Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Relikwie bł. Stefana Wyszyńskiego

Parafia św. Brata Alberta na osiedlu Głębokie w Szczecinie już niedługo, 28 maja br. wzbogaci się o niezwykłe relikwie: w ozdobnym relikwiarzu dostępne będą krople krwi bł. Stefana Wyszyńskiego.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 4/2025, str. VI

[ TEMATY ]

Szczecin

Przemysław Fenrych

Relikwiarz bł. Stefana Wyszyńskiego

Relikwiarz bł. Stefana Wyszyńskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Niezwykła jest historia znalezienia się tych relikwii właśnie na pięknym, ale peryferyjnym szczecińskim osiedlu. Otóż wieloletnim mieszkańcem Głębokiego jest znakomity specjalista w dziedzinie cytodiagnostyki nowotworów, prof. dr hab. Wenancjusz Domagała z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. 13 maja 1981 r. został on poproszony o postawienie diagnozy ciężko choremu prymasowi. Odwiedził kardynała w pałacu prymasowskim, chwilę z nim rozmawiał, a gdy otrzymał materiał do badań mikroskopowych przeanalizował je i postawił diagnozę, niestety smutną. Prymasowi zostało już tylko kilka tygodni życia. Profesor poinformował o tym chorego, by miał czas na podjęcie najważniejszych decyzji. Byłem wtedy w Warszawie, jak tysiące innych stałem na Placu Zamkowym wstrząśnięty informacją o zamachu na Ojca Świętego Jana Pawła II. Słyszałem przez megafony głos prymasa, który łamiącym się głosem ofiarowywał swoją chorobę i życie w intencji wyzdrowienia ciężko rannego papieża. Zmarł dwa tygodnie później, 28 maja 1981 r., a uroczysty pogrzeb odbył się 31 maja. Byłem z małżonką na pogrzebie, stałem w niekończącej się kolejce osób pragnących go uczcić, uczestniczyłem w wielkiej liturgii pogrzebowej na Placu Zwycięstwa (dziś Piłsudskiego). Tak, Prymas Tysiąclecia był dla nas postacią niezwykle ważną, jednym z tych, którzy uratowali Polskę i Kościół w czasie komunistycznej niewoli. A profesor zachował materiał z badań, krople krwi spreparowane do badań mikroskopowych, a po beatyfikacji Stefana Wyszyńskiego przekazał fragment swojej parafii. Czyli naszej parafii św. Brata Alberta. Uroczyste wprowadzenie relikwii do kościoła odbędzie się w rocznicę śmierci, a zarazem wspomnienie liturgiczne błogosławionego.

My, szczecinianie chętnie nazywamy bł. Stefana Wyszyńskiego „szczecińskim kardynałem”. Tak się bowiem złożyło, że w listopadzie 1952 r. właśnie w Szczecinie do abp. Stefana Wyszyńskiego dotarła wiadomość, że na najbliższym konsystorzu zostanie przyjęty do grona kardynałów. Pomnik przy kościele św. Jana Chrzciciela, w którym prymas ogłosił tę informację, przypomina o tym wydarzeniu. Kardynał-nominat mówił wówczas, że traktuje to wyróżnienie papieża (wówczas był nim Pius XII) jako uznanie dla jego działań na ziemiach nazywanych wówczas „odzyskanymi”. Pamiętam jego wizytę w Szczecinie w listopadzie 1966 r., w czasie jego pielgrzymek milenijnych po całej Polsce. Spotkanie z nim wspominam jako przygodę, bo władze szkolne, by utrudnić nam spotkanie z prymasem zamknęły młodzież w liceum, wialiśmy przez dziurę w płocie szacownego „Pobożniaka”, by zdążyć na spotkanie przy kościele św. Jana Ewangelisty. „Szczecińskość” kardynała ma jeszcze jeden aspekt: z naszego regionu pochodzi s. Nulla, Uczennica Krzyża, cudownie uzdrowiona z choroby nowotworowej za wstawiennictwem błogosławionego. Uznanie tego właśnie uzdrowienia pozwoliło na beatyfikację.

Pan Bóg jest wśród nas obecny na trzy sposoby: po pierwsze tak, jak nas stworzył, tak cały czas podtrzymuje nas w istnieniu. Nie byłoby nas ani całego wszechświata, gdyby nie to stałe podtrzymywanie. Po drugie jest obecny w sakramentach, a przede wszystkim w Eucharystii. Wystarczy wejść do jakiegokolwiek kościoła, spojrzeć na tabernakulum i wiedzieć, że On tam jest. Jest bardzo konkretnie, namacalnie, w czasie Mszy św. pokornie daje nam się… zjeść. On, Stwórca świata, przedwieczne Słowo! I po trzecie jest w każdym dobrym słowie, czynie i myśli każdego człowieka. Po prostu to Jego łaska sprawia, że umiemy być dobrzy i znajdujemy na to siłę. A niektórzy z nas umieją być dobrzy w stopniu heroicznym, bardziej otwierają się na tę łaskę i Pan Bóg to otwarcie wykorzystuje. Kult męczenników rozpoczął się od przekonania, że nikt sam z siebie nie miałby siły poświęcić swojego życia i stracić go na straszliwych torturach. Musiał w męczenniku być Pan Bóg – i tę Bożą obecność w szczątkach męczennika czcimy. Ten sam jest powód czci świętych wyznawców – wielkie jest ich dzieło, a nie byłoby możliwe w takim stopniu, gdyby nie działał w nich i przez nich sam Pan Bóg. Nie czcimy kropelek krwi, włosów, rzeczy materialnych – czcimy obecność Najwyższego w szczątkach ich właścicieli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2025-01-21 14:55

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pionierzy szczecińskiego Kościoła

Niedziela szczecińsko-kamieńska 23/2025, str. V

[ TEMATY ]

Szczecin

Z.P.C.

Mszy św. w obecności m.in. ks. Bogusława Burgata, przewodniczył abp Wiesław Śmigiel

Mszy św. w obecności m.in. ks. Bogusława Burgata, przewodniczył abp Wiesław Śmigiel

Początki duszpasterstwa katolickiego w Szczecinie po II wojnie światowej były trudne i skomplikowane. Miasto, wcześniej niemieckie, przeszło na stronę polską i rozpoczęło proces powojennej odbudowy, w tym również reorganizacji Kościoła.

W niedzielę 6 maja 1945 r. o godz. 12 w kaplicy domu parafialnego przy zniszczonym kościele św. Jana Chrzciciela w Szczecinie ks. Florian Berlik ze Zgromadzenia Chrystusowców (TChr) odprawił pierwszą powojenną Mszę św. w intencji Ojczyzny, Szczecina i powrotu Pomorza do Polski.
CZYTAJ DALEJ

Kolejny polski Sprawiedliwy: ks. Zygmunt Dziedziak

2025-09-11 08:44

[ TEMATY ]

ks. Zygmunt Dziedziak

Parafia w Nozdrzcu

Ks. Zygmunt Dziedziak

Ks. Zygmunt Dziedziak

Pomógł ocalić życie co najmniej kilkunastu osób – a według niektórych świadectw, ponad 20. Dziś potomkowie uratowanych mówią, że dzięki odwadze polskiego kapłana, ks. Zygmunta Dziedziaka, żyje już kilkadziesiąt osób reprezentujących kolejne pokolenia. „Gdyby nie ks. Dziedziak, nie byłoby mnie tutaj, podobnie jak moich około 40 krewnych w Izraelu i Stanach Zjednoczonych” – podkreślał w Warszawie Jeffrey Cymbler, potomek ocalałych z rodziny Nadelów.

W uznaniu heroizmu proboszcza z Trzcieńca Instytut Jad Waszem w Jerozolimie przyznał mu pośmiertnie tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. Medal i dyplom honorowy wręczono członkom jego rodziny podczas uroczystości w Żydowskim Instytucie Historycznym.
CZYTAJ DALEJ

Żydowskie stowarzyszenie zapłaci za fałszywe oskarżenia wobec ks. prof. Guza

2025-09-11 20:40

[ TEMATY ]

ks. prof. Tadeusz Guz

fałszywe oskarżenia

żydowskie stowarzyszenie

BP KEP

Ks. prof. Tadeusz Guz

Ks. prof. Tadeusz Guz

Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił zażalenia Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’ritt na postanowienie o umorzeniu postępowanie wobec ks. prof. Tadeusza Guza. Sprawa dotyczyła krótkiej dygresji ks. prof. Tadeusza Guza, wygłoszonej podczas wykładu w 2018 r., na temat dawnych oskarżeń o mordy rytualne formułowanych przeciw społeczności żydowskiej w krajach Europy. Sąd Okręgowy stwierdził, że ks. Guz korzystał z konstytucyjnej ochrony swobody wypowiedzi, a ponadto z materiału dowodowego wynika, że duchowny nie miał zamiaru obrazić ani znieważyć narodu żydowskiego, jak również nawoływać do nienawiści w odniesieniu do tej społeczności. Postanowienie jest prawomocne, a kosztami postepowania obciążono w całości Stowarzyszenie B’nai B’ritt. Ks. Guza w sprawie od początku reprezentowali prawnicy Instytutu Ordo Iuris.

Sprawa dotyczyła wypowiedzi ks. prof. Tadeusza Guza, z 26 maja 2018 roku która padła podczas wygłoszonego w Warszawie wykładu pod tytułem „Jak Pan Bóg dopełnił historii zbawienia?” Słowa kapłana odnosiły się do dawnych oskarżeń o mordy rytualne formułowanych przeciw społeczności żydowskiej w krajach Europy. Zdaniem Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’ritt (będącego w postępowaniu oskarżycielem subsydiarnym), ks. Guz nawoływał do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych względem narodu żydowskiego, a w konsekwencji publicznie wzywał do antysemityzmu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję