Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Szczyt wszystkiego

– Szukanie Boga zawsze będzie wielkim wysiłkiem. Dlatego to jest świetne miejsce, wyjątkowy czas, bo każdy z nas podjął wysiłek, by tu przyjść i szukać Pana, spotkać się z Nim – mówił ks. Tomasz Nowak na Hrobaczej Łące w Beskidzie Małym.

Niedziela bielsko-żywiecka 37/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Ewangelizacja w Beskidach

Monika Jaworska

Uczestnicy ewangelizacji na Hrobaczej Łące

Uczestnicy ewangelizacji na Hrobaczej Łące

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na ostatnim w tym roku górskim spotkaniu w ramach 12. Ewangelizacji w Beskidach (EwB) poruszano zagadnienie Eucharystii. Mszy św. 24 sierpnia przewodniczył proboszcz parafii Świętych Apostołów Filipa i Jakuba w Żorach i opiekun wspólnoty Novare ks. Tomasz Nowak, w koncelebrze z ks. Wojciechem Grzegorzkiem z Bujakowa, ks. Andrzejem Woźniakiem z Andrychowa, ks. Romanem Salą z Andrychowa i ks. Adamem Wandzelem z Bestwiny. – Przychodząc na tę górę, ofiarowaliśmy Panu Bogu wiele wysiłku, trudu, wyrzeczenia, czasu. Chciejmy to kontynuować. Niech ta góra Eucharystii będzie czasem, kiedy odwrócimy wszystko do góry nogami i powiemy: Panie Jezu, dzisiaj chcę mniej prosić, ale więcej Tobie dać tego, co dla Ciebie ważne w moim życiu – podkreślił ks. Nowak w kazaniu.

Stracona godzina?

Reklama

Wspólnota Novare z Żor, która była odpowiedzialna za przygotowanie ostatniego spotkania, rozdawała nieodpłatnie książki o. Bogdana i pp. Wójcików „25 praw budowania pięknych więzi małżeńskich” oraz foldery pt. „Msza św. to stracona godzina?”. Foldery powstały m.in. dzięki zaangażowaniu katechetki Joanny Krupy. 2 lata temu podczas urlopu zauważyła w jednej z parafii harmonijkę z omówieniem, jak lepiej przeżyć Eucharystię. – Pomyśleliśmy z mężem, że warto podzielić się czymś takim w naszej wspólnocie. Nasz ksiądz proboszcz udzielił błogosławieństwa do tego dzieła. Ja przygotowałam teksty, moja uczennica Kasia – grafikę, ks. Szymon Grieger zrobił korektę, a wydawnictwo Emmanuel nam to wydało. Niesamowite, że to naszej wspólnocie przydzielono ostatnie spotkanie EwB, poświęcone właśnie Eucharystii. Uważam, że to działanie Ducha Świętego – mówi Joanna Krupa i dodaje: – Piękne jest to, że możemy się spotykać na szczytach na Eucharystii, która jest szczytem życia chrześcijańskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jeden z liderów Novare, Bartosz Smołka zaznacza, że chociaż są z diecezji katowickiej, to Pan Bóg pokierował ich parę lat temu do o. Bogdana Kocańdy z Fundacji RSC w Rychwałdzie. – Przygotowaliśmy wówczas jedno spotkanie i od tego czasu włączamy się w organizację EwB. To wielkie dzieło Boże. Główną misją naszej wspólnoty jest ewangelizacja, zatem próbujemy różnych dróg, żeby zachwycić innych Panem Bogiem. Tutaj, wśród przyrody, szczególnie można to czynić – podkreśla.

Czas radości

Wśród uczestników były zarówno osoby świeckie, jak i konsekrowane. S. Sylvia ze Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstania Pana Naszego Jezusa Chrystusa w Kętach uczestniczyła pierwszy raz w EwB. W tym roku udało się jej wejść na Kozią Górkę i Hrobaczą Łąkę. – Każda góra ma swoją specyfikę i swoje piękno, a wspólna modlitwa wśród tylu ludzi daje wiele radości. W zgromadzeniu szerzymy kult Zmartwychwstałego i chcemy pobudzać dzisiejszy świat do miłości Pana, do radości i szerzenia Jego chwały. Dlatego tym bardziej się cieszę, że w takich miejscach się to udaje – podkreśla s. Sylvia.

Reklama

Grażyna Chromik z Kęt o EwB dowiedziała się 4 lata temu. Udało jej się wybrać na niektóre szczyty. – Ludzie mogą tu poznawać Pana Boga wśród piękna przyrody. Serce mi się raduje, gdy widzę liczne rodziny z dziećmi i słyszę pieśni wykonywane przez różne wspólnoty. W tym roku pogoda była słoneczna, ale pamiętam wcześniejsze lata, gdy padało na EwB. Budowało mnie to, że mimo deszczu ludzie stali i modlili się. Mówiliśmy wtedy, że pada deszcz błogosławieństw – wspomina p. Grażyna.

– Ewangelizacja daje mi umocnienie, przywraca pogodę ducha, poznaję nowych ludzi, spotykam wielu znajomych. W tym roku udało mi się być na większości gór. W pozostałych terminach pielgrzymowałem m.in. do Częstochowy – podkreśla Rafał Chmielowiec z Ustronia.

Ukłon w stronę rodzin

Świeccy koordynatorzy EwB, Bernadeta i Stefan Targoszowie wspominają czas, gdy 4 lata temu szli na Stecówkę asfaltem. Wówczas zrodziło się w sercu p. Bernadety pragnienie, żeby ewangelizację przygotować pod kątem rodzin, żeby wybrać na tyle łatwe góry, aby rodzice mogli wjechać z wózkami. – W tym roku zaproponowałam o. Bogdanowi nieduże górki. I zobaczyłam na nich mnóstwo dzieci, nawet kilkumiesięcznych. Dziękowałam Panu Bogu za to natchnienie i za to, że pokazał mi, że góry są dla wszystkich, również dla osób szukających dobrej formy wypoczynku, przy której mogą spotkać się z Panem Bogiem na szczycie, przeżyć Eucharystię, posłuchać wartościowego słowa, poznać wspaniałych ludzi. Dzieci, rodzina to przyszłość Kościoła, podstawa, przyszłość Polski, bo naród bez wiary, bez wierzących rodzin, to naród nieżywy, uschły wręcz – zauważa p. Bernadeta.

Głębia modlitwy

Przypominając hasło tegorocznej edycji zaproponowane przez o. Bogdana: „Spotkany w modlitwie”, koordynatorzy zauważają, że w dzisiejszym świecie ludzie stale czegoś szukają. To hasło wskazuje, że ludzie poszukując, mogą znaleźć formę modlitwy, która będzie im odpowiadać i zbliżać ich do Pana. – Poprosiliśmy księży głoszących kazania, aby przybliżali ludziom poszczególne rodzaje modlitw, rozpoczynając od modlitwy stóp, która pokazuje, że wychodząc na górę już się modlimy, przez uwielbienie, dziękczynienie, przeproszenie, wstawienniczą, medytacji, kontemplacji, aż po Eucharystię, czyli źródło i szczyt wszystkiego, autostradę do nieba, jak mawiał bł. Carlo Acutis – wyjaśniają Bernadeta i Stefan. Dopowiadają, że opracowanie graficzne plakatu i ulotek też nie było przypadkowe. – Co roku modlę się o to, żeby Pan Bóg pomógł mi wybrać kolor i w tym roku wybrałam połączenie gór z morzem. Chciałam pokazać głębię modlitwy – im dalej idziemy, tym modlitwa jest głębsza – zaznacza p. Bernadeta. Tegoroczne spotkania rozpoczynały się modlitwą do Ducha Świętego, potem była Eucharystia, następnie modlitwa na cztery strony świata i błogosławienie olejkiem radości – Widzieliśmy, że ludzie chętnie podchodzili do błogosławieństwa i modlili się za tych, którzy zostali kotlinach i którzy bardzo potrzebują naszego wstawiennictwa w ich intencjach – mówi p. Bernadeta.

Wyreżyserowane przez Boga

Koordynatorzy doceniają też zaangażowanie różnych wspólnot, które przygotowywały poszczególne spotkania na górskich szczytach. Wspólnoty prowadziły uwielbienie, śpiew, zadbały o oprawę liturgii, a oprócz tego przygotowywały jakąś niespodziankę dla ludzi, począwszy od pieczenia kiełbasek na ognisku, przez różne pamiątki, słowo Boże, chleb czy słodkości. – Widzę sama po sobie, że jak wyjdę w góry, to wszystkie troski, smutki odchodzą w dal. Przebywając z tymi ludźmi, w atmosferze rozmodlenia, też staję się bardziej radosna, mimo że jak każdy z tu obecnych też przychodzę ze swoim krzyżem – podkreśla p. Bernadeta. Kończąc, wraz z mężem zaznacza: – Pan Bóg jest głównym organizatorem i reżyserem tego, co się działo na każdej górze. Dziękujemy Mu za ludzi, których zaprosił. Pan ma swoje drogi i plan dla każdego człowieka, i także w tym roku pozwolił setkom osób doświadczyć wspaniałego spotkania w modlitwie.

2024-09-10 13:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kreatywny półmetek

Niedziela bielsko-żywiecka 32/2023, str. I

[ TEMATY ]

Ewangelizacja w Beskidach

Monika Jaworska

Wspólnota Emaus na Stożku

Wspólnota Emaus na Stożku

Wpatrujemy się w Boga, który jest najbardziej kreatywny, i z wielkiej miłości stworzył każdego z nas, niepowtarzalnego. Dziękujemy Mu, że wzywa nas do kreatywności – powiedział kustosz sanktuarium św. Mikołaja w Pierśćcu ks. Sebastian Rucki na Stożku Wielkim.

Na półmetku 11. Ewangelizacji w Beskidach 22 lipca podjęto temat kreatywności. Spotkanie przygotowała wspólnota Odnowy w Duchu Świętym Emaus z Bestwiny. – Przygotowaliśmy plakat z napisem: „Jesteś częścią Kościoła” i wizerunkiem Pana Jezusa Miłosiernego. Zmotywowaliśmy ludzi, aby odbijali swoje dłonie w farbkach i zostawiali swój ślad na plakacie. Odbite dłonie wskazują, że jesteśmy częścią Kościoła i wkładamy nasze talenty i umiejętności w budowanie Kościoła, którego głową jest Chrystus – wyjaśnia w rozmowie z „Niedzielą” Anna Adamska ze wspólnoty Emaus. Podkreśla, że wspólnota jest cały czas w drodze. – Staramy się naszym życiem świadczyć o Jezusie, rozwijać i wzajemnie ubogacać, nieść Go w różne miejsca. Nasz duszpasterz ks. Adam Wandzel zachęca nas, byśmy szli w góry i pokazywali ludziom, że można się modlić wszędzie, że można uwielbiać Boga w otoczeniu gór i zieleni, i że można trochę trudu ofiarować w jakiejś intencji. Piękne jest też to, że przychodzą tu różni ludzie, nie wiedząc, że będzie Msza św., i zostają, modlą się z nami. Mnóstwo ludzi przyjmuje Komunię św. – dodaje p. Anna.
CZYTAJ DALEJ

Święty Łazarz

Niedziela przemyska 10/2013, str. 8

[ TEMATY ]

św. Łazarz

Wskrzeszenie Łazarza, fot. Flickr CC BY-SA 2.0

Raz w życiu się uśmiechnął, kiedy zobaczył kradzież glinianego garnka. Powiedzieć miał wówczas: „Garstka prochu kradnie inną garstkę prochu”… Ks. Stanisław Pasierb w tomiku wierszy „Rzeczy ostatnie i inne wiersze” pisał pięknie o odczuciach Łazarza: „(...) warto było, ale po to tylko, żeby się dowiedzieć, że On (Chrystus) zanim mnie wskrzesił, płakał ponieważ umarłem...”.

Kiedy Caravaggio, niezrównany mistrz światłocienia, namalował dla bogatego włoskiego kupca, w kościele w Messynie, „Wskrzeszenie Łazarza” obraz nie spotkał się z aprobatą widzów. Porywczy z natury, pełen kontrastów artysta, na oczach zdumionych wiernych pociął malowidło brzytwą, czym wprawił w konsternację nie tylko swego mecenasa, ale i mieszkańców Messyny. Podziel się cytatem Wkrótce w 1609 r., w kościele Służebników Chorych artysta ponownie podjął temat. Martwy, wyciągnięty z grobu Łazarz leży w strumieniu charakterystycznego dla twórczości malarza światła. Pełna patosu scena zyskuje dzięki umiejętnemu zastosowaniu kontrastu światła i cienia. Wśród widzów tej niezwykłej sceny znajduje się także… sam artysta. Wedle Ewangelii św. Jana, z której znamy opis tego wydarzenia, śmierć Łazarza z Betanii wstrząsnęła jego siostrami Martą i Marią. Czasem zdarza się tak (a wszyscy jakoś podświadomie boimy się takiej sytuacji), że kiedy akurat jesteśmy daleko od rodzinnego domu, umiera człowiek nam bliski.
CZYTAJ DALEJ

Sejm nie odrzucił weta prezydenta wobec tzw. ustawy łańcuchowej

2025-12-17 19:13

[ TEMATY ]

sejm

Kancelaria Sejmu

Sejm nie odrzucił w środę weta prezydenta Karola Nawrockiego wobec tzw. ustawy łańcuchowej. Przeciwko odrzuceniu zagłosowało 246 posłów, w tym parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie wziął udziału w głosowaniu.

Sejm głosował w środę nad odrzuceniem weta prezydenta Karola Nawrockiego wobec nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, tzw. ustawy łańcuchowej, która wprowadzała zakaz trzymania psów na uwięzi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję