Reklama

Kultura

Cud wiecznie mniemany

Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale to przygodna opowiastka o naszej niezmiennej naturze, a jednocześnie tekst pomnik.

Niedziela Ogólnopolska 2/2024, str. 53

Archiwum TVP

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prosty, urokliwy wodewil o lokalnym polskim zatargu – zdawać by się mogło: fraszka. Kiedy jednak doda się kontekst, ta fraszka obudowuje się coraz grubszym pancerzem symboli i dziejowej ważkości. Premiera tuż przed przysięgą Kościuszki, na widowni warszawskiego Teatru Narodowego śmietanka końca I RP, na horyzoncie majaczący III rozbiór i koniec Polski. Wodewil ginie w mrokach bezpaństwowej historii, by zostać odnalezionym w 1929 r. przez Leona Schillera i restytuowanym do należnego mu miana.

Co w nim takiego wyjątkowego i naszego? To dowód na ciągłość polskiej mentalności – dumnej, krewkiej, skorej do bitki i swar – która dekomponuje wspólnotę, dopóki grom jakiś nie huknie mocą morału. Gromy w naszej historii były różne: potop szwedzki, Moskal, rozbiory, znowu Moskal, III Rzesza i znowu Moskal... Zawsze wtedy jednoczymy się w cieniu skrzydeł Orła Białego i walczymy o tożsamość, często o niepodległość. Krakowiacy i Górale kłócą się o umówiony ożenek, co ma być zerwany. Prozaiczna sprawa, ale ile to już pokoleń i społeczności takie rzeczy poróżniły.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Co jednak dystynktywne dla tej akurat sztuki, to inność owego gromu. Libretto pisane w czasach oświeceniowych daje nadzieję w nauce, w mądrości płynącej z wiedzy: zwaśnione grupy łączy student, który wprawia wszystkich w osłupienie wynalazkiem elektrycznym. Rozum pokonuje zacietrzewienia, jednoczy i wskazuje drogę: racjonalne rozwiązania. Widać, że pisano to przed romantykami, którzy nauczyli nas, że tylko w cierpieniu droga do narodowego sukcesu. Nie, Wojciech Bogusławski uczy, że potrzeba społecznej jedności i rozumu, który w owej społeczności będzie królować. Platoński etos króla-filozofa, który oświecenie upraszcza – mądry nie król, a lud.

To, oczywiście, utopia, to, oczywiście, teoria. Tyle Bogusławski i jego płonne nadzieje. A jak do tematu podchodzi Olga Lipińska (reżyseria)? Dosłownie, ale z przymrużeniem oka. Tworzy spektakl w duchu „teatru w teatrze”, bo oto mamy dwa plany: premierę w 1794 r. w Teatrze Narodowym – widownię i jej reakcje – oraz spektakl właściwy, który na deskach rzeczonej sceny się odgrywa. Wszyscy są wystrojeni w epokowe stroje (zarówno widownia, jak i grający), gra aktorska często oscyluje na granicy typowej operowej przesady, jest pstrokato i wesoło, ale ma to swój urok – możemy niejako wczuć się w klimat XVIII-wiecznej premiery. Przewija się cała plejada gwiazd aktorskich (Damięcki, Małecki, Śleszyńska, Bułhak, Talar, Kowalewski, Tyniec et consortes), które popisywać się muszą nie tylko jowialnym stylem grania, lecz także umiejętnościami wokalnymi, bo cały spektakl w istocie jest śpiewany i tańczony. Cud mniemany... to w głównej mierze dzieło muzyczne. Wszystko, rzecz jasna, co napisałem wcześniej o libretcie, jego przekazie, istotności dla polskiej spuścizny kulturalnej, jest ważne i powinniśmy to mieć zanotowane w głowie. Nie należy się jednak oszukiwać, co – pod względem sztuki – jest tutaj siłą wiodącą. A jest nią muzyka, która wyraża polski folklor, która operuje szeroką gamą emocjonalną i humorystyczną. To podróż od stylu Mozarta czy Salieriego, przez polską muzykę ludową, do jej Chopinowskiej syntezy.

Warto budować wspólnotę, wspierając się pięknem i uniwersalnością muzyki oraz mądrością zjednoczonego społeczeństwa. Tylko czy to ostatnie jest możliwe? Lub kiedykolwiek było możliwe w Polsce, przy naszej mentalności? Spójrzmy w lustro.

2024-01-09 11:42

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy/ Dolce Leone - cytrynowy tort dla papieża

2025-08-17 06:48

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/ANGELO CARCONI / POOL

Dolce Leone - tak nazwano tort cytrynowy, który zostanie podany w niedzielę na zakończenie obiadu, jaki papież Leon XIV zje z ponad stu ubogimi, których zaprosił do letniej rezydencji w Castel Gandolfo pod Rzymem. Tort będzie biało- żółty, czyli taki jak watykańska flaga.

W sobotę minęło sto dni od wyboru pierwszego w historii papieża pochodzącego ze Stanów Zjednoczonych.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Papież na „Anioł Pański”: misja Jezusa i tych, którzy Go naśladują, jest znakiem sprzeciwu

2025-08-17 12:11

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV

Leon XIV

Misja Jezusa i tych, którzy Go naśladują, nie jest tylko „usłana różami”, lecz jest „znakiem sprzeciwu”- powiedział Leon XIV w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”, którą odmówił z wiernymi zgromadzonymi na Placu Wolności w Castel Gandolfo.

Papież zaznaczył, że wiele pierwszych wspólnot chrześcijańskich doświadczało tego samego odrzucenia co Jezus. Choć „starały się jak najlepiej żyć, według przesłania miłości Nauczyciela”, to doświadczały prześladowań. „To wszystko przypomina nam, że dobro nie zawsze spotyka się z pozytywną reakcją otoczenia. Co więcej, niekiedy właśnie dlatego, że jego piękno drażni tych, którzy go nie przyjmują, ci, którzy je pełnią, spotykają się z ostrym sprzeciwem, a nawet znęcaniem się i przemocą. Postępowanie w prawdzie kosztuje, ponieważ są w świecie ludzie, którzy wybierają kłamstwo, i dlatego, że diabeł, wykorzystując to, często usiłuje utrudniać działanie ludzi dobrych” - wyjaśnił Leon XIV.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję