Reklama

Jeśli zapomnę...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

VI w. przed naszą erą to dla historii Narodu Wybranego tragiczny okres. Podbój Judy, zdobycie Jerozolimy, zburzenie pierwszej świątyni i babilońska niewola. Porywani i wyprawiani do Babilonu jako darmowa siła robocza szli w głodzie i znoju, w sznurach i łańcuchach, płacząc i rozpamiętując dawne dzieje. Nad rzekami Babilonu siedzieli później i płakali, wspominając o Syjonie. Żałowali dawnych lat, utraconej wolności, grzechów i odstępstw, za które spotkała ich - jak wierzyli - kara niewoli. Ci, co zostali pod nielitościwą władzą okupanta, skarżyli się na swą niedolę Bogu, prosząc Go o łaskę, miłosierdzie i wyzwolenie.
"Wspomnij, Panie, na to, co nas spotkało,
spojrzyj i przypatrz się naszej hańbie.
Dziedziczny nasz dział przypadł obcym,
cudzoziemcom - nasze domostwa.
(...)
Własną wodę za srebro pijemy,
Za własne drzewo płacimy"
(Lm 5,1-2,4).
Niewola na kartach Biblii jawi się jako najcięższa kara za grzechy narodu odwracającego się od Boga i nie ufającego prośbom proroków nawołujących do opamiętania i powrotu.
I nasz naród popadał w niewolę. Z własnej, jak mówili niektórzy, czy wrogich sąsiadów winy nosiliśmy łańcuchy. I my własną wodę piliśmy za srebro, i nasz dziedziczny dział przypadał obcym, a cudzoziemcom domostwa. Więc zamiast radosnych pieśni powtarzaliśmy z jękiem za psalmistami bezdomni i tęskniący do wolnej Ojczyzny: "... jeśli zapomnę o tobie, niech uschnie moja prawica! Niech język mi przyschnie do podniebienia, jeśli nie będę pamiętał o tobie" (Ps 137, 5-6) Polsko - szeptaliśmy.
I była dla nas święta. We wszystkich modłach wołaliśmy:
"Przed Twe ołtarze zanosim błaganie -
Ojczyźnie wolność racz powrócić, Panie!".
I wolność przyszła. Ale co zrobiliśmy z naszą wolnością? CO ZAMIERZAMY Z NIĄ UCZYNIĆ? Czy to właśnie wolność, a nie niewola tak ciężkim kamieniem zwiesza się nam u szyi, że chcemy się jej pozbyć, oddać się w obce ręce złudzeni mglistą, odległą obietnicą, fatamorganą dostatku i szczęśliwości? Czy nam, nazywanym królewskim szczepem Piastowym, obmierzła niepodległość? Czy jesteśmy tak bezradni i głupi, że nie potrafimy sami stanowić o sobie? Czy chcemy własną wodę pić za srebro, a dziedziczny nasz dział oddać obcym?
Cesarz Napoleon, wykorzystując zapał i naiwną wiarę Polaków w to, że przy jego boku odrodzi się Polska, mawiał, że Polacy muszą udowodnić, że godni są być wolnym narodem. Dziś przyszedł czas, gdy musimy nie obcym, ale sami sobie udowodnić, kim jesteśmy i kim chcemy być w przyszłości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Faustyny wędrówka po czyśćcu

Obok piekła i nieba tajemniczym i zagadkowym stanem jest dla nas również czyściec.

W Piśmie Świętym brak wyraźnego wskazania co do istnienia czyśćca. W Piśmie Świętym słowo „czyściec” też nie pada wyraźnie ani razu, choć wiele fragmentów Nowego Testamentu może pośrednio potwierdzać istnienie miejsca czy czasu, gdzie przez „jakiś ogień” odbywa się oczyszczenie po śmierci. Mimo wszystko sprawa czyśćca nasuwa wiele pytań ludziom wierzącym. Czyżby sformułowanie przez Kościół dogmatu o czyśćcu było zwyczajnie jakimś kompromisem w obrazie Boga miłosiernego, a zarazem sprawiedliwego? Czy w takim razie nawet po śmierci można dostać drugą szansę? Jak żyć, żeby ewentualnie taką możliwość otrzymać? Jak wygląda ta „pośmiertna poprawka”?
CZYTAJ DALEJ

Bartolo Longo nie od zawsze był święty!

[ TEMATY ]

nowenna pompejańska

Bartolo Longo

Archiwum Sanktuarium w Pompejach

Każdy grzesznik, nawet najbardziej upadły, może znaleźć ocalenie w Różańcu – tę myśl zapisał bł. Bartolo Longo

Każdy grzesznik, nawet najbardziej upadły, może znaleźć ocalenie w Różańcu – tę myśl zapisał bł. Bartolo Longo

Dobrze znany scenariusz: pobożny syn wyjeżdża na studia, wpada w złe towarzystwo, oddala się od Boga i popełnia błędy. Najczęściej jednak nie osiągają one takich rozmiarów jak w przypadku Bartolo Longo, który przez lata żył jako satanistyczny kapłan.

Jak wielu świętych, Bartolo wychował się w gorliwej, katolickiej rodzinie. Pobożni rodzice z południowych Włoch, dr Bartolomeo Longo i Antonina Luparelli, codziennie odmawiali Różaniec. W 1851 r. mając zaledwie 10 lat, chłopiec stracił ojca. Był to przełomowy moment w życiu młodego Włocha. Od tego tragicznego wydarzenia Bartolo coraz bardziej oddalał się od wiary katolickiej. Rozpoczynając studia prawnicze na uniwersytecie w Neapolu, pod wpływem m.in. profesorów dołączył do antyklerykalnego ruchu.
CZYTAJ DALEJ

Tak dla życia, tak dla rodziny!

2025-10-05 20:47

Magdalena Lewandowska

Marsz przeszedł przez centrum Wrocławiu.

Marsz przeszedł przez centrum Wrocławiu.

Kilkaset osób wzięło udział we Wrocławiu w Marszu dla życia i rodziny, w tym roku pod hasłem „Przyszłość dzieci w naszych rękach”.

Marsz rozpoczął się Eucharystią w Bazylice Garnizonowej, a po niej na wrocławskim Rynku można było wysłuchać świadectw rodzin, które doświadczyły cudu przy narodzinach swoich dzieci. – U mojego syna Tomka na bardzo wczesnym etapie ciąży zostało zdiagnozowane wodogłowie. Diagnozy były coraz gorsze. Nie wiedzieliśmy nawet, czy przeżyje poród. Kiedy się urodził, jego mózg miał zaledwie 1 cm, a teraz ma 6 lat, chodzi, mówi, rozwija się. Jest tutaj ze mną – opowiadał Michał Zyznarski. Tłumaczył, że Tomek jest uzdrawiany przez Boga stopniowo, a każdy dzień jest dla rodziny cudem: – Diagnozy i rekomendacje od lekarzy nie były krzepiące, ale aborcja, którą nam proponowano, nie wchodziła w grę. Nie byliśmy i nadal nie jesteśmy w tym sami. Mamy przyjaciół i wspaniałych lekarzy wokół siebie. I dzisiaj świadczymy, że życie jest cudem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję