY ]

misje

Paweł Siciński

Adoracja Najświętszego Sakramentu, modlitwa uwielbienia podczas misji św.

Adoracja Najświętszego Sakramentu, modlitwa uwielbienia podczas misji św.
9 wsi, 4 gminy i 2 powiaty obejmuje parafia w Bagnie, gdzie od 1930 r. duszpasterzują salwatorianie. Podczas kolędy zaprosili wszystkich, 3100 parafian, na tegoroczne misje św. Nie zmieściłby ich żaden z trzech kościółków parafii ani kaplica mszalna – za to w polu w Osolinie stanął ogromny namiot. Przez tydzień gromadził tysiące mieszkańców i gości na najbardziej nietypowych misjach parafialnych – Festiwalu Życia i Wiary, prowadzonym przez dwóch misjonarzy miłosierdzia i wspólnotę Tymoteusz.
CZYTAJ DALEJ

„Kto wiatr sieje, burzę zbiera” – klęska edukacji zdrowotnej i zwycięstwo zdrowego rozsądku

2025-10-10 20:50

[ TEMATY ]

edukacja

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Minister Barbara Nowacka zapowiadała rewolucję. Miała być nowoczesność, europejski standard, „neutralne światopoglądowo” lekcje o zdrowiu i wartościach. Miało być tak pięknie, a wyszło – jak zwykle, gdy człowiek próbuje wychować młode pokolenie poza prawdą o człowieku i Bogu. Frekwencja poniżej oczekiwań, zaufanie poniżej zera – Polska powiedziała „nie” ideologicznej edukacji zdrowotnej.

red
CZYTAJ DALEJ

Informacja i odpowiedzialność

2025-10-10 22:19

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W czasach, gdy za naszą wschodnią granicą trwa wojna, a Rosja prowadzi wobec Europy systematyczną wojnę hybrydową, rola mediów staje się jednym z kluczowych elementów bezpieczeństwa państwa. Dezinformacja, manipulacja nastrojami i instrumentalne użycie przekazu podważają zdolność społeczeństwa do racjonalnej oceny zagrożeń. W takiej rzeczywistości media publiczne nie są tylko instytucją kultury — są częścią informacyjnego systemu odpornościowego demokratycznego państwa. I dlatego tak uważnie patrzymy im na ręce. Tak samo było w czasie epidemii, po wybuchu pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę i teraz.

Tym bardziej razi postawa tych, którzy dziś kierują mediami publicznymi. Sposób, którego użyli rządzący to już element historii, aczkolwiek w przyszłości pewnie przyjdzie czas, by odżywić śledztwa w tej sprawie, w atmosferze skandalu umorzone. Ocena tego jak dziś te media publiczne („w likwidacji”, w którą nie wierzą ani zwolennicy, ani przeciwnicy tego co robi TVP, PAP i Polskie Radio) jest mocno krytyczna nie tylko w kręgach prawicowych. Dotyczy nie tylko kwestii braku obiektywizmu, który był pretekstem do podjęcia sejmowej uchwały, która z kolei stała się podstawą do dalszych, siłowych działań, ale niepoważnych kroków w sprawach dużej wagi. Ostatnio chociażby przekręcenie słów amerykańskiego prezydenta, co doprowadziło do obaw, że nasz kluczowy partner w kwestiach bezpieczeństwa mógłby nas w momencie zagrożenia zawieść.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję