Reklama
W milejczyckiej parafii istniała kaplica w Chlewiszczach, poświęcona świętemu Jozafatowi Kuncewiczowi, biskupowi i męczennikowi. Wieś Chlewiszcze znajduje się, po korekcie granicy z ZSRR w 1948 r., na terenie Białorusi. Kolonia Chlewiszcze pozostała w Polsce i leży obecnie w parafii w Czeremsze. Opierając się na drohiczyńskich aktach, trudno jest określić datę powstania kaplicy. Nieprzypadkowo król Jan Kazimierz w 1667 r. podarował milejczyckiej parafii wieś Chlewiszcze. Wysoce prawdopodobnym był zamiar posadowienia tutaj tej kaplicy. Kaplica zapewne wyglądem przypominała nasz milejczycki kościół. Była drewniana, podobnie jak większość budynków w tym terenie. Wewnątrz niej milejczyccy parafianie wznieśli trzy ołtarze: ołtarz główny – zwany wielkim i dwa boczne z obrazami malowanymi na płótnie. Ołtarz główny poświęcili św. Jozafatowi, połockiemu arcybiskupowi, a boczne: Najświętszej Maryi Pannie Częstochowskiej oraz apostołom św. Piotrowi i św. Pawłowi. Przy ołtarzu głównym mieściła się zakrystia. W 1856 r. kaplica została gruntownie wyremontowana przez ks. Adama Czarniewskiego, milejczyckiego administratora. Nieprzypadkowo wybrano też św. Jozafata patronem świątyni w Chlewiszczach. Połocki arcybiskup był znany ze swej pobożności, ascetycznego życia i szczerego oddania się katolicyzmowi. Napisał siedem traktatów broniących unię brzeską. Jego postawa przyczyniła się do pozyskania dużej liczby wiernych dla kościoła unickiego. Jako rzecznik unii brzeskiej w krótkim okresie czasu doprowadził do jedności Kościoła na terenie przez siebie zarządzanym. Został zamordowany 12 listopada 1623 r. przez prawosławnych oponentów.
Jego kult szerzył się bardzo szybko, zaraz po męczeńskiej śmierci. Był rozpowszechniany przez milejczycki kościół. Zabójstwo arcybiskupa wpłynęło na dalszy, szybki rozwój unii brzeskiej. Jakkolwiek nie spotkała się ona z powszechną akceptacją, to już w XVII wieku wszystkie cerkwie na terenie milejczyckiej parafii należały do kościoła grekokatolickiego. Wyznanie unickie stało się też panującym na terenie obecnego powiatu siemiatyckiego. Taki stan utrzymał się do kasaty unii w 1839 r. przez rosyjskie cesarstwo. Carowie jako zwolennicy prawosławnej cerkwi prowadzili akcję rusyfikacyjną przeciwko katolikom i unitom. Po powstaniu styczniowym 26 sierpnia 1866 r. zamknęli kaplicę św. Jozafata B. i M. w Chlewiszczach. Następnie zamienili ją na cerkiew, filię prawosławnej parafii św. Aleksandra Newskiego w Połowcach. Kaplica ta nigdy nie została zwrócona milejczyckiemu kościołowi. Nieznane też są losy obrazu patrona kaplicy i pozostałych obrazów z bocznych ołtarzy. Cerkiew ta najprawdopodobniej została spalona przez wkraczające na teren Polski sowieckie wojsko w czasie II wojny światowej. Koniecznym jest dalsze prowadzenie badań, potwierdzających ten fakt.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Św. Jozafat Kuncewicz odbudowywał jedność Kościoła po rozłamie w 1054 r. Oddał swe życie dla idei ekumenizmu. Jan Paweł II nazwał go apostołem pojednania. W okresie napływającej do nas z Zachodu ideologii, zagrażającej chrześcijańskim wartościom, w dalszym ciągu aktualnym pozostaje pojednanie między katolikami i prawosławnymi. Dostrzegł to milejczycki proboszcz ks. Jarosław Rosłon i jego parafianie. Proboszcz obejmując naszą parafię, szybko zorientował się, że duży jej procent stanowią starsze osoby, często zamieszkujące samotnie. Starzenie społeczeństwa zauważył również w milejczyckiej gminie, gdzie wyznaniem dominującym jest prawosławie. Ks. Jarosław wyszedł naprzeciw problemom seniorów. Wyremontował parafialny dom i przeznaczył na dom seniora. Odbywały się w nim zajęcia, zarówno dla katolików, jak i prawosławnych mieszkańców gminy Milejczyce – w naszej parafii katolicy znajdują się w mniejszości. W organizacji tego przedsięwzięcia nie tylko chodziło o przeciwdziałanie osamotnieniu, ale zadbanie o wszystkie, bądź prawie wszystkie potrzeby starszych osób i stworzenie im chęci do życia. Stąd też organizatorzy zapewnili dostęp do dużej ilości specjalistów, m.in. do prawnika czy psychologa. Odbywały się tu także konsultacje podologiczne. Psycholog prowadziła testy ćwiczące pamięć u osób starszych. Największym zainteresowaniem seniorów cieszyły się lecznicze masaże, szczególnie pomocne przy bólach kręgosłupa i stawów. Ponadto prowadzone były również inne zajęcia rehabilitacyjne np. gimnastyczne ćwiczenia – na matach, z piłką czy kijkami, marsze z kijkami nordic walking i inne. Instruowano jak robić ćwiczenia przy skurczach nóg. Organizowano też potańcówki. Raz w miesiącu dom opieki dziennej odwiedzała dietetyk, która informowała o prawidłowym odżywianiu się. Odbywały się również inne zajęcia prozdrowotne, dotyczące m.in. zapobieganiu cywilizacyjnym chorobom czyli zawałom, udarom i cukrzycy. Bardzo dużo seniorów uczestniczyło w warsztatach kulinarnych. Zainteresowane osoby przy pomocy kucharki przygotowywały potrawy regionalne z różnych regionów naszego kraju, oraz potrawy zagranicznych kuchni np. gruzińskiej, chińskiej, ukraińskiej i innych. Osoby 65+ dobrze wspominają jednodniowe wycieczki do Lublina, Supraśla i Kruszynian oraz do Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu i Ziołowego Zakątka w Korycinach, gdzie wycieczkowicze sporządzili sobie herbatę z dostępnych ziół. Był także wyjazd na bilard, kręgle i pizzę do Siemiatycz. Korzystając ze wskazówek zaproszonej kosmetyczki, nasze panie wykonały sobie makijaże na Dzień Kobiet.
W domku dziennego pobytu dla seniorów dużo było zajęć rozwijających indywidualne zainteresowania np. plastyczne i ceramiczne. Wystawę prac plastycznych i ceramicznych seniorów odwiedziło wielu milejczyckich parafian. Naukę obsługi komputera prowadzono indywidualnie. Zakup osobowego samochodu ułatwił transport podopiecznych z terenu całej gminy. Ponadto seniorzy jeździli nim na grzyby do milejczyckiego lasu oraz na zakupy do Siemiatycz. Organizowane były również ognisko i grill. Spotkanie opłatkowe z proboszczem przygotowywali sami seniorzy. Wszystkie warsztaty były bezpłatne. Każdy z przychodzących do domu dziennej opieki mógł liczyć na różnorodność zajęć, które usprawniały intelektualnie bądź manualnie. Zajęcia trwały do momentu wyczerpania funduszy tj. ponad 2 lata. Skorzystało z nich ok. 60 osób. Zainteresowanie uczestniczeniem w zajęciach w domku seniora przerosło oczekiwania organizatorów. Wszyscy seniorzy byli bardzo zadowoleni z odbytych warsztatów. Chcą w dalszym ciągu kontynuować spotkania.
Idee św. Jozafata padły w naszej parafii na podatny grunt. Parafianie z Pokaniewa wspólnie z wyznawcami prawosławia postawili dwa krzyże: katolicki i prawosławny. Wspólnie też poświęcili wiejską świetlicę w Pokaniewie i zawiesili w niej krzyż i ikonę NMP. Zorganizowali również spotkanie opłatkowe w tejże świetlicy.
Niech św. Jozafat Kuncewicz patronuje dalszym, wspólnym poczynaniom proboszcza i ludności dwóch wyznań.