W październiku 1996 r. bp Józef Życiński, ówczesny ordynariusz diecezji tarnowskiej, powołał do istnienia Towarzystwo Przyjaciół Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie (TP WSD). Stowarzyszenie gromadzi diecezjan, którzy modlitwą i ofiarą wspierają młodych mężczyzn pragnących oddać się na całkowitą służbę Bogu i ludziom. Członkowie wspólnoty są jak niewiasty z Ewangelii wg św. Marka, które szły, „towarzysząc i usługując” Jezusowi i jego uczniom, jednocześnie wspomagając działalność pierwszego seminarium duchownego w historii Kościoła.
Z potrzeby serca
Kręgi przyjaciół tarnowskiego seminarium funkcjonują w różnych miastach i miejscowościach diecezji. Jak informuje prezes TP WSD ks. Sylwester Brzeźny, obecnie istnieje 46 oddziałów stowarzyszenia. Wśród przyjaciół seminarium znajdują się m.in. wierni z parafii Dobrego Pasterza w Tarnowie. – Kilkanaście osób każdego dnia modli się o nowe powołania kapłańskie i zakonne, a także co miesiąc wspiera ofiarą tarnowskie seminarium – mówi proboszcz ks. prał. Jan Ptak. Szczególny dzień modlitw o powołania – pierwszy czwartek miesiąca – to czas, kiedy członkowie wspólnoty prowadzą adorację Najświętszego Sakramentu. Grupę TP WSD w tej parafii tworzą osoby, których członkowie rodzin związani są z tą szczególną drogą życia. – Są np. rodzice księdza lub siostry zakonnej, rodzeństwo, siostrzeniec czy bratanek – wymienia kapłan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Owocem modlitw są powołania również w tej wspólnocie. Dotychczas 6 mężczyzn z parafii Dobrego Pasterza otrzymało święcenia kapłańskie, a dwie kobiety weszły na drogę życia zakonnego.
Odpowiedzialni
Pomimo dostrzegalnej tendencji spadkowej liczby powołań tarnowskie seminarium wciąż przyjmuje najwięcej kandydatów w Polsce. W 2020 r. na pierwszy rok formacji zgłosiło się 26 mężczyzn, a w 2021 r. – 14. – Każdy z tych czternastu kandydatów jest dla nas powodem do wdzięczności Panu Bogu za ten dar, bo każdego traktujemy jako dar Boży dla nas, dany nam do „oszlifowania”, żeby wydać go jako kapłana, gotowego do tej posługi. Patrząc na poprzednie lata, jest to powód do zastanowienia się, co się dzieje w naszych wspólnotach, rodzinach, w Kościele, że powołań jest tak mało – powiedział radiu RDN ks. Jacek Soprych, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie.
Aby seminarium było wciąż miejscem pogłębiania wiary, umacniania się w łasce powołania i wszechstronnego przygotowania do pracy duszpasterskiej w kraju i za granicą potrzebna jest dalsza pomoc duchowa i materialna. Każda osoba wstępująca w szeregi Towarzystwa Przyjaciół WSD jest dla tarnowskiego seminarium nieocenionym gestem miłości samego Boga. – Przekonaliśmy się o ich wielkich sercach na ostatnim walnym zebraniu. To niesamowite jak przyjaciołom naszego seminarium zależy na tym, aby mieć kapłanów i się za nich modlić – wskazuje ks. Sylwester Brzeźny.
Świadomi współodpowiedzialności za Kościół członkowie wspólnoty szczególną troską obejmują nie tylko wychowanków WSD w Tarnowie, ale także już wyświęconych księży oraz misjonarzy. Mocno wierzą w słowa św. Jana Marii Vianneya, który mówił, że „nie ma złych kapłanów – są tylko tacy, za których wierni za mało się modlą”.