Po kilkuletnich staraniach polskich władz dwie kluczowe inwestycje: Centralny Port Komunikacyjny i Via Carpatia zostały wpisane do sieci bazowej TEN-T (Transeuropejska Sieć Transportowa), czyli sieci głównych szlaków komunikacyjnych w Unii Europejskiej. W Polsce, w tym także na Podkarpaciu, Via Carpatia jest już projektowana i realizowana, a w części także oddana do użytku. Wpis do TEN-T otwiera drogę do unijnego finansowania tej inwestycji, ale przede wszystkim daje gwarancje, że będzie ona realizowana.
Dla kraju czy regionu szlaki komunikacyjne są jak krwiobieg dla organizmu człowieka. W Polsce i na Podkarpaciu szlaków tych nigdy nie mieliśmy zbyt wiele. Swoją rolę w niespójności i „zapóźnieniu” komunikacyjnym odegrała historia, a zwłaszcza okres zaborów, zniszczenia wojenne i niewydolność gospodarcza PRL. Ale i po przełomie ustrojowym ’89, pod względem inwestycyjnym tzw. ściana wschodnia traktowana była przez władze III RP po „macoszemu”. Nie sprawdził się propagowany w latach 2007-2015 model rozwoju gospodarczego, w myśl którego najpierw miały rozwijać się wielkie aglomeracje, a potem impulsy rozwojowe miały przenikać do słabiej rozwiniętych obszarów wokół nich.
Via Carpatia, która zaczyna się na Cyprze, a kończy w Finlandii, jest nie tylko nową osią rozwojową tej części Europy (biegnącą południkowo, czyli z południa na północ, w odróżnieniu do przeważających szlaków równoleżnikowych, czyli z zachodu na wschód), ale ma także znaczenie strategiczne – łączy państwa Trójmorza, wśród których Polska jest państwem największym i najbardziej znaczącym. Wojna na Ukrainie, ale także wcześniejsze próby kreowania czy też odnawiania „stref wpływów” to wystarczające przesłanki za wytrwałym budowaniem przymierza państw leżących między Bałtykiem, Morzem Czarnym i Adriatykiem jako alternatywy dla neoimperialnych zakusów zarówno ze wschodu, jak i z zachodu Europy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu