Reklama

Niedziela Lubelska

Przedsionek nieba

Wpatrzeni w przykład Niepokalanej Maryi, spieszmy się kochać ludzi, spieszmy się pełnić dzieła miłosierdzia – powiedział abp Stanisław Budzik.

Niedziela lubelska 15/2023, str. IV-V

[ TEMATY ]

Siostry Służebniczki Niepokalanego Poczęcia NMP

Paweł Wysoki

W przygotowanie liturgii włączyły się dzieci

W przygotowanie liturgii włączyły się dzieci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Życie Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej przepełnia miłość do Boga i ludzi, a szczególnie do dzieci. Przekonali się o tym wszyscy, którzy na drogach życia spotkali skromne i radosne siostry ze zgromadzenia założonego w połowie XIX wieku przez bł. Edmunda Bojanowskiego. Służebniczki starowiejskie z prowincji łódzkiej dokładnie 100 lat temu zamieszkały w Tuligłowach k. Krasnegostawu i od wieku piszą historię tej ziemi gorliwą modlitwą, ofiarną pracą i bezgraniczną miłością.

Nasz dom

Reklama

Służebniczki zamieszkały w okolicach Krasnegostawu za sprawą ks. Czesława Zmysłowskiego, który po I wojnie światowej otworzył Zakład dla Sierot Wojennych. Z prośbą o prowadzenie sierocińca kapłan zwrócił się do sióstr. Pierwsze zakonnice przyjechały do zrujnowanego majątku 23 marca 1923 r. i mimo wielu trudności pozostały w Tuligłowach przez 100 lat. Wierne charyzmatowi założyciela siostry poświęciły się opiece nad dziećmi i młodzieżą. Najpierw prowadziły sierociniec oraz kursy z zakresu gospodarstwa domowego dla okolicznych mieszkańców. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej otworzyły ochronkę dla dzieci w wieku przedszkolnym. W okresie okupacji niemieckiej siostry pod swój dach zaczęły przyjmować kolejne wojenne sieroty, tworząc zręby domu dziecka w Tuligłowach. W połowie lat 50. XX wieku, odpowiadając na potrzeby Kliniki Dermatologicznej w Lublinie, uruchomiły Izolatorium Przeciwgrzybicze, a 4 dekady później Zakład Leczniczo-Wychowawczy o profilu dermatologicznym, w którym ofiarnie opiekowały się dziećmi i młodzieżą z przewlekłymi chorobami skóry. Na początku nowego tysiąclecia ponownie zmienił się profil działalności prowadzonej przez zgromadzenie. W 2004 r. został powołany Niepubliczny Zespół Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych. Jego zadaniem jest sprawowanie całodobowej opieki nad dziećmi, które oczekują na adopcje lub przygotowują się do samodzielnego życia. Dziś w Tuligłowach funkcjonują dwie placówki opiekuńczo-wychowawcze: „Nasz dom” im. Edmunda Bojanowskiego oraz Dom św. Leonii Nastał, a także dwie palcówki rodzinne im. św. Józefa i s. Longiny Trudzińskiej oraz niepubliczne przedszkole.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Największe dobro

Reklama

Jubileuszowe uroczystości z udziałem sióstr służebniczek i licznie zgromadzonych gości odbyły się 25 marca. W liturgii pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika uczestniczyli wychowankowie i pracownicy domu w Tuligłowach, a także przedstawiciele różnego szczebla władz i instytucji opiekuńczo-wychowawczych. – Rocznice są wzniesieniami w krajobrazie naszego życia. To chwile, wobec których nie można przejść obojętnie; momenty wyjątkowe, skłaniające do refleksji i przemyśleń. To także okazja do radości i nadziei na koleje lata pracy – powiedziała s. Anna Potręć, przełożona prowincjalna Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej. – 100 lat w życiu naszego domu to praca wielu sióstr i osób świeckich, zjednoczonych wokół największego dobra, jakim są dzieci. Dawniej i dziś nasz dom nigdy nie był miejscem czy instytucją, ale zawsze otwartą społecznością tworzoną przez pokolenia wychowanków, sióstr, nauczycieli, wychowawców, lekarzy, pielęgniarek oraz pracowników administracji i obsługi, którzy oddali przebywającym tu dzieciom swoje umiejętności, entuzjazm i serce – podkreśliła. Matka prowincjalna zapewniła, że wszystkie osoby pozostawiły w Tuligłowach niezatarty ślad. Podkreśliła, że mimo upływającego czasu i zmieniającej się rzeczywistości „najważniejszy jest tu młody człowiek, który pełen ufności wkracza w mury placówki, gdzie może uwierzyć w swoje siły i rozwijać talenty”. Za stworzenie rodzinnego domu i podarowane serce podziękowały siostrom dzieci, które zapewniły, że w Tuligłowach nie brakuje im chleba i miłości, dlatego czują się tu jak w przedsionku nieba.

Serdecznie dobry człowiek

Podczas dziękczynnej Eucharystii abp Stanisław Budzik przywołał osobę bł. Edmunda Bojanowskiego, „serdecznie dobrego człowieka”, który z miłości do Boga i do człowieka czynił wiele dobra oraz jednoczył różne środowiska wokół idei niesienia pomocy, szczególnie pozbawionym opieki dzieciom. – Dziękujemy, że jego charyzmat przynosi tak piękne owoce na tej ziemi już od 100 lat, gdzie najważniejsza jest wciąż troska o młodego człowieka, o jego zdrowie, a także duchowe i materialne dobro – powiedział ksiądz arcybiskup. Jak podkreślił z wdzięcznością, chociaż zmieniają się potrzeby i warunki, w jakich siostry służą bliźnim, niezmienne pozostaje ich zaangażowanie. – Prośmy bł. Edmunda Bojanowskiego, aby wypraszał nam taką miłość Boga i człowieka, jaka płonęła w jego apostolskim sercu, by wyjednał wszystkim drogę kroczenia Bożymi błogosławieństwami, którymi on szedł. Wpatrzeni w przykład Niepokalanej Maryi spieszmy się kochać ludzi, spieszmy się pełnić dzieła miłosierdzia – zaapelował. Odwołując się do uroczystości Zwiastowania Pańskiego podkreślił, że Bóg dokonał w Maryi największego cudu w dziejach świata, połączył niebo i ziemię, Boga i człowieka. – Bóg w Jezusie Chrystusie stał się nam niezwykle bliski. Narodził się w Betlejem jako dziecko potrzebujące opieki i pomocy. Stał się jednym z nas, aby nam pokazać, jak powinniśmy kochać Boga i człowieka – powiedział abp Budzik.

Miejsce spotkania

Licznie zgromadzeni goście i przyjaciele samarytańskiego dzieła w Tuligłowach podkreślili, że siostry służebniczki są niczym ewangeliczne perły na krasnostawskiej ziemi. Ich konkretna posługa wśród chorych i dzieci, ale też nieustanna modlitwa przynosi błogosławione owoce w życiu parafii, miasta i regionu. Dziękując za wiele dobrych słów, serdeczne życzenia i zapewniania o dalszym wspieraniu pracy z dziećmi, s. Anna Potręć wyraziła nadzieję, że dom, który przez 100 lat był nieodzowną częścią lokalnej społeczności, pozostanie wciąż azylem dla osób potrzebujących pomocy, ośrodkiem wiernym charyzmatowi bł. Edmunda Bojanowskiego. – Dziękuję, że za jego przyczyną tworzymy wielką rodzinę. Błogosławiony Edmund modlił się: „Boże, jak zdołamy Ci się odwdzięczyć naszymi ubogimi służbami za tak mnogie skarby miłosierdzia Twego?”. Dziękując za niezliczone łaski prosimy o to, byśmy dalej, z radością i pasją, kontynuowali dzieło pomocy dzieciom. Życzę, by nasze życie przepełniała miłość do Boga i ludzi; by ten dom był zawsze miejscem, w którym każdy będzie mógł doświadczyć spotkania z miłosiernym Bogiem i z drugim człowiekiem – powiedziała matka prowincjalna. A wszystkie dzieci zapewniła: – Zawsze jesteście tu kochane i najważniejsze.

2023-04-03 13:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miejsce, które chroni przed zepsuciem

[ TEMATY ]

Częstochowa

Siostry Służebniczki Niepokalanego Poczęcia NMP

nowe przedszkole

Archiwum Przedszkola Sióstr Służebniczek

Niepubliczne Przedszkole Sióstr Służebniczek im. Edmunda Bojanowskiego w Częstochowie rozpoczyna działalność 1 lutego. O nowej placówce pod Jasną Górą oraz o codziennym towarzyszeniu dzieciom mówi s. Katarzyna Trębacz, służebniczka.

Beata Pieczykura: Dlaczego powstało nowe przedszkole w Częstochowie?
CZYTAJ DALEJ

Chiny: w wieku 91 lat zmarł tajny biskup-trapista P. Pei Ronggui

2025-09-09 18:56

[ TEMATY ]

Chiny

91 lat

zmarł

tajny biskup

trapista

Pei Ronggui

Episkopat Flickr

W wieku prawie 92 lat zmarł 6 września podziemny biskup diecezji Luoyang (prowincja Henan we wschodnich Chinach) - Placidus Pei Ronggui, mnich trapista. Pochodził z najbardziej katolickiej prowincji chińskiej Hebei, a kapłanem mógł zostać dopiero w 1981, kilka lat po osławionej rewolucji kulturalnej (1966-76), gdy miał 48 lat. Prawie całe życie doświadczał różnych ograniczeń i prześladowań, głównie z powodu odmowy przystąpienia do kontrolowanego przez partię komunistyczną Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich (PSKCh) i w sumie spędził w więzieniach cztery lata.

Jego "przygoda" z zakonem trapistów - jednym z najsurowszych w Kościele katolickim - była bardzo znamienna w jego ojczystej prowincji, w której przed dojściem komunistów do władzy w październiku 1949 istniały dwa opactwa tej wspólnoty zakonnej. Pierwsze z nich - pod wezwaniem Matki Bożej Pocieszenia - znajdowało się w miejscowości Yangchiaping na terenie dzisiejszego miasta Zhangjiakou i zniszczyli je w 1947 bojówkarze komunistyczni. Drugie opactwo, któremu patronowała Matka Boża Radości, mieściło się w Chengtingu (dzisiejszy Zhengding), skąd mnisi musieli uciekać po zabiciu 32 z nich. Po wielu przejściach ostatecznie udało im się dostać na początku lat pięćdziesiątych do Hongkongu, gdzie ówczesny biskup Enrico Valtorta pomógł im otworzyć klasztor również poświęcony Matce Bożej Radości w Thai Shui Hang na tzw. Nowych Terytoriach Hongkongu.
CZYTAJ DALEJ

Rzecznik rządu: na wniosek Polski odbyły się konsultacje w ramach art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego

2025-09-10 13:48

[ TEMATY ]

naruszenie polskiej przestrzeni

PAP/Radek Pietruszka

Na wniosek Polski odbyły się konsultacje w ramach art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego - przekazał PAP rzecznik rządu Adam Szłapka. Wcześniej o formalnym wniosku o konsultacje z sojusznikami po naruszeniach polskiej przestrzeni przez rosyjskie drony informował premier Donald Tusk.

W nocy z wtorku na środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych powiadomiło, że w trakcie nocnego ataku Rosji na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję