Na głównych uroczystościach 11 grudnia gościł wikariusz generalny diecezji ks. dr Marek Studenski. Zauważył, że to sanktuarium ma za zadanie przywrócić prawdziwy kult św. Mikołaja – pokazać, że jest on potężnym świętym i cudotwórcą, znakiem Boga wobec świata. – W tym świecie szatan uderza w świętość, właściwie nie ma autorytetów. Święty to człowiek, który pokazuje w sposób namacalny, jak działa Bóg, i wnosi światło w trudny czas – mówił do wiernych. Diecezjalna zelator Apostolstwa Dobrej Śmierci Lidia Wajdzik przekazała mu statuetkę św. Mikołaja przyznaną przez ADŚ m.in. w podziękowaniu za owocną współpracę. Ks. Studenski poinformował, że będzie ona peregrynowała wśród chorych kapłanów. Na Sumie były obecne poczty sztandarowe i śpiewała schola.
Odpust poprzedziła nowenna ku czci św. Mikołaja. Sanktuarium przez cały tydzień odwiedzali pielgrzymi. – Jeżeli żyję dobrą nowiną, to tę dobrą nowinę mam w sercu. Jeżeli karmię się katastrofami, tragediami, to mam katastroficzne spojrzenie na życie. Ważne, by umieć coś dobrego powiedzieć drugiemu i o drugim – mówił kustosz ks. Sebastian Rucki 6 grudnia do pielgrzymów.
Młodzież rozprowadzała mikołajowe pierniki i słodkości z wizerunkiem patrona. 18 grudnia Oaza Dzieci Bożych wystawiła przedstawienie „Wędrówka figury św. Mikołaja”.
Sanktuarium św. Mikołaja w Pierśćcu na Śląsku Cieszyńskim, jak co roku w grudniu, jest licznie odwiedzane przez pielgrzymujących pątników. Wierni przybywają tu modlić się we własnych intencjach, a główne uroczystości odpustowe odbędą się w niedzielę, 8 grudnia.
Kustosz sanktuarium ks. Sebastian Rucki poinformował, że w tym roku z okazji święta patrona dzieci i ubogich Pierściec odwiedzają w ciągu tygodnia pielgrzymi z licznych okolicznych parafii. Od 27 listopada br. trwa nowenna do św. Mikołaja. Niedzielnej sumie odpustowej przewodniczyć będzie ks. Tomasz Związek - duszpasterz Domu Księży Emerytów oraz księży chorych i starszych w diecezji bielsko-żywieckiej.
Polityka to sztuka pozorów – ale nawet w tej dyscyplinie przychodzi moment, w którym maska opada. Najnowsza odsłona sporu o tzw. Ustawę wiatrakową i jej prezydenckie weto pokazuje to aż nadto wyraźnie. Donald Tusk i jego koalicja rządząca zbudowali całą narrację na hasłach „obniżymy ceny energii” i „będziemy państwem przewidywalnym”. Problem w tym, że kiedy przyszło co do czego, zamiast spełniać obietnice, zaczęli rozgrywać… Karola Nawrockiego.
Bo właśnie Nawrocki, po zawetowaniu ustawy wiatrakowej, przedstawił własny projekt obniżki cen energii – pozbawiony kontrowersyjnych zapisów o wiatrakach, które pachniały lobbingiem. Co więcej, ustawa ta w kluczowych punktach jest kopią rozwiązań z wersji „wiatrakowej”. Logika podpowiadałaby, że skoro przepisy są takie same, większość sejmowa powinna poprzeć projekt bez wahania. A jednak wcale się do tego nie pali. Dlaczego? Bo nie chodzi o realne rozwiązania, tylko o polityczną grę i możliwość obarczenia winą kogoś innego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.