Premier podkreśliła, że Polska, która opowiada się za niezależnością i suwerennością państw UE, jest poddawana niesprawiedliwym ocenom. Z tego też powodu polski rząd przystąpił do realizacji programu informacyjnego i wyjaśnia sytuację, jaka panuje w Polsce przy okazji zagranicznych wizyt.
Berlin to kolejna ważna europejska a stolica, którą odwiedzam w ostatnim czasie. Wiele niesłusznych sądów o rządach Prawa i Sprawiedliwości wynika z braku rzetelnej informacji. Wierzę że moja wizyta to zmieni
- podkreśliła, wyliczając szereg zmian, jakie nastąpiły w Polsce.
Po raz pierwszy od czasu wolnych wyborów w 1989 roku, jedna partia polityczna uzyskała większość sejmową. (…) Polacy wybrali nasz program - gruntownej przebudowy naszej ojczyzny. (…) Są grupy i środowiska, które przeciwko temu protestują
- dodała, podkreślając że jest to najlepszym dowodem na to, że w Polsce świetnie działa demokracja.
Premier Szydło zaznaczyła , że Polska jest krajem demokratycznym, obliczalnym i dynamicznym. Jest doskonałym miejscem do inwestowania i turystyki. Niesprawiedliwe jest to, że nadal obciążani jesteśmy stereotypami.
Reklama
Równość szans i możliwości dla wszystkich obywateli jest wyzwaniem dla Polski. Mamy plany jak tę niesprawiedliwą sytuację zmienić
- mówiła Szydło, przekonując że „wszystkie zmiany, które wprowadzamy są dyktowane troską o przyszłość naszej ojczyzny i jej obywateli”.
Premier zaznaczyła, że Polska w tym roku będzie przeżywała dwa ważne wydarzenia, które nakreślają myślenie o przyszłości Europy. To szczyt NATOi Światowe Dni Młodzieży.
Szczyt NATO to ważne wydarzenie, duże wyzwanie
- powiedziała Szydło, podkreślając że w czasie tak wielu zagrożeń, pokłada w nim nadzieję na wzmocnienie bezpieczeństwa Polski i Europy.
Drugie wydarzenie do ŚDM, które jednoczą młodzież z całego świata. Wskazała, że tego typu wydarzenia mają ogromne znaczenie i mogą stać się fundamentem czegoś wielkiego. „To jest przede wszystkim okazja do budowania między sobą relacji, poszanowania jeden dla drugiego” - mówiła.
Szydło przypomniała, że u podstaw polskiej transformacji ustrojowej legło przekonanie, że jednej strony będziemy należeć do UE, z drugiej do Sojuszu. Podkreśliła, że obecność Polski w UE jest dla nas ważna, ale tym większa jest też „troska o przyszłość Europy”. Przestrzegła przy tym, by UE stawiała na wspólnotowość, a nie budowała jedynie „biurokratycznej machiny”.
Reklama
Zauważyła, że mamy wokół wiele kryzysów - imigracyjny, ale też kryzys na Wschodzie.
Dzisiaj one narastają . Jeśli ich nie podejmiemy stracimy coś, co może być niepowtarzalną szansą w budowaniu przyszłości naszej ojczyzny
- dodała.
Umiejętność szukania konsensusu, tego co łączy a nie dzieli, to ogromna wartość, która powinna być podstawą działań w UE
- podkreśliła.
Przypomniała, że Polska niesie pomoc Ukrainie, ważnemu sąsiadowi Polski. Zaznaczyła, że problemy Ukrainy mają swój realny wymiar w postaci miliona obywateli, których przyjęliśmy.
Jesteśmy otwartym państwem. Polska od wieków była symbolem tolerancji, przykładem dla innych. To wielka wartość, którą bardzo cenimy. Polska od samego początku chciała być w silnej Unii, która szanuje odmienności i interesy krajów
- zaznaczyła Szydło.
Wszyscy musimy zrobić wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo obywateli. Jeśli będziemy współpracować, uda się nam to dokonać
- dodała.
Chcemy żeby Ukraina była państwem, które czuje wsparcie UE
- podkreśliła.
Szefowa rządu mówiła, że Polska popiera działania mające na celu stabilizację sytuacji w państwach będących źródłem migracji, a w piątek Polska i Niemcy wspólnie postanowiły o realizacji projektu humanitarnego w jednym z państw, gdzie toczy się wojna.
Polskie państwo wymaga głębokiej przebudowy. Jest nie tylko organizacją, ale też jakością moralną i to musi być uwzględnione w każdym realnym projekcie jego naprawy - powiedziała w środę w exposé premier Beata Szydło. W swoim wystąpieniu wskazała m.in. główne kierunki i projekty reform w polityce społecznej, oświatowej i gospodarczej.
W środę w Sejmie odbyło się przedstawienie przez premier Beatę Szydło tzw. exposé, czyli programu działania Rady Ministrów z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania.
Włoski kardynał Angelo Becciu, skazany przez trybunał w Watykanie za defraudację, odstąpił od żądania udziału w konklawe. Prawo to utracił na mocy decyzji papieża Franciszka, podjętej w 2020 roku w związku ze skandalem wokół zakupu luksusowej nieruchomości w Londynie.
W ogłoszonym we wtorek liście 76-letni, niegdyś bardzo wpływowy kardynał napisał: "Mając w sercu dobro Kościoła, któremu służyłem i będę służyć z wiernością i miłością, a także by przyczynić się do jedności i spokoju konklawe, postanowiłem zachować posłuszeństwo wobec woli papieża Franciszka i nie wchodzić na konklawe, choć jestem przekonany o swojej niewinności".
Dziennikarze, a nawet watykaniści specjalizujący się w tematyce Stolicy Apostolskiej jeszcze za życia papieża Franciszka rozpoczęli medialne konklawe, typując kandydatów na jego następcę. Ci, którzy nakładają na wybór papieża pewien schemat polityczny, zwykle błądzą w swoich prognozach. Kiedy szukają kandydata według klucza: konserwatysta, liberał, progresista, ich przewidywania niemal zawsze kończą się niepowodzeniem. Kardynałowie kierują się zupełnie innymi kryteriami. W tym przypadku - kryteriami aktualnych potrzeb Kościoła roku 2025.
Poza tym konklawe, co zobaczymy w czasie bezpośrednich transmisji z jego rozpoczęcia 7 maja, jest w dużej mierze aktem liturgicznym. Kardynałowie większą część czasu konklawe spędzają nie na głosowaniach, tylko na modlitwie. Na samym jego początku przyzywają Ducha Świętego - i to jest kluczowy moment tego wydarzenia, bo - jak wierzymy - otwierają się na działanie Boga, którego wyrazem ma być ich głosowanie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.