Ojczyzno moja, Polsko ukochana, niech moje życie i moja śmierć, będą dla Ciebie darem. Niech moja krew użyźni Twoją wolność. Bóg, Honor, Ojczyzna – to moje zawołanie”. Tymi słowami modlili się polscy partyzanci w leśnych kaplicach w czasie II wojny światowej i w latach powojennych. Słowa żołnierskiej modlitwy przypomniał ks. Tomasz Tymiński podczas Mszy św. rozpoczynającej tegoroczny Zajazd Wysokomazowiecki w Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu.
Odświeżyć pamięć
Zabytkowy, drewniany kościół był doskonałym tłem dla styranych, ale pięknych mundurów żołnierzy Armii Krajowej. W homilii ks. Tomasz Tymiński, proboszcz parafii pw. MB Fatimskiej w Ciechanowcu, przypomniał losy Żołnierzy Wyklętych, stawiając ich jako przykład odwagi i patriotyzmu. Opowiadał o walkach 5. Wileńskiej Brygady AK, której żołnierze tu – na pograniczu Podlasia i Mazowsza – przelewali krew.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kapłan mówił do zgromadzonych na modlitwie: – Dziś mamy pokój, ale czy mamy wolność ducha? Czy potrafimy bronić wartości, za które oni oddawali życie? Czy potrafimy przekazać młodemu pokoleniu, co znaczy słowo „Ojczyzna”? Czy uczymy się być wierni, nawet gdy to trudne i niepopularne?
Reklama
Eucharystia była dziękczynieniem Bogu za wolność regionu i całej Ojczyzny. Kolejne punkty programu odświeżały pamięć o tragicznych wydarzeniach, o Polakach, którzy po zakończeniu II wojny światowej nie chcieli ugiąć się przed kolejną okupacją, walczyli za Polskę i oddawali za nią życie. Celem takich wydarzeń, jak spotkanie w Ciechanowcu, jest troska o to, by ci, którzy walczyli o wolność i o prawdę, nie zniknęli w mrokach niepamięci.
Prelekcje, pokazy, warsztaty
Punktem kulminacyjnym była rekonstrukcja historyczna „Sowieci w Olszewie”. Przedstawiała potyczkę, w której 5. Brygada Wileńska pod wodzą Zygmunta Błażejewicza ps. Zygmunt, pokonała oddziały Ludowego Wojska Polskiego i Armii Czerwonej. W rekonstrukcji wzięło udział około 70 rekonstruktorów i specjalnie na tę okoliczność sprowadzono sprzęt wojskowy: samochód opancerzony BA-64, ciężarówkę cysternę ZIS, ciężarówkę Dodge, samochód terenowy Gaz Czapajew oraz samochód terenowy Jeep Willys.
Wprowadzeniem do rekonstrukcji bitwy pod Olszewem, która miała miejsce 13 lipca 1945 r., były prowadzone przez cały dzień prelekcje, pokazy i warsztaty. Na terenie muzeum można było podejrzeć, jak wyglądały formacje wojskowe z roku 1945 oraz jak wyglądały obozy partyzanckie. Odbyła się parada zabytkowych pojazdów wojskowych. Były pokazy umundurowania i musztry, tańca i mody z epoki. Przez cały dzień publiczność mogła próbować strzelania na strzelnicy, by potem uczestniczyć w konkursie strzeleckim. Stoiska promocyjno-informacyjne miały też jednostki wojskowe, które obecnie stacjonują w województwie podlaskim i mazowieckim. Widzów zaproszono również do wspólnej potańcówki. Na koniec dnia teatr „Parabuch” z Warszawy wystąpił przed Dworkiem Myśliwskim z przedstawieniem „Rewizor”.
– Podręczniki do historii są coraz cieńsze, dlatego chcemy pokazywać naszym dzieciom takie wydarzenia, by znały historię swojej Ojczyzny – mówił jeden z obserwujących rekonstrukcję, młody tata stojący w tłumie z rodziną.
– Widziałem bitwę, Polacy wygrali – dopowiedział kilkuletni chłopiec, przyglądający się rekonstrukcji z wypiekami na twarzy.