Tego dnia Wanda Malczewska odeszła do wieczności, narodziła się – jak wierzymy i mówimy – dla nieba. Sam moment śmierci, tak jak całe swoje życie, przeżyła w zjednoczeniu z Jezusem Eucharystycznym i Ukrzyżowanym.
W drodze do Pana
Reklama
Ten szczególny moment tak opisuje ks. Dąbrowski: „Ostatnią noc prze śmiercią spędziła Wanda na modlitwie w swoim pokoju, by jak najlepiej przygotować się do śmierci. 25 września 1896 r., w piątek, ostatni raz przyjęła Komunię św. Poprosiła, by tego dnia rano ks. Świniarski odprawił Mszę św. dziękczynną za otrzymane łaski w Jej życiu. Ona natomiast, nie mogła już iść do kościoła z powodu choroby, ale w swoim pokoju łączyła się duchowo z kapłanem celebrującym Mszę św. Po odprawionej w jej intencji Mszy św. dziękczynnej, Wanda przyjęła z nadziemską pobożnością Komunię św. i sakrament namaszczenia chorych. Gdy ks. Świniarski wspomniał o lekarzu, Wanda powiedziała, by nie trudzić lekarza ziemskiego, skoro Ją wezwał Niebieski. Po południu nastąpił chwilowy przypływ sił. Wstała z łóżka i przy pomocy organiściny Kalinowskiej ubrała się w habit tercjarski, prócz szkaplerza i różańca, kazała sobie położyć na piersi obrazek Matki Bożej Częstochowskiej. Umarła, całując Krzyż, ze słowami: «O mój Jezu, ostatni raz całuję te rany ciężkie dla Ciebie, ale dla mnie słodkie. Już idę do Ciebie». Wanda Malczewska zmarła 25 września 1896 r. o godz. 15 w Parznie”. Z opisu jej śmierci wynika jasno, iż dla niej był to moment przejścia do Tego, Którego na ziemi kochała. Odeszła, aby żyć na zawsze. Dlatego dzień ten jest świętowaniem jej przejścia do życia wiecznego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Uroczyste obchody
Tegoroczne świętowanie było wyjątkowe, ze względu na to, iż w tym roku obchodzimy 125. rocznicę jej śmierci. Uroczystości rozpoczęła Eucharystia sprawowana przez abp. Grzegorza Rysia. Metropolita łódzki odwołując się do Ewangelii mówił, że duchowość Wandy Malczewskiej polega na tym, że Jezus Chrystus ukrzyżowany, był w samym sercu jej modlitwy, w samym sercu jej mistyki. Ktokolwiek się rozpisuje na jej temat i na temat jej modlitwy, to od tego zaczyna, od Eucharystii i od krzyża.
Po Mszy św. referat pt. Wanda znana i nieznana wygłosił Mirosław Wąsik z Radomia, który przypomniał najważniejsze i najciekawsze fakty z jej życia, mówiące o tym kim była jako człowiek i osoba wierząca w Chrystusa. Prelekcja była wprowadzeniem do wystawy Wanda Malczewska – wizerunki umiejscowionej przed kościołem. Autor ekspozycji, Paweł Puton z Radomia, zebrał kilkadziesiąt wizerunków sługi Bożej. Rysunki, zdjęcia, obrazy, witraże, płaskorzeźby, ryciny zostały wyeksponowane i opisane pokazując, jak długi jest kult Czcigodnej sługi Bożej. Całość świętowania zakończył wspólny posiłek, w czasie, którego uczestnicy dzielili się tym, kim dla nich jest Wanda Malczewska. Warto zauważyć, iż 125. rocznica jej śmierci przyprowadziła do Parzna rzesze czcicieli z różnych zakątków Polski m.in. z Radomia, Sosnowca czy Warszawy.