Premiera przedstawienia Rozmowy z diabłem. Wielkie kazanie księdza Bernarda w reżyserii znanego reżysera krakowskiego Krzysztofa Jasińskiego, stanowiła zwieńczenie obchodów 30. rocznicy powstania Duszpasterstwa Środowisk Twórczych, działającego przy kościele rektoralnym Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Łodzi.
W rolę tytułowego ks. Bernarda wcielił się absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie, znany łódzki aktor – Mariusz Saniternik. W spektaklu wykorzystano Psalm 120 Za długo w Meszeku z Nieszporów Ludźmierskich Jana Kantego Pawluśkiewicza ze słowami Leszka Aleksandra Moczulskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Traktat Leszka Kołakowskiego to opowieść, która wydaje się banalna przez swoją oczywistość. Otóż człowiek z natury jest istotą słabą, ułomną i grzeszną, ale zawsze znajdzie wytłumaczenie, które pozwala mu omijać ścisłe przestrzeganie zaleceń Dekalogu, a już kompletnie za nic ma przestrogi kaznodziejów grożących mu za to piekielnymi mękami. Kaznodzieja pragnie naszego zbawienia, ale w krasomówczym pędzie zaczyna usprawiedliwiać zło, dochodząc do wniosku, że najgorsi są ludzie, którzy nie popełniają grzechów; są pyszni, próbujący zrównać się z Bogiem. Genialna gra aktorska uwodzi widzów, którzy nie zauważają, jaką pułapkę zastawił na nich wysłannik złego – ulegamy pokusie zawierzenia człowiekowi, który objaśnia nam świat. Umyka im sprzed oczu ostrzeżenie przed nią, choć wiele razy pada ono ze sceny.
Uroczystość 30-lecia nie mogła odbyć się bez podziękowania Bogu za wszystkie łaski, a doskonałym momentem do tego była Msza św. pod przewodnictwem kard. Grzegorza Rysia. Zwracając się do zgromadzonych artystów, metropolita łódzki podkreślił, jak bardzo ich obecność jest potrzebna. – Ważne są takie miejsca jak to. To nie jest dzisiaj dla nikogo takie oczywiste, to nie są dzisiaj priorytety ani w Kościele, ani w świecie. Może dlatego, że powoli przestajemy wierzyć w możliwość takiego spotkania, gdzie każdy zasiądzie przy stole, a my przy tym stole będziemy szczęśliwi nie dlatego, że są najlepsze wina i najlepsze mięsa, ale dlatego, że wszyscy przy tym stole siedzą, i że ze mnie zostanie wydarta, przez Pana Boga zabrana, taka postawa, że z każdym siądę, ale z tobą to nie! Jest obietnica Boża takiej wspólnoty, która każe ogarnąć wszystkich, ale ta obietnica trafia w nas na opór. To miejsce jest miejscem służby tej obietnicy. Panu Bogu dziś za to miejsce dziękujemy – podkreślił duchowny.
Na zakończenie Eucharystii duszpasterstwo otrzymało w darze biały ornat, jaki został przygotowany dla Ojca Świętego Franciszka, by służył miejscowej wspólnocie do sprawowania Mszy św.