Łukasz Krzysztofka: Od roku przy parafii św. Zygmunta na Bielanach działa Grupa Senioralna. Jakie były jej początki?
Ks. Cezary Graczyk: Inicjatywa wyszła od naszego proboszcza ks. Krzysztofa Koska, który widział potrzebę takiej grupy, ponieważ parafia jest raczej złożona z osób starszych. On poprosił mnie, żebym zorganizował taką grupę na zasadzie integracji, wspólnej modlitwy i jeszcze dodatkowych zajęć. Chodziło o to, żebym spotykał się z osobami starszymi, by też miały w kościele miejsce, gdzie mogą przyjść i spędzić ze sobą czas. Mówiąc w skrócie, grupa do tańca i do różańca.
Jak wyglądają spotkania?
Są podzielone na trzy części: katechetyczną, w oparciu o Słowo Boże, potem jest modlitwa różańcowa i na końcu poczęstunek, agapa, w czasie której można sobie przy herbacie, kawie, ciastku jeszcze porozmawiać i pobyć ze sobą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Czy dużo osób przychodzi na spotkania?
Nie ma stałej liczby uczestników. Raz miałem dwie osoby, a bywało, że przyszło prawie 20 osób. Średnio kilkanaście osób przychodzi regularnie.
Reklama
Na czym bazujecie od strony duchowej?
Staramy się wcielać Słowo Boże w życie. W czasie katechezy przytaczam pewne fragmenty z Biblii, które potwierdzają prawdy, o których mówię. Jednocześnie też dodaję coś swojego, swoje doświadczenie. Katecheza trwa do 45 minut. Potem, jeżeli uczestnicy mają jakieś pytania, to ja chętnie odpowiadam, jeśli umiem to uczynić. A jeśli nie, to mówię, że na następne spotkanie spróbuję się dowiedzieć i wyjaśnić głębiej. Było i tak, że w czasie mojej katechezy jedna osoba tak się w jej treści odnalazła, że nawet potem dała swoje świadectwo – jak się Słowo w jej życiu realizuje.
Co jest najważniejsze w duszpasterstwie seniorów?
Myślę, że po prostu dawać im czas. Uważam, że powinienem coś o Panu Jezusie powiedzieć jako naszym Przewodniku w wierze. Potem jestem też otwarty na wszystko, czego oni chcą się dowiedzieć, co ich interesuje. Staram się im odpowiadać. Gdy się modlimy, to też zachęcam, żeby swoje intencje podali głośno. Żeby też brali aktywny udział. Potem, jak jest część agapowa, to właściwie przekraczamy limit czasowy tych spotkań, bo widzę, że seniorzy chcą sobie porozmawiać, wspominają historie, które przeżywali kiedyś. Chcą też po prostu być z ludźmi.
Reklama
Seniorzy to osoby, które niejednokrotnie wiele w życiu przeszły i doświadczyły. Jak można ich wspierać?
To prawda, mają swoje przeżycia, zarówno pomyślne, jak i tragiczne. Ważne, aby z nimi być i starać się rozmawiać. Te osoby jeszcze się tak nie otwierają, trudno im mówić o swoich trudnościach, problemach. Ale widziałem, że gdy ja daję swoje świadectwo i mówię, że mam jakąś słabość i staram się być szczery wobec Słowa Bożego, to widzę, że oni też potem mają odwagę mówić o swoich trudnościach lub doświadczeniach. Do niczego nie przymuszam, wiem tylko, że moje świadectwo, osobiste doświadczenie im daje też odwagę, żeby mówili o swoim życiu. Staram się mówić kerygmatycznie, że Jezus chce nam pomagać i żeby też widzieli w Jezusie nadzieję, iż nawet jeżeli ich życie jest jakąś porażką, dużo w nim niepowodzeń, to by nie tracili nadziei. Jezus w każdej sytuacji chce nam pomagać i wyprowadzać z niej dobro, każdego chce zbawić i daje szansę.
Zapewne podczas rozmów spotyka się Ksiądz z tematem cierpienia, kruchości ludzkiego życia?
Oczywiście. Przyjąłem sobie za punkt honoru, żeby katecheza miała misję eschatologiczną. My na ziemi jesteśmy tylko na pewien czas, to nie jest nasze miejsce, nasza ojczyzna, gdzie szukamy miejsca, żeby się urządzić – lecz wszystkie nasze dobre pragnienia i szczęście, o którym każdy marzy, zostaną wypełnione w niebie. Tam jest nasza ojczyzna, a tutaj może będziemy doświadczać różnych trudności lub przeciwności. W ten sposób dotykam też tematu śmierci, że kiedyś życie się skończy, ale właściwie się nie skończy, tylko zacznie się nowe życie. Bo te osoby są coraz słabsze, kruche, schorzałe. Mogą mieć jakieś poczucie utraty sensu, odczucie utraty swojej wartości. Mówię im, iż to jest już takie prawidło, że człowiek na starość kruszeje, ale że to też jest w Bożym zamyśle i ma pomóc również nasze serce skruszyć, żebyśmy się zdali we wszystkim na Boga. Staram się też pokazać, że choroby, cierpienia też są w planach Bożych jakoś ujęte i służą dobru, którego może my nie rozumiemy.
Reklama
Dużo o ludziach starszych mówi papież Franciszek. Podkreśla, jak ważny jest szacunek młodych do osób starszych. Jak to wygląda w parafii św. Zygmunta?
Szacunek jest bardzo duży. Może o tym świadczyć np. niedawne spotkanie opłatkowe, na które młodzież zaprosiła naszą grupę senioralną. Młodzi przygotowali jedzenie, zorganizowali wszystko, a także zrobili konkurs z nagrodami. Młodzież trochę o sobie opowiadała, starsi o sobie, były to ubogacające rozmowy. Spotkanie to bardzo zintegrowało młodzież z seniorami i ogólnie wzmocniło więzi wspólnot w naszej parafii.
Jaki rodzaj duchowości preferują seniorzy? Czy jest to głównie modlitwa różańcowa?
Uważam, że ludzie starsi lubią odmawiać Różaniec. To jest modlitwa prosta, a zarazem głęboka, oparta na Piśmie Świętym. Św. Jan Paweł II wielokrotnie podkreślał, że to jest jego ulubiona modlitwa. Z doświadczenia wiem, że osoby starsze często odmawiają Różaniec, dlatego tę modlitwę wybrałem i wydaje mi się, że ona się przyjęła. Przed każdą dziesiątką czytam rozważanie albo fragment z Pisma Świętego bądź rozważanie św. Faustyny. W czasie modlitwy jeszcze jest czas, żeby medytować.
Gdzie i kiedy odbywają się spotkania?
Spotkania odbywają się w każdy wtorek w sali Słowa Bożego w kościele św. Zygmunta, przy pl. Konfederacji 55. Zaczynamy o godz. 10.00. Teoretycznie spotkania powinny trwać do 12.00, ale na ogół przedłużają się do 13.00. Czasem odbywają się warsztaty, np. z przygotowania ozdób świątecznych. Organizujemy również małe wypady-wycieczki. Dba o to jedna z pań, która pracowała kiedyś w biurze turystycznym i ma smykałkę do organizowania wycieczek. Pojechaliśmy już m.in. do Lasek, byliśmy w Świątyni Opatrzności Bożej, u św. Stanisława Kostki. W Roku Jubileuszowym planujemy pielgrzymować do Niepokalanowa. Formuła naszych spotkań jest otwarta, każdy jest w naszym gronie mile widziany. Serdecznie zapraszam.