Tradycje górnicze wśród naszych gwarków są kultywowane ze szczególną starannością. Do dziś istotne znaczenie mają patroni, opiekunowie, szacunek dla munduru i górniczej szpady, wspólne biesiady, uroczystości oraz górnicze pozdrowienie: „Szczęść Boże”. Świętowanie nie może się także odbyć bez kościelnych uroczystości, w których chętnie biorą udział nie tylko miejscowi kapłani, ale także biskupi naszej diecezji.
Narastająca fala
Główne uroczystości odbyły się w wałbrzyskiej kolegiacie Świętych Aniołów Stróżów. 4 grudnia bp Marek Mendyk, przywołując w wygłoszonej homilii postać św. Barbary, mówił: – Piękna, wykształcona, inteligentna, przy tym wszystkim jeszcze bardzo wierząca i żyjąca w czystości. Niektórzy powiedzieliby: – Niemożliwe! A jednak. Barbara ciesząca się z dopiero co poznanego Chrystusa, z przyjętego chrztu i złożonego ślubu czystości, doznaje wielu trudności. Zamknięcie w wieży, głodzenie, okrutne bicie, przypalanie pochodniami i ostateczne ścięcie mieczem, którego dokonał jej własny ojciec – to wszystko z powodu Chrystusa, którego pokochała. Ktoś może zapytać – tak po ludzku: – Co w zamian? Nic, po prostu nic. Trudno dzisiejszemu człowiekowi zrozumieć sens takiego cierpienia – zauważył bp Mendyk, podkreślając, że patronka górników uczy nas, byśmy pokładali ufność w Chrystusie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– W trudnym dzisiejszym chrześcijańskim życiu, wystawionym na wiele prób, trzeba nam – zamiast rozczulać się nad tym, jak bardzo jest nam ciężko po chrześcijańsku żyć – budować na Chrystusie. Tylko wtedy będziemy w stanie przeciwstawić się narastającej fali tych, którzy usiłują wygonić Boga z naszej życiowej przestrzeni.
Spychani na margines
– Dlaczego tak się dzieje, że jednym pozwala się wybudować meczet wielkości wielkiego stadionu i nikt nie protestuje, a pielęgniarce, która nosi na szyi mały krzyżyk nakazuje się sądowo, aby go zdjęła, bo to razi? – zapytał bp Mendyk. – Jak to jest, że kilkanaście osób w szkole, gdzie uczy się kilkuset uczniów, wymusza na dyrekcji usunięcie krzyży ze szkoły? Dlaczego mała grupa wymusza zachowania większości – podobno w imię tolerancji? To jest demokracja, czy jej nie ma? Musimy podnieść głowę i stanowczo odrzucać to, co próbuje się nam niejako narzucić. Trzeba się nam obudzić! Prośmy św. Barbarę – patronkę naszego trudnego dzisiaj, aby wypraszała nam łaskę odważnej wiary – apelował biskup świdnicki.
Górnicze czako
Na zakończenie uroczystości bp Mendyk otrzymał górnicze czako z zielonym pióropuszem, przeznaczonym dla generalnego dyrektora górniczego. – Zawsze marzyłem, aby choć na chwilę założyć takie czako. Nawet nie przyszło mi do głowy, że kiedyś otrzymam taką czapkę od górników. Bardzo sobie cenię ten gest i jest to dla mnie ogromny zaszczyt – dziękował.
Pozdrowienie: „Szczęść Boże”
Reklama
Tego samego dnia wraz z górnikami w Nowej Rudzie – Słupcu modlił się bp Adam Bałabuch. W homilii biskup przypomniał, że kult św. Barbary w Polsce był zawsze bardzo żywy. Jako patronkę dobrej śmierci czcili św. Barbarę przede wszystkim ci, którzy na śmierć nagłą i niespodziewaną są najczęściej narażeni: górnicy, hutnicy, marynarze, rybacy, żołnierze, kamieniarze, więźniowie itp. Polecali się jej wszyscy, którzy chcieli sobie uprosić u Pana Boga śmierć szczęśliwą – mówił.
– Modlimy się dzisiaj za ludzi, którzy wymieniają między sobą pozdrowienie: „Szczęść Boże” – kontynuował bp Adam, bo wiedzą, że tylko ludzie mocni Bogiem zdolni są do sensownej pracy i poświęcenia. Przez słowa: „Szczęść Boże” wyraża się życzliwość wobec bliźniego, który pracuje, jak też ludzką pracę odnosi do Boga. Może dobrze by było, aby ludzie pracy w całej ojczyźnie przyjęli ten piękny chrześcijański zwyczaj pozdrawiania się: „Szczęść Boże” – zachęcał hierarcha, polecając wstawiennictwu św. Barbary górników, aby im wyjednała u Boga wszystko, co jest im potrzebne na dzisiaj i na jutro.
Tutaj też nie obyło się bez prezentów. W dowód wdzięczności bp Bałabuch otrzymał od górników tort, a miejscowemu proboszczowi ks. kan. Krzysztofowi Iwaniszynowi wręczono górniczą szpadę.
Podobny prezent (górniczą szpadę i czako) od braci górniczej w Jugowie, za zasługi w pielęgnowaniu tradycji górniczej w regionie, otrzymał ks. kan. Krzysztof Kaczmarek.
Tej tradycji nikt nie zabierze
Górniczy tryptyk zamknął bp senior Ignacy Dec w niedzielę 5 grudnia, sprawując Mszę św. w intencji górników i ich rodzin w parafii św. Jerzego i Matki Bożej Różańcowej w Wałbrzychu.
– Trzeba przypomnieć, jak ważną pracę wykonywali i jeszcze wykonują w niektórych regionach Polski i świata właśnie górnicy. Dziś trzeba podziękować Bogu za naszych górników i przemysł węglowy. I chociaż najlepsze czasy górnictwa mamy za sobą, to wierzymy, że nadal pozostajemy w Bożych rękach. Dlatego się zbytnie nie zamartwiajmy, bo nie my ostatecznie kierujemy światem. Jest gospodarz świata, któremu na imię Bóg – podkreślił bp Dec. Hierarcha także zauważył, że tej tradycji górniczej Wałbrzycha już nikt nie zabierze, że ona pozostanie, utrwalona w literaturze, w znakach, pomnikach, w zachowanych i odnowionych obiektach.