Patris Corde – Ojcowskim Sercem – tak Józef umiłował Jezusa”. Tym stwierdzeniem Ojciec Święty rozpoczyna list apostolski inaugurujący Rok poświęcony refleksji nad rolą, jaką w dziele odkupienia i zbawienia odegrał Oblubieniec Najświętszej Maryi Panny i Wychowawca Syna Bożego.
Ojcostwo św. Józefa
Reklama
Papież przypomina o tym, że mimo iż Ewangeliści niewiele mówią o św. Józefie „ale wystarczająco dużo, aby zrozumieć, jakim był ojcem oraz misję powierzoną mu przez Opatrzność”. Ojciec Święty zawarł opis ojcostwa św. Józefa w niezwykle brzmiących i zachęcających do medytacji siedmiu punktach: 1. Ojciec umiłowany; 2. Ojciec czuły; 3. Ojciec posłuszny; 4. Ojciec przyjmujący; 5. Ojciec z twórczą odwagą; 6. Ojciec – człowiek pracy; 7. Ojciec w cieniu. Każdy z tych podrozdziałów tchnie autentyzmem myśli teologicznej i osadzeniem postaci św. Józefa w realiach naszych czasów. Ojciec Święty zaznaczył, że św. Józef jednoznacznie wyraził swoje przybrane ojcostwo, „czyniąc ze swego życia ofiarę z siebie w miłości oddanej służbie Mesjaszowi”. W Nim „Jezus widział czułość Boga”, czułość, która „pozwala przyjąć naszą słabość”, ponieważ „to właśnie mimo naszej słabości i przez nią” realizuje się większość Bożych planów. Józef jest również ojcem w posłuszeństwie Bogu: przez swoje „fiat” wspomaga Maryję i Jezusa oraz uczy swojego przybranego Syna „wypełniania woli Ojca”. Wezwany przez Boga do służby misji Jezusa, „współuczestniczy w wielkiej tajemnicy Odkupienia i jest prawdziwie sługą zbawienia”. Mocno także podkreśla, że jest „ojcem w przyjmowaniu”, ponieważ „przyjmuje Maryję bez uprzednich warunków”, co jest ważnym gestem także dzisiaj – stwierdził Franciszek – „w tym świecie, w którym widoczna jest przemoc psychiczna, słowna i fizyczna wobec kobiet”. To co nas od zawsze fascynuje w Nim, to ukazana postawa w tym, kiedy ufając Panu, przyjmuje w swoim życiu nawet te wydarzenia, których nie rozumie, pozostawiając na boku swoje dociekania i godząc się z wolą Boga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zaufanie Opatrzności
Patron Kościoła nigdy „nie szuka dróg na skróty”, ale staje wobec rzeczywistości „z otwartymi oczami, biorąc za nią osobistą odpowiedzialność”. Warto zaznaczyć, że papież podkreślił również „twórczą odwagę” św. Józefa, która ukazuje się w trudnościach i wydobywa z człowieka niespodziewane możliwości. „Cieśla z Nazaretu – napisał Franciszek – potrafi przekształcić problem w szansę, pokładając zawsze ufność w Opatrzności”. Każdy potrzebujący, biedny, cierpiący, umierający, obcy, uwięziony, chory, jest „dzieckiem”, nad którym czuwa św. Józef.
Niezwykle zaskakującym, ale dla nas wzruszającym, jest odniesienie do polskiego twórcy Jana Dobraczyńskiego, który w książce Cień Ojca, opisał ojcostwo Józefa w relacji do Jezusa jako „cień Ojca Niebieskiego na Ziemi”. „Nikt nie rodzi się ojcem, ale się nim staje, ponieważ podejmuje troskę o dziecko, biorąc na siebie odpowiedzialność za jego życie”.
Kim jest prawdziwy ojciec
Niestety, we współczesnym społeczeństwie „dzieci często wydają się osierocone przez ojców”, ojców zdolnych „wprowadzić dziecko w doświadczenie życia”, bez zatrzymywania go albo traktowania jako „własności”, ale czyniąc je „zdolnym do wyborów, do wolności i do odejścia”. Prawdziwym ojcem jest ten, kto „wyrzeka się pokusy życia życiem swoich dzieci” i szanuje ich wolność, ponieważ ojcostwo przeżywane w pełni czyni samego ojca „nieużytecznym”, kiedy „dziecko staje się autonomiczne i samodzielnie podąża ścieżkami życia”.
List Patris Corde nie jest obszerny, dlatego warto po niego sięgnąć, by zrozumieć wielkość tej postaci. Święty Józef pozostaje na wieki wzorcem i autorytetem a doświadczymy tego wędrując Jego szlakami po naszej archidiecezji.