Prowadzący spotkanie wyjaśnił na początku, że tytuł spotkania „Halo, Kościół, czy mnie słyszysz” przyszedł do głowy podczas wypraw żeglarskich. To sytuacja na morzu, gdy żeglarz w potrzebie szuka przez radiostację kogoś, kto mógłby go poratować, to wołanie, które czasem przeradza się w dramatyczne SOS, ratujcie nasze dusze. Dobre porównanie, Kościoła szuka się przecież przede wszystkim dla uratowania duszy. Tylko czy Kościół to wołanie słyszy? Albo lepiej – to było przecież spotkanie ekumeniczne, paneliści reprezentowali co najmniej cztery wyznania – czy Kościoły to wołanie słyszą?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
