Reklama

Kościół

Otworzyć się na moc Ducha

– Musimy dostrzec, że przez wieki, szczególnie do X stulecia, Kościół funkcjonował w poszanowaniu jedności w różnorodności – przekonuje Karol Sobczyk, lider wspólnoty Głos na Pustyni, który wchodzi w skład zespołu inicjującego Krajową Służbę Komunii CHARIS w Polsce.

Niedziela Ogólnopolska 2/2021, str. 22-23

[ TEMATY ]

wiara

Materiał prasowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To nawiązanie do zainicjowanej przez papieża Franciszka watykańskiej służby CHARIS, której celem jest wypracowanie sposobów współdziałania na drodze do jedności. – Krajowa Służba Komunii jest częścią watykańskiej służby CHARIS – informuje Karol Sobczyk i wyjaśnia: – Jej zadaniem jest służyć na rzecz budowania i umacniania jedności wierzących w Chrystusa ze szczególnym uwzględnieniem tych, którzy są częścią ruchu charyzmatycznego, tego strumienia łaski Pięćdziesiątnicy. Lider wspólnoty dodaje, że zadaniem zespołu inicjatywnego jest praca na rzecz powstania Krajowych Służb Komunii w Polsce, co formalnie ma nastąpić w marcu, po posiedzeniu Konferencji Episkopatu Polski, podczas którego zagadnienie to będzie podjęte. W skład grupy inicjatywnej wchodzą: biskupi, kapłani i świeccy liderzy wywodzący się z różnych nurtów charyzmatycznej części Kościoła katolickiego w Polsce.

Efekt rozpoznania

Maciej Wolski z Fundacji 24/7, prowadzącej m.in. Dom Modlitwy w Warszawie i konferencję Serce Dawida, podczas której co roku odbywa się Forum Dialogu, przyznaje, że inicjatywa CHARIS jest efektem rozpoznania tego, w jaki sposób działa Duch Święty w Kościele.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Myślę, że papież Franciszek przypomina nam, iż Duch Święty jest odpowiedzialny za to, aby prowadzić cały Kościół do pełni – stwierdza Wolski i powołuje się m.in. na Ewangelię wg św. Jana, w której znajdziemy wiele wypowiedzi Jezusa na temat jedności chrześcijan, w tym Jego modlitwę przed śmiercią przede wszystkim o jedność.

Moi rozmówcy są przekonani, że na drodze do jedności wśród chrześcijan szczególną rolę ma do spełnienia ruch charyzmatyczny. Lider Głosu na Pustyni przekonuje: – Doświadczenie odnowy pokazuje, że jest możliwe pogodzenie tradycji katolickiej z odnową charyzmatyczną, która tę tradycję może ożywić, oczyścić i jednocześnie ukazać jej piękno, wydobyć je z życia z Duchem Świętym na co dzień.

Za istotne uważają oni szukanie u naszych braci, wyznawców Chrystusa, tego, co nas łączy. Przypominają m.in. Pierwszy List św. Pawła Apostoła do Koryntian, w którym autor naucza, że jesteśmy jednym ciałem Chrystusa, choć każdy z nas ma różne zadania do spełnienia (por. 12, 12n.). – Musimy dostrzec, że przez wieki Kościół funkcjonował w takiej koncepcji jedności w różnorodności, gdzie w tych najważniejszych, zasadniczych kwestiach byliśmy jednością, a mimo to Kościół był różnorodny – przekonuje Sobczyk.

Wymiana darów

Reklama

Odwołując się do doświadczeń wyniesionych m.in. z organizowania Forum Dialogu, w którym uczestniczą katolicy, protestanci i prawosławni, Maciej Wolski zaznacza, że głównym celem na drodze do jedności chrześcijan jest stworzenie przestrzeni spotkania z Panem Bogiem i ze sobą nawzajem. Wyjaśnia: – W związku z tym, że gromadzimy się wokół Jezusa jako naszej Głowy, tworzymy uprzywilejowaną przestrzeń spotkania z Panem Bogiem, aby pokazać, iż jako ludzie różnych środowisk, nurtów czy tradycji jesteśmy w stanie się spotkać na modlitwie uwielbienia, słuchania słowa Bożego, ale też celebrowania naszych odmienności w sensie postrzegania ich jako bogactwa.

Czy Krajowa Służba Komunii CHARIS trafi w Polsce na dobry grunt? – Myślę, że największym wyzwaniem dla nas jest uświadomienie, iż nie musimy się ze sobą zgadzać, żeby iść razem – stwierdza Karol Sobczyk. Zauważa, że nauczyliśmy się budować wspólną tożsamość wyłącznie z tymi, z którymi się zgadzamy. I przekonuje: – Przecież poza tożsamością katolicką mamy także tożsamość chrześcijańską, którą dzielimy z naszym rodzeństwem, wierzącym w Jezusa Chrystusa. Wszyscy budujemy na Nim, On jest naszym fundamentem. To On jest Prawdą, której szukamy. Wierzę, że Bóg rozdzielił między nas swoje dary, żebyśmy mogli zostać uzależnieni od siebie nawzajem jako rodzina Boga, aby służyć tym obdarowaniem, które otrzymaliśmy, oraz przyjmować dary, które Pan dał innym. Jeśli to potrafimy, będziemy w stanie tworzyć taką jedność, o jakiej marzył Bóg. To dlatego Jan Paweł II definiował ekumenizm jako wymianę duchowych darów.

Kontynuacja

– Dużo zależy od inicjatyw, od pasterzy, liderów, od osób, które w jakiś sposób pomagają moderować życie w naszych parafiach, wspólnotach – stwierdza Maciej Wolski i przekonuje, że otwartość na działanie Ducha Świętego jest obecnie na różnych poziomach. Odnosząc się do inicjatywy watykańskiej, zaznacza: – Papież Franciszek kontynuuje dzieło Jana Pawła II i Benedykta XVI, którzy wielokrotnie podkreślali moc Ducha Świętego. Czyni to z ogromną pokorą. Myślę, że trzeba za nim podążać.

Nie tylko moi rozmówcy przekonują, że budowanie jedności wśród wyznawców Chrystusa przez otwarcie się na moc Ducha Świętego trwa. To od nas zależy, czy pojmiemy Jego rolę na naszej drodze.

W przybliżeniu idei służby CHARIS może pomóc projekt „Nie wszystko jedno”, którego celem jest przypomnienie o tym, że wyznawcy Chrystusa powinni dążyć do jedności. Na prowadzonej przez Karola Sobczyka stronie: www.niewszystkojedno.pl zainteresowani znajdą materiały, które służą przybliżeniu i zrozumieniu idei jedności w Kościele.

2021-01-05 11:49

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyzwania nowej ewangelizacji (cz. 1)

Zdarzyło mi się uczestniczyć w opisywanym na łamach naszej gazety I Kongresie Nowej Ewangelizacji, który miał miejsce w dniach 28-31 lipca w Kostrzynie nad Odrą, a także doświadczać jej praktycznej formy podczas Przystanku Jezus. Zdaję sobie sprawę z faktu, że o nowej ewangelizacji ostatnio mówi się bardzo wiele. To dobrze. Jednak wśród rozmaitych głosów, które opisują to, czym jest, na czym ma polegać nowa ewangelizacja i kto nią ma się zajmować, występuje niekiedy chaos interpretacyjny i znaczeniowy. Dlatego też zachęcony wystąpieniem abp. Rino Fisichellego pomyślałem o tym, że jako świecki postaram się dokonać pewnej interpretacji tego zagadnienia. Dlaczego nowa ewangelizacja, skąd ten pomysł, jakie są jej przesłanki? Jest to pytanie o zasadniczym znaczeniu, gdyż udzielona na nie poprawna odpowiedź może uspokoić różne grupy komentatorów. Bardziej czy mniej życzliwych temu przedsięwzięciu, którzy niekiedy interpretują ją jako konkurencję wobec dotychczasowych form ewangelizowania czy też jako pośrednią formę krytyki tych, którzy przez lata gorliwie i sumiennie spełniali swoje chrześcijańskie obowiązki. Ani jeden, ani drugi motyw nie przyświeca pomysłodawcom i twórcom nadania nowej dynamiki ewangelizacji. Zarówno szacunek i respekt wobec tych, którzy nieodmiennie od lat „są siewcami na polach Pana Boga”, jak i zrozumienie obecności różnych nurtów i rytów w dawaniu świadectwa i posługi Kościołowi są punktem wyjścia. Akceptacja obecności jednego i drugiego. Radość z faktu współistnienia i obustronnego wzmacniania się modlitwą i czerpania z garnca szerokiej palety możliwości. Wobec powyższego, na z pretensją kierowane wobec nowych ewangelizatorów słowa: „Uważasz, że co? Dotychczas nic się tu nie robiło?” albo: „Skoro tak wiele działań było, to dlaczego Kościoły pustoszeją? Uważasz, że to nasza, starych księży, wina?” – odpowiedź jest jedna. Nie wskazujemy winnych, nie szukamy też ich, gdyż nie w tym rzecz. Rzeczą ważniejszą jest odpowiedź na pytanie: Jak odwrócić tendencję dotyczącą kryzysu wiary w ogóle? Nowa ewangelizacja nie jest zatem ani wbrew komuś, ani za coś – jako proces zastępowania czegoś starego czymś nowym. Jest bowiem procesem stałym, osadzonym w naszym zobowiązaniu, jakie na siebie przyjęliśmy przez fakt chrztu św. i Komunii św. Nie jest więc reaktywną wobec czegoś na tu i teraz. Jest zaś naszym, wiernych, odzewem na wezwanie – posłanie, jakie do nas skierował i kieruje nieustannie Jezus – „głoszenia Jego Ewangelii wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16,15). Jednak, mimo wszystko, nieustępliwy czytelnik spyta: „No dobrze, a dotychczasowe formy ewangelizacji, przecież jej dokonywaliśmy?”. Nie powinniśmy ich porzucać. Nie stanowią one jakiegoś balastu czy jądra sporu. Gdyż to, o co chodzi w nowej ewangelizacji, to takie wypełnianie ewangelizacji argumentami, treścią spójną wobec poszukiwań aksjologicznych i nowym typem komunikowania się i myślenia swoistego dla człowieka XXI wieku, że zechce on nakłonić ucha ku naszym racjom, że odnowi w sobie pożądliwość Pana Boga, wybudzi się z letargu wiary. Człowiek bywa wobec gwałtu współczesności zadawanego na jego świadomości bezradny, z czasem staje się bezwolny, zagubiony, łatwy do manipulacji. Wmawiane mu treści, na różnym poziomie manipulowania prawdą, przykrywają rzeczywistość transcendentną, sugerując człowiekowi, że ważne jest to, co „tu i teraz”, nie uwzględniając żadnego potem w sensie duchowym. Także człowiek wiary staje w obliczu tego typu manipulacji. Bywa, że jej ulega. Cieszyć się należy, gdy jest krytyczny, wątpiący, nieugięty. Jednak każdorazowo trzeba mu pomóc nie upadać, nie oddalać się, trwać! Wyciągnąć rękę do współbraci w wierze, którzy osłabli w trudzie mocowania się z przekazami wypierającymi nas z przestrzeni publicznej to jedno, a drugie – odmawiającymi nam wyznawania naszej wiary. Sądzę także, że nowa ewangelizacja to jakby nowa dynamika, nowy impuls, ożywiający krwiobieg Kościoła i nas samych, świeckich i konsekrowanych, w jego wspólnocie. Wyzwalająca na naszych twarzach uśmiech i radość tych, którzy mimo wszystko wierzą, bo wiedzą, jaki był i jest sens śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Uśmiech na twarzach tych, którzy mają solidne podstawy swojej wiary, są gorliwi w jej wyznawaniu i nie stronią od dzielenia się Dobrą Nowiną i dawania świadectwa. Mocni duchem iskrzą się jak gwiazdozbiór nowej ewangelizacji – podobni do Najświętszej Maryi Panny, Gwiazdy Nowej Ewangelizacji. Wiemy, że pójście na skróty, jakieś kompromisy i półśrodki w zetknięciu z nachalnością, gwałtownością i zaborczością otaczającego nas świata nie zdają rezultatu. Jedynie wystawiają nas na śmieszność i zarzut naiwności i nieskuteczności działania. Wobec powyższego musimy osiągać nową jakość i większą skuteczność, nic nie tracąc z czytelności doktryny i jej nieugiętości. Poczynając od nas samych. Dokonując najpierw własnego wglądu w jakość mojej wiary i mojej obecności w Kościele.
CZYTAJ DALEJ

Czy zmarli nas widzą i słyszą?

2025-09-03 19:54

[ TEMATY ]

śmierć

Agata Kowalska

Kościół uczy, że istnieje pewna forma łączności pomiędzy światem żyjących a światem tych, którzy odeszli. Jest to kontakt realny. Możemy sobie wzajemnie pomagać.

W wyznaniu wiary wypowiadamy słowa: „Wierzę w świętych obcowanie”. To krótkie zdanie zawiera w sobie jedną z najpiękniejszych tajemnic naszej wiary – prawdę o duchowej jedności wszystkich członków Kościoła: zarówno tych, którzy żyją na ziemi, jak i tych, którzy już przeszli do wieczności. Obcowanie świętych to nie poetycka metafora ani pobożne wspomnienie o zmarłych, ale rzeczywista więź, która łączy nas w jednym Ciele Chrystusa, niezależnie od czasu i przestrzeni.
CZYTAJ DALEJ

Papież przyjął na audiencji prezydenta Izraela

2025-09-04 14:59

[ TEMATY ]

Watykan

Izrael

Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV przyjął na audiencji prezydenta Izraela, Izaaka Herzoga. Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało komunikat po tym spotkaniu.

„Dzisiaj Ojciec Święty Leon XIV przyjął na audiencji w Pałacu Apostolskim w Watykanie Prezydenta Państwa Izrael, Jego Ekscelencję Pana Izaaka Herzoga, który następnie spotkał się z Jego Eminencją Kardynałem Pietro Parolinem, Sekretarzem Stanu, któremu towarzyszył Jego Ekscelencja Abp Paul R. Gallagher, Sekretarz ds. Stosunków z Państwami i Organizacjami Międzynarodowymi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję