Reklama

Poznań

Prymas renesansu

Przeszłość potrafi nas mocno zaskakiwać i odkrywać dla nas postacie pokroju prymasa Andrzeja Krzyckiego w miejscach, gdzie się tego najmniej spodziewamy...

Niedziela Plus 8/2025, str. II-III

Łukasz Piotrowski, Leszek Barszcz

Corocznie w Krzycku Wielkim odbywają się cykliczne imprezy pt. „Wieczór z prymasem Andrzejem Krzyckim”

Corocznie w Krzycku Wielkim odbywają się cykliczne imprezy pt. „Wieczór z prymasem Andrzejem Krzyckim”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znane polskie przysłowie mówi, że co się odwlecze, to nie uciecze. I choć trudno się doszukać precyzyjnych danych na temat genezy tej sentencji, niektóre wydarzenia z dziejów Wielkopolski XVI wieku sugerują, jakoby owo powiedzenie już wówczas istniało w świadomości naszych przodków. Wystarczy się w tym względzie przyjrzeć historii możnego niegdyś rodu Tomickich.

Między pałacem królewskim a arcybiskupim

Reklama

Najwybitniejszym jego przedstawicielem był żyjący w latach 1464 – 1535 Piotr Tomicki, biskup krakowski, o którym wiadomo, że dwukrotnie proponowano mu objęcie posługi prymasa Polski. Sama kandydatura do dostąpienia powyższego zaszczytu wynikała zapewne z faktu bliskiej współpracy z królem Polski Zygmuntem I Starym – Tomicki jako sekretarz królewski był bowiem wysyłany z misją poselską na Węgry, Wołoszczyznę i Pomorze. W 1511 r. przyjął święcenia kapłańskie, a już 3 lata później został biskupem przemyskim. Gdy w 1520 r. zamienił biskupstwo przemyskie na poznańskie, okazało się to najwyższym szczeblem w kościelnej hierarchii, który osiągnął. Jego dzieło kontynuował z powodzeniem inny wielki członek rodu Tomickich – urodzony 7 lipca 1482 r. w Krzycku Małym Andrzej Krzycki. Był synem Mikołaja i Anny Tomickiej, córki chorążego poznańskiego Mikołaja oraz rodzonej siostry bp. Piotra Tomickiego. Andrzej Krzycki, podobnie jak jego słynny wuj, zyskał wszechstronne wykształcenie. Najpierw – choć brak na ten temat konkretnych źródeł – pobierał nauki w Poznaniu oraz na Uniwersytecie Krakowskim. Później studiował prawo kanoniczne na Uniwersytecie Paryskim, a następnie na Uniwersytecie Bolońskim. Do kraju powrócił w 1501 r., a prawdziwym przełomem w jego karierze okazały się lata 1512-15, kiedy to pełnił funkcję kanclerza Barbary Zápolya, pierwszej żony króla Zygmunta I. Po jej śmierci, w 1516 r., został sekretarzem królewskim samego monarchy oraz królowej Bony Sforzy (jako taki właśnie był bohaterem głośnego serialu z 1980 r. o jej życiu). Równolegle do działalności publicznej rosła jego rola w strukturach Kościoła katolickiego. Od 1520 r. administrował diecezją poznańską, zastąpiwszy Jana Konarskiego, a już w czerwcu 1523 r. został biskupem przemyskim. Funkcję tę pełnił niespełna 4 lata, 29 kwietnia 1527 r. objął bowiem biskupstwo płockie. W tym miejscu wsławił się zwłaszcza wzniesieniem renesansowej katedry w latach 1531-35 według projektu włoskiego architekta Bernardina Gianottiego. Po ukończeniu tego dzieła został z polecenia królewskiego mianowany arcybiskupem gnieźnieńskim, a tym samym prymasem Polski, w dniu 29 października 1535 r. Zaszczytną funkcję piastował wyjątkowo krótko, do chwili śmierci 10 maja 1537 r. w Skierniewicach. Został pochowany w podziemiach bazyliki prymasowskiej w Gnieźnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wybitny przedstawiciel epoki

Reklama

Andrzej Krzycki odegrał poczesną rolę w historii Polski nie tylko jako dostojnik kościelny. Równie znana była jego działalność literacka. Uznawano go za jednego z najwybitniejszych humanistów epoki, a potwierdzeniem tej opinii są zapewne słowa słynnego Erazma z Rotterdamu, który w swoim dziele pt. Ciceronianus (1528) napisał o nim, że „z talentem układa wiersze” i „jeszcze lepiej włada prozą”. Z twórczości Andrzeja Krzyckiego pełnymi garściami czerpał chociażby król Zygmunt I Stary, który z upodobaniem słuchał jego żartów na temat życia dworskiego, głoszonych w ramach nieformalnego bractwa znanego pod nazwą Towarzystwa ożralców i opilców. Przychylność polskiego monarchy sprawiała, że każdy, kto stał się obiektem krytyki bp. Krzyckiego, musiał przyjmować ją z godnością i ze spokojem... Ale działalność literacka Krzyckiego nie opierała się wyłącznie na satyrycznych utworach. Był on także autorem takich dzieł, jak Deploratio immaturae mortis Barbarae, uxoris Sigismundi primi, regis Poloniae („Tren na przedwczesną śmierć królowej polskiej Barbary”) z 1515 r. czy wydanych 10 lat później w Krakowie Cantica sacra. Nade wszystko zasłynął jednak żarliwą obroną Kościoła, w szczególności wobec rosnących wpływów reformacji. Napisał m.in. dzieło pt. Encomia Luteri („Pochwała Lutra”), w którym ośmiesza autora tez wittenberskich i zarzuca mu burzenie porządku społecznego. Później Andrzej Krzycki napisał jeszcze dwie inne pozycje broniące doktryny Kościoła katolickiego – De ratione et sacrificio Missae oraz De Afflictione Ecclesiae, dowodzące jego lojalności. Wzywał króla Polski do walki z heretykami, a jego bezkompromisowość w połączeniu z krytyką wielu środowisk przysparzała mu licznych przeciwników i wrogów, którzy z chęcią wytykali mu zażyłość z Filipem Melanchtonem, bliskim współpracownikiem Marcina Lutra. Przyszły prymas orędował za sprowadzeniem Melanchtona do Polski, chcąc go pozyskać dla wspólnoty Kościoła katolickiego.

Pro memoria

Niezależnie od oceny postaci Andrzeja Krzyckiego współcześnie nie brakuje form jego upamiętnienia. Za najważniejszą wypada uznać przyznawaną od 2010 r. Nagrodę im. Andrzeja Krzyckiego, którą środowisko zrzeszone wokół Zeszytów Poetyckich honoruje młodych twórców za debiut książkowy. W kwietniu 2011 r. powstało z kolei w Krzycku Wielkim Stowarzyszenie im. Andrzeja Krzyckiego, popularyzujące wiedzę na temat pochodzącego z tych stron XVI-wiecznego prymasa Polski. Jeszcze w 2005 r. zaczęto organizować wydarzenie pt. „Wieczór z prymasem Andrzejem Krzyckim” (od 2013 r. pod auspicjami wspomnianego wyżej stowarzyszenia), składające się m.in. z prelekcji naukowych czy recytacji wierszy. W „Wieczorze...” uczestniczyły w przeszłości takie postacie, jak prof. Wawrzyniec Konarski oraz artyści: Teresa Lipowska-Zaliwska, Małgorzata Pieńkowska czy Edward Lubaszenko. Ponadto społeczność skupiona wokół Stowarzyszenia im. Andrzeja Krzyckiego przyznaje od 2003 r. nagrody-stypendia dla artystycznie uzdolnionej młodzieży. W przestrzeni publicznej o postaci prymasa Krzyckiego przypominają jego patronat nad ulicą przebiegającą przez wsie Krzycko Wielkie i Krzycko Małe (gdzie się urodził) oraz ufundowana jeszcze w 2002 r. tablica pamiątkowa, umieszczona na frontonie górującego nad okolicą kościoła Najświętszej Maryi Panny Śnieżnej.

Mała katedra w sercu wsi

Gdy będziemy zwiedzać okolice, w których przyszedł na świat prymas Andrzej Krzycki, warto się zatrzymać przy tej dość imponującej ze względu na rozmiary świątyni, by poznać jej historię. Pierwsza potwierdzona wzmianka o parafii w Krzycku Małym pochodzi jeszcze z 1418 r., a pierwotnie tutejszy kościół nosił wezwanie św. Klemensa. W 1540 r., a więc 3 lata po śmierci prymasa Krzyckiego, świątynię w miejscu jego urodzenia przejęli innowiercy i w ich rękach pozostawała ona aż do 1598 r. Na przełomie wieków XVI i XVII rolę kościoła odgrywała niewielka drewniano-gliniana kaplica, która spłonęła w 1607 r., i później przez długie 30 lat nie było w Krzycku żadnej świątyni. Dopiero w 1640 r. Stanisław Gościejewski, właściciel tutejszych włości, zbudował nowy, drewniany kościół – już Najświętszej Maryi Panny Śnieżnej. Przetrwał on aż do 1890 r., a 2 lata później powstała obecna świątynia projektu wrocławskiego architekta Alexisa Langera (Aleksego Langego). Konsekrował ją w 1894 r. abp Florian Stablewski. Co ciekawe, na wyposażeniu nowego kościoła znalazły się m.in. renesansowa chrzcielnica z 1580 r., obraz Ukrzyżowania ze św. Walentym z XVII wieku czy obraz św. Stanisława Biskupa z 1640 r., czyli przedmioty kultu pochodzące z wcześniejszej budowli sakralnej. Do obecnych czasów przetrwały także dzwony odlane jeszcze pod koniec XV wieku.

***

Prymas Andrzej Krzycki dla ludzi współczesnych jest postacią z dość odległej przeszłości. Mimo to jego postać stanowi cenne dziedzictwo dla lokalnej społeczności oraz inspirację do poznawania historii tutejszych ziem także dla osób przyjezdnych.

2025-02-19 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

[ TEMATY ]

nowenna

Chrystus Król

Adobe Stock

O Królu pokoju, spraw pokój w sercu moim, wróć ciszę duchowi mojemu, abym mógł na każdym miejscu modlić się, wznosząc czyste ręce (św. Rafał Kalinowski).
CZYTAJ DALEJ

Czego uczy mnie dzisiejszy opis ukrzyżowanego Chrystusa?

2025-11-20 08:00

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Vatican Media

Ostatnia niedziela roku liturgicznego, nazywana Niedzielą Chrystusa Króla, opisuje scenę ukrzyżowania Jezusa. To musi dziwić. Nie widzimy Chrystusa królującego w chwale, potężnego, wszechmogącego, Sędziego żywych i umarłych, ale ukrzyżowanego.

Gdy ukrzyżowano Jezusa, lud stał i patrzył. A członkowie Sanhedrynu szydzili: «Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli jest Mesjaszem, Bożym Wybrańcem». Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: «Jeśli Ty jesteś Królem żydowskim, wybaw sam siebie». Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: «To jest Król żydowski». Jeden ze złoczyńców, których tam powieszono, urągał Mu: «Czyż Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas». Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież – sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił». I dodał: «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa». Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś będziesz ze Mną w raju».
CZYTAJ DALEJ

Byli siłą uprowadzeni do Rosji. Teraz mogli się spotkać z Papieżem

2025-11-22 19:28

[ TEMATY ]

spotkanie z papieżem

uprowadzeni do Rosji

Vatican Media

Spotkanie ukraińskich nastolatków oraz matek z Leonem XIV

Spotkanie ukraińskich nastolatków oraz matek z Leonem XIV

Leon XIV spotkał się w Pałacu Apostolskim z grupą matek i żon więźniów pozostających w niewoli rosyjskiej oraz nastolatków wywiezionych siłą do Rosji, którzy teraz powrócili do ojczyzny. „To spotkanie daje nam nadzieję, że Stolica Apostolska nas chroni i pracuje dla tych, którzy wciąż są w niewoli” – mówili Ukraińcy dziennikarzom Vatican News.

Historie cierpienia, strat, wyrwania z korzeni i więzi — to losy wielu ukraińskich matek i żon więźniów oraz dzieci wywiezionych przymusowo do Rosji. Według szacunków podawanych w ostatnich latach przez rząd ukraiński, było ich około dwudziestu tysięcy; około tysiąca wróciło do domu w latach 2024–2025. Wśród nich Mark, Ołeksandr, Weronika, Marta – w piątek spotkały się z Papieżem Leonem XIV w Pałacu Apostolskim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję