Monika M. Zając: 31 lipca będziemy przeżywać liturgiczne wspomnienie św. Ignacego Loyoli, którego 500. rocznicę nawrócenia obchodzimy w tym roku. Jak celebrowany jest Rok Jubileuszowy w sanktuarium?
O. Lesław Ptak, SJ: – Na początku czerwca, w ramach peregrynacji relikwii oraz ikony św. ojca Ignacego, były one przez tydzień w naszej świątyni wystawione dla ludzi, którzy przybywali tu na modlitwę. Przez cały Rok Ignacjański sanktuarium jest świątynią jubileuszową, którą pobożnie nawiedzając można uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami.
Czego dzisiaj uczy nas św. Ignacy zwany „pielgrzymem woli Bożej”?
Warto zwrócić uwagę na dwa hasła: „ad maiorem Dei gloriam” – wszystko na większą chwałę Boga. Nie chodzi w nim o wypracowywanie dla Pana Boga chwały, jakby On jej nie miał, ale o świadomość, czym Pan Bóg mógłby się pochwalić we mnie. To jest troska o jakość stworzenia, żebym uwierzył w swoją wielkość, którą mam od Niego. A drugie: „widzieć i kochać Boga we wszystkim”. Jest to Jezusowe spojrzenie na rzeczywistość, że nawet w najtrudniejszych sytuacjach, On nada temu znaczenie zbawcze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Burzliwe losy św. Ignacego Loyoli kierują myśli m.in. ku bolesnej historii sanktuarium...
Kościół jest zabytkiem, ale wzniesionym na nowo w latach siedemdziesiątych. W 1944 r., za pomoc powstańcom, został przez Niemców zrównany z ziemią. Świątynia podzieliła bolesne losy miasta, ale odbudowała się, może nawet z większą siłą. Bo klęski przeżywane z Panem Bogiem, mają to do siebie, że wszystko zamienia się w coś o wiele lepszego niż było wcześniej, coś kompletnie nowego.
Jaką rolę na duchowej mapie stolicy pełni sanktuarium Matki Bożej Łaskawej?
Wydaje się, że współcześni warszawiacy, a zwłaszcza nowi mieszkańcy stolicy niewiele wiedzą o tym miejscu. Może bierze się to z faktu, że jest to jeden z najmniejszych kościołów w naszej metropolii, na dodatek wydaje się jakby był przyklejony do archikatedry św. Jana Chrzciciela. W przeszłości było inaczej...
Jak?
Przypomnę, że Matka Boża Łaskawa jest główną Patronką Warszawy oraz Strażniczką Polski od 1652 r., czyli zanim jeszcze Matka Boża w ogóle została nazwana Królową Polski podczas Ślubów Króla Jana Kazimierza (1656 r.). W tamtych czasach wiele miast obrało ją za swoją Patronkę, głównie z powodu cudów wyzwalania od zarazy. Dzisiaj wielu zatraciło tę świadomość.
Mimo pandemii?
Widocznie są zarazy jeszcze poważniejsze niż choroba. Podczas jednej z wizyt w sanktuarium abp Celestino Migliore (nuncjusz apostolski w Polsce w latach 2010-16 – przyp. mz) zwrócił uwagę, że jest mnóstwo różnych zaraz. A Matka Boża Łaskawa jest specjalistką od wielu chorób.
Reklama
Jak tą myśl przełożyć na praktykę wiary?
Chodzi o to, aby zachęcić ludzi, by zechcieli się Jej powierzać, nie ograniczając Jej działalności do tego, co jest dla nas najważniejsze. Trzeba zobaczyć głębię Jej wizerunku i jego przesłania, a nie ślizgać się po powierzchni.
Pierwowzorem cudownego obrazu był wizerunek Madonny z Faenzy we Włoszech. Jak dotarł do Polski?
O. Orselli, przełożony zakonu pijarów sprowadzonych do Warszawy przez króla Władysława IV Wazę, jadąc do stolicy przez Częstochowę był zachwycony kultem Matki Bożej Częstochowskiej na południu kraju. Postanowił pobudzić także Warszawę i ziemie północne do czci dla Dziewicy Łaskawej. A ponieważ sam urodził się pod Faenzą i był pod wrażeniem tam powstałego wizerunku Madonny, zlecił namalowanie „mazowieckiej wersji” oryginału.
Niedługo trzeba było czekać na cudowną interwencję Łaskawej…
Gdy w 1652 r. zaczęła szerzyć się w stolicy zaraza, wspominając cuda wyproszone za wstawiennictwem Matki Bożej w Faenzy, podczas tamtejszej epidemii, także warszawiacy zaczęli uciekać się do Jej wstawiennictwa. Zarządzono modlitwy przebłagalne, obchodząc mury miasta. I od tej pory nikt z powodu zarazy nie zmarł. Po ustaniu epidemii ogłoszono Matkę Bożą Łaskawą Patronką Warszawy.
Reklama
Czy warszawiacy pamiętają o wdzięczności dla swojej Patronki?
Mimo że Warszawa złożyła oficjalne śluby, obierając Ją za swoją Patronkę i Strażniczkę Polski, procesje dziękczynne za cud wyzwolenia od zarazy zostały zaniechane. Od 2015 r., po niemal 200 latach wznowiliśmy tę praktykę w drugą sobotę maja. Niestety, przerwała ją pandemia. W zeszłym roku udało się zorganizować taką procesję 14 sierpnia, w 100. rocznicę Cudu nad Wisłą. Jego bohaterką była Matka Boża Łaskawa, która swoim objawieniem rozproszyła wojska bolszewickie. Tego dnia wręczyliśmy Maryi hetmańską buławę – znak władzy, którą posiada i która Jej się należy. Znajduje się ona pod Cudownym Obrazem. A od ponad roku, z oddolnej inicjatywy czcicieli, kopia obrazu peregrynuje po parafiach warszawskich.
Jak jeszcze podtrzymywany jest kult Matki Bożej Łaskawej w świątyni przy ul. Świętojańskiej 10?
Codzienne jest nabożeństwo o godz. 19, czyli przed wieczorną Mszą św. Natomiast w każdą sobotę o 19 odprawiane jest nabożeństwo, podczas którego modlimy się w składanych intencjach indywidualnych, polecanych następnie na Eucharystii o godz. 20. Raz w miesiącu zapraszamy na czuwanie z Maryją, gdzie we wspólnej modlitwie i konferencji uczestniczą wierni z całej Warszawy.
Modlitwa w sanktuarium to spotkanie z Maryją oraz z wciąż aktualną postacią św. Ignacego…
Jego historia ukazuje przejście z nieprawdopodobnej próżności do świętości, którego dokonał w nim Bóg. Pobity i pokaleczony Ignacy w pewnym momencie staje się kimś zupełnie innym. Zgromadził wokół siebie ludzi, założył zakon, który był wówczas nadzieją na ratunek dla Kościoła. Podobnie jak nasze sanktuarium – z jednej strony zapomniane, ale gdy w końcu ludzie zaczynają się modlić, doświadczają cudu.
Ojciec Lesław Ptak, jezuita. Rektor sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Warszawie i przełożony wspólnoty. Spowiednik i rekolekcjonista. Kieruje Centrum Duchowości Świeckich.