Reklama

Niedziela Częstochowska

Wierzyć znaczy żyć

Parafianom życzę wytrwałości w podążaniu za Chrystusem i odwagi w dawaniu świadectwa o Jezusie w świecie, który oczekuje tego świadectwa – mówi ks. Jacek Zieliński.

Niedziela częstochowska 26/2022, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Karol Porwich/Niedziela

Bez wiary nie wyobrażają sobie życia

Bez wiary nie wyobrażają sobie życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Członkowie Domowego Kościoła Ruchu Światło-Życie spotykają się raz w miesiącu. – Modlimy się wtedy w intencjach osobistych, rodzinnych, rozważamy tajemnice Różańca, czytamy Pismo Święte, śpiewamy, a także dzielimy się naszymi rodzinnymi problemami – opowiada Janina Dąbrowska.

Odpowiedzialni

– Spotykamy się po to, byśmy – jak mówił św. Jan Paweł II – wiarę pojmowali rozumem i duchem, byśmy byli dojrzałymi chrześcijanami. Uczestnictwo w tych spotkaniach uświadamia nam, jak bardzo jesteśmy niedoskonali. Takie jednak grupy jak nasza są zaczynem ciągłego trwania Kościoła – podsumowuje Andrzej Dąbrowski, mąż Janiny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dla Anny, matki trójki małych dzieci, wiara jest wszystkim. – Bez niej nie da się funkcjonować. Wierzyć znaczy żyć. Wiara pomaga wychować dzieci, jeżeli pojawiają się problemy – mówi, patrząc z czułością na dwójkę swoich pociech.

Reklama

Paweł Jurczyk, ojciec trojga dzieci, modli się o zdrowie dla swojej rodziny i o mądrość życiową. – Wychowanie trójki dzieci jest oczywistością. To się po prostu dzieje. To są codzienności, którym trzeba sprostać. Pragnę z Bożą pomocą wychować je na dobrych i mądrych ludzi. Podobnie Kościół i wiara są dla mnie oczywistością. Nie wyobrażam sobie mojego życia i mojej rodziny bez Boga. Dzisiaj ludzie odchodzą od Kościoła. Za ludzi nie możemy decydować, ale możemy się za nich modlić i swoją postawą wpłynąć na ich powrót. To jest jedyny sposób – kwituje rozmowę Agnieszka Jurczyk, żona Pawła.

W rozmowie z wikariuszem ks. Konradem Cyganem dowiadujemy się, że wierni w dużej mierze starają się wziąć odpowiedzialność za parafię. – Naszym atutem jest tradycyjna wieluńska pielgrzymka do Częstochowy. Jako parafia jesteśmy za nią odpowiedzialni. Dlatego osoby, które od lat ją organizują i pełnią w niej odpowiednie funkcje, troszczą się o swoich następców. Ten mechanizm działa również w innych grupach parafialnych, np. Liturgicznej Służbie Ołtarza, gdzie odchodzący szukają następców. Mamy dużo różnych grup: dziecięce, młodzieżowe, dorosłych, grupy modlitewne, akcyjne. One dają kapłanowi poczucie, że jest bardzo potrzebny. Ale wspólnotę parafialną buduje się przede wszystkim przez duszpasterstwo sakramentalne, bo wtedy dopiero aktywność grup parafialnych nabiera właściwego sensu – tłumaczy istotę posługi duszpasterskiej ks. Cygan.

Na historycznym fundamencie

Reklama

Obecny kościół parafialny Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Wieluniu jest kościołem poaugustiańskim, zbudowanym w XIV wieku. Aby się dowiedzieć, dlaczego tak się stało, warto wejść na stronę internetową parafii, gdzie można zapoznać się z jej burzliwą historią. My, w krużgankowym przedsionku świątyni, odkrywamy kunę – stare narzędzie do wymierzania publicznej kary. Dowiadujemy się o tym od Józefa Dziuby, którego spotykamy przed Mszą św. – Nie jestem stary jak ta kuna, ale jestem w parafii od 1976 r. – śmieje się i dodaje: – W Kościele trzeba być i nim żyć. Mam liczną rodzinę i mam za co Bogu dziękować – kończy swą wypowiedź już zupełnie poważnie.

Podobnym stażem parafialnym może pochwalić się Bogdan Ulas. Należy do Domowego Kościoła Ruchu Światło-Życie. – Bez wiary i Kościoła nie wyobrażam sobie życia. Ona jest dla człowieka oparciem w codziennym życiu, daje siłę, bo wiesz, że nie jesteś sam. Jesteśmy w bezdzietnym małżeństwie już 52 lata i gdyby nie wiara, to nie wiem, co by było – zwierza się bardzo szczerze.

Duchowa radość

Silną grupą parafialną jest chór. Włodzimierz Skrzypecki w czasie wizyty Niedzieli zastępuje na Mszy św. dyrektora chóru Dariusza Kamińskiego.

Reklama

– W naszym chórze nie ma profesjonalistów, to są amatorzy, którzy poświęcają swój czas, żeby śpiewać podczas liturgii i kościelnych uroczystości. Niektórzy chórzyści mają ponad 40 lat stażu śpiewaczego. Chór ma długą tradycję, a my jesteśmy otwarci na wszystkich chętnych. Wielu z nich nie zdaje sobie sprawy, że umie śpiewać. Wystarczy odważyć się, przyjść, by – być może – przeżyć życiową przygodę artystyczną i duchową. Próby mamy raz w tygodniu – zachęca Skrzypecki. – Jeżeli człowiek jest wierzący, to powinien swoją wiarę pokazywać, a my śpiewamy – w duchu zachęty mówi Tadeusz Jasicki, od 30 lat członek parafialnego chóru. – Śpiew jest dla mnie wielką radością, odskocznią od szarego życia. Śpiewam, by być bliżej Boga, a stojąc z chórem na chórze, jestem jeszcze bliżej Niego – śmieje się Elżbieta Pilarska, członkini zespołu od 20 lat. – Śpiewanie jest dla mnie wszystkim, dlatego że idę do kościoła, do Matki Bożej. Nie wyobrażam sobie po 12 latach, bym mogła uczestniczyć we Mszy św., nie śpiewając w chórze – zarzeka się Elwira Mikołajczyk. – Śpiewając, modlimy się podwójnie – dopowiada Krystyna Sobczak, ponad 30 lat w chórze.

– Kocham ten chór ze wszystkimi chórzystami – deklaruje Teresa Szydło, odzwierciedlając uczucia artystów z parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Wieluniu. Dopełnieniem muzycznej wrażliwości wspólnoty jest wyznanie organistki Anety Niesłonej: – Po 30 lat grania mam przeświadczenie, że ręce, głos organisty kościelnego są na pewno narzędziami Boga; mnie jest mniej i tak powinno być. To sprawia mi wielką wewnętrzną radość.

Dla Oli Struzik i Nikoli Kryściak muzyka jest pasją. Przychodzą do kościoła, żeby graniem i śpiewem służyć Panu Bogu. Zespołem muzycznym opiekuje się ks. Emil Kałuża, wikariusz, który jest odpowiedzialny również za grupę formacyjno-modlitewną, spotykającą się w każdy poniedziałek na adoracjach, wzorowanych na tych, które odbywają się w Medjugorie. – Grupa poniedziałkowa bardzo sobie te spotkania ceni. Wierni mówią, że one pogłębiają ich wiarę – cieszy się ks. Emil Kałuża.

Dajmy sobie szansę

– Musimy wyjść do ludzi, którzy mieszkają w parafii, którzy wiedzą, gdzie jest kościół, ale omijają go z daleka. Jak do nich trafić? Chwała Panu za tych, którzy w Kościele pozostali i czynnie w nim uczestniczą. Ale są osoby, które w ostatnim czasie gdzieś przepadły. One stanowią przedmiot naszej szczególnej troski. Generalnie jest to wyzwanie dla całego polskiego Kościoła. Niektórzy nie przychodzą do świątyni, bo może nie zauważyli, że pandemia już się skończyła. Może ten styl życia bez niedzielnej Mszy św. ich pociągnął i zgubili drogę do kościoła. Ale niektórzy wracają, bo wybór drogi bez Boga nie okazał się sukcesem. Zauważyli, że bez Chrystusa w pewnych momentach życia człowiek sobie nie radzi. Kościół jest u nas otwarty przez cały dzień i czeka na każdego. Tym bardziej zachęcam, bo mamy przecież zabytkową świątynię. Ostatnio dokonaliśmy renowacji ołtarza Matki Bożej Pocieszenia, a z pracowni konserwatorskiej odebraliśmy cztery obrazy, m.in. obraz z XVII wieku Tomasza Dolabelli Św. Archanioł Gabriel – cieszy się ks. Jacek Zieliński, proboszcz parafii.

2022-06-21 13:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Parafia skromna i kochana

Niedziela częstochowska 41/2023, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Karol Porwich/Niedziela

Kościół parafialny

Kościół parafialny

Nie przeszkadzać ludziom to podstawa. Jest wiele osób, które okazują dobro. Po prostu trzeba dać im szansę i nie przeszkadzać – podkreśla ks. Andrzej Gruca.

Gdyby nie było naszej parafii, to co byśmy zrobili? Jeździlibyśmy do kościoła w Bogdanowie tak jak kiedyś – mówi Jolanta Pawłowska. – Wola Krzysztoporska jest w centrum Polski i stąd jest wszędzie blisko – zauważa Adam Lendor, który pięć lat temu przyjechał z Warszawy.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Dlaczego Król "nie tupnie nogą"?

2024-11-21 08:38

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Prawdziwa władza nie krzyczy – króluje w ciszy prawdy i miłości. Jakie jest królowanie Jezusa Chrystusa?

Jego cichą, lecz wszechmocną obecność, kontrastujemy z władzą opartą na lęku i kłamstwie, jak w przypadku przywódców komunistycznych. Mawiają, że każde serce ma swojego króla – pytanie, czy serce wybrało prawdę, czy kłamstwo. Chcę opowiedzieć dzisiaj poruszającą historię młodej dziewczyny, która wybrała prawdę i odnalazła sens swojego życia w ostatniej chwili.
CZYTAJ DALEJ

Aby kolejne pokolenia odkrywały jego ducha

2024-11-23 17:21

ks. Łukasz Romańczuk

Wychowankowie ks. Zienkiewicza

Wychowankowie ks. Zienkiewicza

29 lat temu do wieczności odszedł ks. Aleksander Zienkiewicz. Jego wychowankowie każdego roku w rocznicę śmierci gromadzą się na modlitwie przy grobie Sługi Bożego ks. Zienkiewicza. Kościół śś. Apostołów Piotra i Pawła na Ostrowie Tumskim wypełnił się “Czwórkowiczami”, a Eucharystii przewodniczył bp Maciej Małyga.

Po śmierci ks. Zienkiewicz pochowany został na Cmentarzu św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida we Wrocławiu. W 2019 roku w wyniku procedury wynikającej z procesu beatyfikacyjnego doczesne szczątki “Wujka’ zostały przeniesione do sarkofagu w kościele śś. Apostołów Piotra i Pawła i od tego momentu wychowankowie ks. Zienkiewcza spotykają się w tej świątyni, rozpoczynając od modlitwy różańcowej, a później modląc się na Eucharystii. Na początku liturgii słowa pozdrowienia wyraził ks. Andrzej Dziełak, wypowiadając słowa radości ze złożonego niedawno w Rzymie “Positio”. W homilii bp Maciej zaznaczył, że rozpoczyna się rok jubileuszowy pod hasłem “Pielgrzymi nadziei”, a w Archidiecezji Wrocławskiej wyznaczone zostały różne szlaki nadziei. Jest m.in. szlak pojednania, któremu patronuje kard. Bolesław Kominek. Jest też szlak młodych pod patronatem Sługi Bożego ks. Aleksandra Zienkiewicza - To będzie dla naszej diecezji dobra okoliczność, aby kolejne pokolenia odkrywały jego znaczenie i jego ducha - mówił biskup.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję