Czy jednak mistyczka, która podczas modlitwy potrafiła znaleźć się na czubku drzewa, może coś powiedzieć współczesnym zagonionym ludziom? I owszem. Dwunastoletnia chrześcijanka, która w cudowny sposób przeżyła atak muzułmanina, do końca życia będzie mieć świadomość pozostawania pod Bożymi skrzydłami. Lekarz ateista powie jej kiedyś, że z taką raną na szyi nie powinna przeżyć – tymczasem jedynym skutkiem tego wydarzenia jest nieładne brzmienie głosu. Podczas ekstaz zresztą Miriam śpiewa przepięknie. A lekarz po pewnym czasie się nawraca. Święta zwraca uwagę, że „ze zdrowia naszej duszy wypływa zdrowie ciała” – mówi ojciec. Nieustannie wskazuje inne perspektywy – Boży wzrok, Bożą opiekę.
Sięgaj po więcej
Reklama
– W dzisiejszym świecie świętość jest niemodna, a internetowi coachowie mówią głównie o tym, żeby myśleć tylko o sobie – zauważa jedna z uczestniczek. Tymczasem Miriam, zakochana w Bogu, chce, aby każdy Go poznał. W szalonej miłości gotowa jest cierpieć dla Niego czy brać na siebie czyjeś grzechy. Oczywiście, to szczególne prowadzenie, ale, jak mówi rekolekcjonista, „miłość Boża nie jest w chmurach, gdzieś tam”. Współczesny świat rozbudza w nas wiele zupełnie niepotrzebnych potrzeb, zwłaszcza posiadania czy konsumpcji. A jednak w tym zwariowanym świecie, który udaje, że nie ma potrzeby spojrzeć w niebo, asceza, pokora jest możliwa – ofiarowanie za kogoś małych umartwień może wyrażać się w wypiciu kawy godzinę później (nawet jeśli ma się wielką ochotę), zrezygnowaniu z nerwowego scrollowania smartfona przy byle okazji, wstrzymaniu się od „walenia komuś prawdy między oczy” – bez miłości. Miriam przypomina o dzieleniu się dobrem i zakrywaniu zła. To właśnie wtedy, kiedy szukamy dobra, odkrywamy Boże rozwiązania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Światło w ciemności
Wśród tematów podejmowanych podczas dni skupienia jest walka duchowa, wychodzenie z duchowych ciemności, pokora (łącząca się z prawdą, wolnością i pokojem), cierpliwość, milczenie (bo Chrystus chce odpocząć w sercu człowieka) czy znaczenie łask mistycznych.
Jak jednak dzielić się doświadczeniem spotkania z Bogiem z tymi, którzy nie chcą o Nim słyszeć? – Jeżeli nasze życie staje się drogą pełną Boga, to nasze środowisko też w jakiś tajemniczy sposób wchodzi na tę drogę – pociesza ojciec.
Ciekawym zagadnieniem była refleksja nad tym, czy rzeczywiście wiara ma być tylko po to, żeby dać wsparcie, pozytywne przeżycia (z naciskiem na „mi, mnie”)? Miriam ma doświadczenie własnej kruchości, przeciwności życiowych, niezrozumienia – a jednocześnie jak Oblubienica z Pieśni nad Pieśniami uchwyciła się Ukochanego i zapewnia, że Go nie puści. Jej doświadczenie wiary jest – jak mówi ojciec – eklezjalne – a pragnienie obudzenia świata, aby poznał Boga, to coś, czym mogą się zarażać współczesne wspólnoty.
– Patrz, cała natura, niebo i ziemia uwielbiają Boga, a człowiek, który poznał wielkie dzieła Boże i winien Go uwielbiać, śpi! Chodźmy, rozbudźmy świat! – to słowa św. Miriam Baouardy, zwanej Małą Arabką. Święta z dalekiej ziemi była bohaterką rekolekcji, które w dniach 7-9 czerwca poprowadził w toruńskim Centrum Dialogu o. Zawada, karmelita bosy. Organizatorem była wspólnota Posłanie.