Reklama

Niedziela plus

Tarnów

Duszą, ustami i sercem

Od stu lat śpiewają w nim przedstawiciele różnych grup wiekowych i profesji. Są częścią historii limanowskiej wspólnoty.

2025-01-14 14:07

Niedziela Plus 3/2025, str. IV

[ TEMATY ]

diecezja tarnowska

w diecezjach

Archiwum Chóru Męskiego

Chór Męski z dyrygentem – Teresą Staśko i Zespołem Kameralnym podczas jubileuszowego koncertu

Chór Męski z dyrygentem – Teresą Staśko i Zespołem Kameralnym podczas jubileuszowego koncertu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od 1925 r. przy parafii Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej istnieje Chór Męski, który powstał z inicjatywy ks. prał. Kazimierza Łazarskiego – budowniczego kościoła w Limanowej. – Dziś Chór Męski jest najstarszym chórem parafialnym i jednym z najstarszych chórów w diecezji tarnowskiej – informuje ks. dr Wiesław Piotrowski, kustosz limanowskiego sanktuarium. Dodaje, że to jeden z trzech chórów ubogacających liturgię w tutejszej bazylice.

Historia

Chór przetrwał czasy II wojny światowej oraz PRL. – Podczas wojny panowie spotykali się nieoficjalnie na próbach na plebanii lub w salce na wikarówce, nie mieli oficjalnych koncertów – opowiada dyrygent Teresa Staśko. Podkreśla szczególne wydarzenie: chórzyści pożegnali zmarłego w 1944 r. ks. Kazimierza Łazarskiego, śpiewając na jego pogrzebie. Z czasów PRL zachowała się historia przekazana przez Jana Wielka, który był wzywany przez milicję i dopytywany o działający przy kościele Chór Męski. Indagowany odpowiedział, że lubi śpiewać, i zaproponował: „Załóżcie w milicji chór, to się zapiszę do was”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W III RP Chór Męski kontynuował działalność. Od 2011 r. prowadzi go Teresa Staśko – dyplomowana nauczycielka klasy teorii Państwowej Szkoły Muzycznej I Stopnia w Limanowej. Pani dyrygent przyznaje, że nigdy nie myślała o prowadzeniu męskiego chóru. Wspomina: – Koleżanka, Ania Król, która prowadziła chór przede mną, miała problemy zdrowotne. Próby były coraz rzadsze, a chórzystom bardzo zależało na kontynuowaniu muzycznej działalności. Dotarli do mnie i poprosili, aby ich przygotować na uroczystość Chrystusa Króla, a potem na koncert kolęd. Polubiłam spotkania z chórzystami. To osoby bardzo otwarte, z poczuciem humoru, ale też z wielkim szacunkiem odnoszące się i do mnie, i do siebie nawzajem.

Chórzyści

W chórze śpiewają przedstawiciele wszystkich grup wiekowych – od starszych nastolatków po seniorów i różnych zawodów: uczniowie i studenci, właściciele firm, pracownicy limanowskich zakładów i urzędów, emeryci. Najstarsi – prezes Kazimierz Duplak i Marian Brajner należą do chóru od ponad 50 lat! – Panowie trzymają fason, nie widać po nich zmęczenia, można stwierdzić, że wspólne śpiewanie ich uskrzydla, motywuje do aktywności – zauważa pani dyrygent.

Chórzysta Wiesław Kędroń, mąż, ojciec trzech dorosłych córek, przedsiębiorca, wspomina: – Siedem lat temu śpiewałem w naszym kościele Gorzkie żale, co usłyszała pani dyrygent, której wtedy nie znałem. Po nabożeństwie zaprosiła mnie na próbę, przekonując, że mam dobry głos... Pan Wiesław zaznacza: – Śpiewamy na chwałę Bożą, śpiewamy, bo to lubimy, łączy nas pasja! Podkreśla rolę pani dyrygent, która potrafi zmotywować do ciężkiej pracy nad kolejnymi utworami. Przyznaje, że nie od razu udaje się wszystko pięknie zaśpiewać, nie ukrywa, że podczas prób bywa czasem nerwowo, ale panowie potrafią się uspokoić, a szczególną rolę ma – także w tym zakresie – pani dyrygent, która potrafi nad tymi emocjami zapanować.

Reklama

Przygotowanie do koncertów to próby, na które trzeba znaleźć czas. – Niejednokrotnie muszę wcześniej zakończyć pracę w swojej firmie, żeby iść na próbę, ale wbrew pozorom nic złego z tego tytułu się nie dzieje – zapewnia p. Kędroń. I zauważa: – Chórzyści robią to kosztem wolnego czasu, a nawet rodziny, ale wszystko się jakoś układa, a raczej... „Góra” to układa, a nasi bliscy potrafią to zrozumieć.

Ubogacanie

Kustosz limanowskiego sanktuarium informuje, że chór śpiewa podczas różnych uroczystości, przede wszystkim religijnych, ale także patriotycznych: – Są to utwory zarówno w języku polskim, jak i łacińskim. Podkreśla, że chórzyści oddziałują nawzajem na siebie, ale też na parafialną wspólnotę: – Spotykają się podczas prób, koncertów oraz wydarzeń towarzyskich, rodzinnych, także tych trudnych. Gdy np. umiera członek chóru albo ktoś z jego rodziny, wówczas panowie śpiewają podczas uroczystości pogrzebowej.

Kapłan przyznaje, że koncerty chóru są w parafii wydarzeniami muzycznymi: – Przychodzimy na nie, by się ubogacać pięknem muzyki, uszlachetniać swe dusze, bo wiemy, że kto śpiewa, ten dwa razy się modli. I jest coraz bliżej Boga dzięki temu właśnie, że liturgia jest coraz piękniejsza, bogatsza. A to wszystko sprawia, że będąc wspólnotą, kroczymy drogą, którą wskazuje nam Jezus Chrystus.

Reklama

Swym śpiewem chór ubogaca także inne parafie, nie tylko w Polsce. Teresa Staśko relacjonuje: – Śpiewaliśmy w bardzo różnych miejscach: w sanktuariach, kościołach np. w Chorwacji, Bośni i Hercegowinie, na Ukrainie, w Austrii, na Węgrzech, we Włoszech... Uczestniczyliśmy w festiwalu w Pradze, gdzie występowali także chórzyści m.in. z Chin, Litwy, Izraela, Francji, Finlandii, Niemiec, Rumunii, Holandii czy ze Szwajcarii. Pani dyrygent podkreśla jednak, że dla członków chóru równie ważne są koncerty w polskich kościołach, gdzie są często zapraszani i ubogacając słuchaczy, śpiewają Bogu na chwałę.

Jubileusz

W ramach świętowania jubileuszu w niedzielę 5 stycznia Chór Męski wystąpił z koncertem najpiękniejszych kolęd i pastorałek w limanowskiej bazylice.

Po koncercie i Mszy św. był czas na spotkanie podsumowujące stuletnią aktywność. Były gratulacje, odznaczenia i życzenia kolejnych stu lat. Uczestnicy pochylali się nad albumem Śpiewamy Panu naszemu, który ukazuje historię chóru, udokumentowaną pięknymi fotografiami. Szczególnym wyróżnieniem dla chórzystów jest zaproszenie przez prezydenta RP Andrzeja Dudę do udziału w nabożeństwie ekumenicznym (w styczniu 2025 r.), podczas którego zaśpiewają wybrane utwory ze swego repertuaru.

„Pisarz pięknie dla ludzi pisze i wiersze układa./ Osoba duchowna Ewangelię nam wykłada./ My śpiewamy duszą, ustami i sercem całym,/ a to wszystko dzięki talentom z nieba nam danym”– podkreśla w wierszu napisanym z okazji jubileuszu Wiesław Kędroń.

Z kolei ksiądz kustosz zwraca uwagę na to, że jubileusz chóru wpisuje się w obchody Roku Świętego. – Będziemy przeżywać ten rok w duchu nadziei, tak jak napisał to w bulli papież Franciszek, wskazując na różne znaki nadziei i nauczając, że Chrystus który jest naszym Odkupicielem, ma być zawsze na pierwszym miejscu w naszym życiu – zapewnia ks. Wiesław Piotrowski, i przypomina, że limanowska bazylika jest kościołem jubileuszowym. A nawiązując do roli chóru, podkreśla rolę oprawy muzycznej podczas spotkań z Panem Bogiem. I zaznacza: – Najbardziej zależy nam na tych osobach, które się pogubiły, które żyją w grzechu, aby właśnie w Roku Świętym mogły wrócić do Boga. Piękny śpiew chóru może im w tym pomóc.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Od scholi do dyrygentury

Niedziela Plus 46/2024, str. V

[ TEMATY ]

schola

dyrygent

diecezja tarnowska

Archiwum Martyny Dymury

Martyna Dymura

Martyna Dymura

Jeszcze w szkole średniej nie myślałam o muzycznej przyszłości – przyznaje w rozmowie z Niedzielą Martyna Dymura, laureatka tegorocznej edycji Ogólnopolskiego Konkursu Dyrygenckiego we Wrocławiu.

Maria Fortuna-Sudor: Jak zaczęła się Pani przygoda z muzyką? Martyna Dymura: Byłam w zerówce, gdy postanowiłam zapisać się do scholi parafialnej w naszym kościele. Starsza koleżanka, sąsiadka, była w tej scholi gitarzystką. To ona zaprowadziła mnie na pierwszą próbę. Zachwyciłam się gitarzystkami. Bardzo chciałam grać, zaczęłam śpiewać. Wtedy też moja wychowawczyni powiedziała rodzicom, że ładnie śpiewam, i wysłała mnie na konkurs kolęd. Potem były inne przeglądy i związane z nimi sukcesy i porażki. W III klasie dostałam upragnioną gitarę. Mama zapisała mnie na lekcje gry do p. Katarzyny Adamczyk, która prowadziła scholę i z którą moje śpiewanie oraz muzykowanie jest związane. Ale jeszcze w szkole średniej nie myślałam o muzycznej przyszłości. Byłam przekonana, że zostanę psychologiem. Moje plany się zmieniły, gdy od p. Katarzyny dowiedziałam się, że na Akademii Muzycznej jest kierunek edukacja artystyczna – dyrygentura chóralna i że mam predyspozycje, by tam studiować. Zdecydowałam, że chcę uczyć dzieci muzyki.
CZYTAJ DALEJ

Proboszcz tłumaczy i przeprasza za słowa o prof. Dudku na spotkaniu z Nawrockim

2025-01-29 10:26

[ TEMATY ]

wybory

Karol Nawrocki

prawy prosty

Ciechanów

prof. Antoni Dudek

ks. Jan Jóźwiak

Facebook/Marek Sowa

Spotkanie w Ciechanowie z Karolem Nawrockim

Spotkanie w Ciechanowie z Karolem Nawrockim

Kontrowersje i manipulacje po wczorajszym spotkaniu Karola Nawrockiego z mieszkańcami Ciechanowa. Jak opisuje portal wPolityce.pl, media i przeciwnicy kandydata obywatelskiego ostro reagują na słowa duchownego, który w słowach skierowanych do Nawrockiego poradził, żeby „mu pan prawy prosty albo lewy wymierzył, jak go pan spotka”, w odniesieniu do prof. Antoniego Dudka. Ks. Jan Jóźwiak wydał w tej sprawie oświadczenie, przepraszając za swoje słowa i przenośnię.

Jak czytamy na wPolityce.pl, podczas wczorajszego spotkania z kandydatem obywatelskim na prezydenta dr. Karolem Nawrockim w Ciechanowie, głos zabrał proboszcz parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej w tym mieście:
CZYTAJ DALEJ

Proboszcz tłumaczy i przeprasza za słowa o prof. Dudku na spotkaniu z Nawrockim

2025-01-29 10:26

[ TEMATY ]

wybory

Karol Nawrocki

prawy prosty

Ciechanów

prof. Antoni Dudek

ks. Jan Jóźwiak

Facebook/Marek Sowa

Spotkanie w Ciechanowie z Karolem Nawrockim

Spotkanie w Ciechanowie z Karolem Nawrockim

Kontrowersje i manipulacje po wczorajszym spotkaniu Karola Nawrockiego z mieszkańcami Ciechanowa. Jak opisuje portal wPolityce.pl, media i przeciwnicy kandydata obywatelskiego ostro reagują na słowa duchownego, który w słowach skierowanych do Nawrockiego poradził, żeby „mu pan prawy prosty albo lewy wymierzył, jak go pan spotka”, w odniesieniu do prof. Antoniego Dudka. Ks. Jan Jóźwiak wydał w tej sprawie oświadczenie, przepraszając za swoje słowa i przenośnię.

Jak czytamy na wPolityce.pl, podczas wczorajszego spotkania z kandydatem obywatelskim na prezydenta dr. Karolem Nawrockim w Ciechanowie, głos zabrał proboszcz parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej w tym mieście:
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję