Reklama

Wiara

Jak nie zmarnować życia?

Święci Pier Giorgio Frassati i Carlo Acutis są zaproszeniem skierowanym do nas wszystkich, zwłaszcza do młodych, by nie marnować swego życia, ale kierować je ku górze i uczynić z niego arcydzieło – powiedział Ojciec Święty podczas Mszy św. kanonizacyjnej na placu św. Piotra.

Niedziela Ogólnopolska 37/2025, str. 24-25

[ TEMATY ]

św. Carlo Acutis

św. Pier Giorgio Frassati

PAP

Kanonizacja Carlo Acutisa i Pier Giorgio Frassatiego

Kanonizacja Carlo Acutisa i Pier Giorgio Frassatiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsza kanonizacja za pontyfikatu Leona XIV zgromadziła w Rzymie tysiące wiernych, głównie młodych ludzi z całego świata, także z Polski, w której obaj święci są coraz lepiej znani i patronują rosnącej liczbie wspólnot.

Lista obecności

Kanonizacja od wieków odbywa się wedle ściśle ustalonego porządku, potwierdzonego tradycją i praktyką Kościoła. Zawsze nadawana jest jej wyjątkowo uroczysta oprawa i tak było i tym razem. Na placu św. Piotra zgromadzili się przedstawiciele najwyższych władz Włoch, na czele z prezydentem Sergiem Mattarellą (obaj kanonizowani to obywatele Włoch), biskupi, arcybiskupi i kardynałowie, reprezentanci regionów, z których święci pochodzili; szkół, do których uczęszczali, organizacji i grup, do których należeli. Obecne były także rodziny – rodzice Carla Acutisa i jego rodzeństwo: Michele i Francesca oraz członkowie rodziny Piera Giorgia Frassatiego, a wśród nich siostrzenica Wanda Gawrońska. Warto wspomnieć o polskich korzeniach obu nowych świętych. Pier Giorgio Frassati był wujem włosko-polskiego dziennikarza Jasia Gawrońskiego oraz wspomnianej Wandy Gawrońskiej. Z kolei babcią Carla Acutisa była Maria Henrietta Perłowska. W związku z obecnością mamy Carla Acutisa – Antonii Salzano warto zauważyć, że jest to drugi przypadek, gdy matka jest obecna podczas kanonizacji swojego dziecka. Wcześniej, w 1950 r., na placu św. Piotra była to Assunta – matka Marii Goretti.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Święte słowa

Reklama

Uroczystość rozpoczęła się w chwili, gdy kard. Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, wraz z postulatorami zwrócił się do Leona XIV z prośbą o kanonizację Piera Giorgia Frassatiego i Carla Acutisa. Prośba była powtarzana trzykrotne przez kardynała i za każdym razem papież odpowiadał modlitwą. Wreszcie wygłosił bardzo ważną formułę (kanonizacja jest na ziemi aktem ostatecznym i nieodwołalnym), stąd uważność, z jaką papież wypowiadał słowa: „Na chwałę świętej i nierozdzielnej Trójcy, dla wywyższenia katolickiej wiary i wzrostu chrześcijańskiego życia, na mocy władzy Pana Jezusa Chrystusa i świętych Apostołów Piotra i Pawła, a także naszej, po uprzednim dojrzałym namyśle, po licznych modlitwach i za radą wielu naszych braci w biskupstwie orzekamy i stwierdzamy, że błogosławieni są osobami świętymi, i wpisujemy ich do katalogu świętych”. Na te słowa plac odpowiedział chóralnym i gromkim „Amen” i pieśnią dziękczynną. Kanonizacja została dokonana.

Proste ścieżki

Reklama

Kamery telewizji transmitujących uroczystość często pokazywały dwa wizerunki nowych świętych, zdobiące front Bazyliki św. Piotra. Widziano w tym miejscu rozmaite wizerunki, ale chyba po raz pierwszy oglądamy tak nietuzinkowe – oto chłopak w sportowej bluzie z plecakiem przerzuconym przez ramię i modnie ubrany młody mężczyzna w swobodnej pozie i z nieco łobuzerskim spojrzeniem. Leon XIV w homilii powiedział: „Czasem postrzegamy świętych jako wielkie postacie, zapominając, że zaczynali swoją drogę ku świętości już jako bardzo młodzi ludzie, mówiąc Bogu «tak» i oddając Mu wszystko, nie zatrzymując niczego dla siebie”. Przywołał dla przykładu postacie młodziutkiego króla Salomona, św. Augustyna, a teraz nowych świętych. Pier Giorgio spotkał Pana Boga dzięki szkole i grupom kościelnym. Dawał o Nim świadectwo „swoją radością życia i bycia chrześcijaninem przez modlitwę, przyjaźń i miłość. Do tego stopnia, że widząc Piera Giorgia krążącego po ulicach Turynu z wózkami pełnymi pomocy dla ubogich, przyjaciele nazwali go «Frassati – Przedsiębiorstwo Transportowe»! Także dzisiaj życie Piera Giorgia jest światłem dla duchowości świeckiej. Dla niego wiara nie była prywatną pobożnością: pobudzany mocą Ewangelii i przynależnością do stowarzyszeń kościelnych wielkodusznie zaangażował się w życie społeczne, wniósł swój wkład w życie polityczne, z zapałem poświęcił się służbie ubogim”. Z kolei Carlo Acutis spotkał Jezusa w rodzinie, a następnie w szkole, a przede wszystkim w sakramentach. „Dorastał w ten sposób, naturalnie włączając w swoje dziecięce i młodzieńcze życie modlitwę, sport, naukę i miłosierdzie” – powiedział papież.

Przepis na świętość

Na czym polega niezwykłość tych dwóch młodych? – pytano podczas kanonizacji. Ich oryginalność polegała na tym, że świętość osiągnęli ogólnodostępnymi sposobami. Ojciec Święty wyjaśniał: „Obaj pielęgnowali miłość do Boga i bliźnich za pomocą prostych środków dostępnych dla wszystkich: codziennej Mszy św., modlitwy, a zwłaszcza adoracji eucharystycznej”. Leon XIV zacytował uderzająco mądre jak na 15-latka słowa Carla: „Znajdując się przed słońcem, opalamy się. Znajdując się przed Jezusem w Eucharystii, stajemy się świętymi!”; „Smutek to wzrok zwrócony na samego siebie. Szczęście to wzrok skierowany ku Bogu. Nawrócenie to nic innego jak przenoszenie spojrzenia od dołu do góry, wystarczy zwykły ruch oczami”, a także: „Jedyną rzeczą, której naprawdę musimy się bać, jest grzech”; i to, jak dziwił się, że „ludzie tak bardzo troszczą się o piękno swojego ciała, a nie dbają o piękno swojej duszy”. Pier Giorgio z kolei mawiał: „Wokół biednych i chorych widzę jakieś światło, którego my nie mamy”. Miłość bliźniego nazywał „fundamentem naszej religii” i – podobnie jak Carlo – praktykował ją przede wszystkim przez małe, konkretne, często ukryte gesty – puentował Ojciec Święty.

Życie obu przerwała wczesna śmierć. „Pewnego dnia Pier Giorgio powiedział: «Dzień śmierci będzie najpiękniejszym dniem mojego życia»; a na ostatnim zdjęciu, które przedstawia go podczas wspinaczki na górę w Val di Lanzo, z twarzą zwróconą w kierunku celu, napisał: «Ku górze». Zresztą, będąc młodszym, Carlo także lubił mawiać, że niebo czeka na nas od zawsze, a kochać jutro oznacza dawać już dziś to, co w nas najlepsze”– cytował podczas homilii Leon XIV.

Które słowa powinny z nami pozostać po tych kanonizacjach? Może te?: „Nie ja, ale Bóg” – jak mawiał młodziutki Carlo. Albo: „Jeśli Bóg będzie ośrodkiem każdego twego działania, wówczas wytrwasz i dojdziesz do celu” – to z kolei Pier Giorgio.

2025-09-09 14:25

Oceń: +8 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozpoczęła się peregrynacja relikwii świętego Carlo Acutisa

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

peregrynacja relikwii

ks. Emil Dudek

św. Carlo Acutis

ks. Aksel Mizera

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Relikwie świętego Carlo Acutisa podczas spotkania młodych Lite for Life w Wambierzycach

Relikwie świętego Carlo Acutisa podczas spotkania młodych Lite for Life w Wambierzycach

Święty Carlo Acutis to młody człowiek, który swoim krótkim życiem pokazał, że świętość jest możliwa także w XXI wieku. Wyróżniała go niezwykła dojrzałość wiary i konsekwencja w codziennych wyborach. Nie uciekał od świata młodych, ale potrafił odnaleźć w nim głębię – grał w gry komputerowe, korzystał z internetu, miał przyjaciół. A jednocześnie żył tak, jakby codziennie chciał zostawić po sobie ślad miłości Boga. To właśnie jego świadectwo stało się punktem odniesienia dla rozpoczętej w diecezji świdnickiej peregrynacji relikwii.

28 września w kolegiacie Matki Bożej Bolesnej i Świętych Aniołów Stróżów w Wałbrzychu zainaugurowano czas nawiedzenia relikwii świętego nastolatka. W związku z tym wydarzeniem przez całą niedzielę kazania głosił ks. Aksel Mizera, wikariusz parafialny. Jego słowa, pełne odniesień do życia Carlo, wybrzmiały szczególnie mocno.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: przeczytajcie tę książkę, a poznacie, kim jestem

Podczas konferencji prasowej w samolocie Papież opowiedział o tym, jak przeżywał konklawe. Zdradził też sekret swej duchowości i podał tytuł książki, która nauczyła go ufać Panu Bogu. To właśnie w tej postawie ufności przyjął też decyzję konklawe. Wziąłem głęboki oddech i powiedziałem: „Oto jestem, Panie, to Ty dowodzisz, Ty poprowadzisz”.

Jedno z pytań, które postawiono Papieżowi w drodze powrotnej z Libanu do Bejrutu dotyczyło tego, jak on przeżywał konklawe. Ojciec Święty przypomniał, że kiedy na dzień przed wyborem został zaczepiony na ulicy przez jednego z dziennikarzy i zapytany, jak postrzega to, że jest jednym z kandydatów, odpowiedział: „Wszystko jest w rękach Boga”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję