Reklama
Uroczystego wprowadzenia doczesnych szczątków pierwszego polskiego męczennika dokonał metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. Są to relikwie trzeciego biskupa, jakie posiada parafia. Pierwszymi były relikwie bł. Jakuba Strzemię, które 3 kwietnia 2019 r. wprowadził bp Edward Kawa, biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej. Jako drugie pojawiły się szczątki św. Józefa Bilczewskiego, zainstalowane 21 października 2020 r. przez abp. Mieczysława Mokrzyckiego, metropolitę lwowskiego. – Moim pragnieniem było, aby moja parafia miała relikwie. Wokół było ich coraz więcej, szczególnie św. Jana Pawła II. Bardzo chciałem mieć relikwie inne, takie „nietypowe”, ale bardzo ważnych świętych. Wszystko zaczęło się od bł. bp. Jakuba Strzemię. Wówczas nie myślałem o innych relikwiach. Jednak przy relikwiach błogosławionego postawiono banery, na których znalazły się wspaniałe słowa „mentora i odnowiciela” kultu bł. Jakuba – św. Józefa Bilczewskiego. Pomyślałem: „nie może być, aby św. bp Bilczewski nie był razem z Jakubem”. I tak się stało! Oczywiście obydwaj święci otrzymali nowe obrazy do kaplicy relikwii. Zawisły one z boku obrazu św. Stanisława, który wisiał tu jeszcze przed wojną. Dalej już było zwyczajnie – brakuje tylko tego ze środka, jego relikwie trzeba ściągnąć z Krakowa. I to także się udało – opowiada ks. kan. Grzegorz Klimkiewicz, proboszcz parafii Najświętszego Zbawiciela.
Proboszcz odbiór relikwii ustalił z ówczesnym proboszczem katedry wawelskiej – ks. Zdzisławem Sochackim. Plan spotkania i uroczystości zaplanowany był na 17 września, jednak 2 września prałat zmarł. Po kontakcie z kurią krakowską, abp Marek Jędraszewski zdecydował, że sam wręczy relikwie na Franciszkańskiej 3. Grupa 23 parafian wraz z proboszczem odebrała relikwie w sali Okna Papieskiego. – Metropolita krakowski przyjął nas bardzo serdecznie, bez pośpiechu, ze szczerą, nieukrywaną radością. Pamiętał naszą parafię i powiedział, że był u nas na początku swojego posługiwania w Łodzi i poświęcał tablicę pamiątkową. Zaprowadził nas do kaplicy biskupów krakowskich, w której Karol Wojtyła otrzymał święcenia kapłańskie i oprowadził nas po niej – relacjonuje ks. Klimkiewicz.
Przed wprowadzeniem relikwii św. Stanisława, odnowiony został obraz świętego, pomalowany ołtarz, zainstalowane zostało nowe oświetlenie oraz przygotowany relikwiarz w kształcie krzyża, wykonany z czarnego dębu, czyli tzw. polskiego hebanu, w którym umieszczono relikwie. Kaplica nosi imię św. Stanisława Biskupa i Męczennika, choć nazywana jest także kaplicą biskupów krakowskich. Zarówno bł. Jakub Strzemię, jak i św. Józef Bilczewski, mimo, że byli biskupami Lwowa, byli bardzo związani z Krakowem i to nie tylko przez studia. Lwów leżał w granicach Polski i miał ścisłe więzi z Krakowem, jako miasta bliźniacze. Tych „krakusów” zamyka ten, który jest fundamentem przez męczeńską krew, wiary Kościoła krakowskiego i całej Polski – biskup ze Szczepanowa, obecny w relikwiach w łódzkim kościele.
Pomóż w rozwoju naszego portalu