- To wielkie miejsce dla Rzeczypospolitej Polskiej, bo tu jak w soczewce skupia się to, o czym możemy powiedzieć, że jest jednym, że my jako Polacy możemy się czuć godnie, że byli wśród nas tacy, którzy nie bali się nawet za cenę życia. Że byli wśród nas ludzie więcej niż przyzwoici, którzy byli bohaterami. Bohaterami, których trzeba postawić na równi z tymi, którzy z bronią w ręku walczyli o wolność Polski. Nie ma różnicy, jedni i drudzy oddali życie za drugiego człowieka i za wolność, bo wolność to godność – mówił prezydent Polski.
Prezydent Andrzej Duda, zasadził dzis drzewo na terenie Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmow w Markowej.
Opublikowany przez Artur Rytel-Andrianik na 17 marca 2016
- Jest to niezwykle przejmujące muzeum. Jestem ogromnie wdzięczny i dziękuję w imieniu Rzeczypospolitej i moich rodaków tym, którzy przyczynili się do jego powstania – powiedział Andrzej Duda. Zaznaczył, że wbrew wielu opiniom Polacy w ogromnej większości podczas II wojny światowej zachowali się szlachetnie. - Polska, a także i sprawiedliwość dziejowa bardzo takiego pomnika potrzebowała – podkreślił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Dlaczego Józef i Wiktoria Ulmowie tak się zachowali? Czym się kierowali? – pytał w swoim przemówieniu prezydent Duda. – Może dlatego, że tysiące obywateli polskich żydowskiego pochodzenia walczyło za Polskę w roku 1918, 20, 39. Może właśnie dlatego. Nie wiemy, ale tak właśnie było, oni walczyli za Polskę razem z nami, bo Polska była naszą wspólną ojczyzną – mówił.
Andrzej Duda zwrócił uwagę, że Józef Ulma był „zwykłym podkarpackim rolnikiem”, ale jednocześnie był człowiekiem światłym i inteligentnym, a innym rolnikom był stawiany za wzór.
Prezydent wyraził nadzieję, że muzeum w Markowej będzie miejscem wielkim świadectwem tragicznej, ale dobrej pamięci i ostrzeżeniem co pogarda czyni z ludźmi. Stwierdził, że jest to muzeum braterstwa, miłosierdzia i wspólnoty.
W Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów w Markowej prezentowane będą historie Polaków, którzy udzielali pomocy Żydom. Wystawione eksponaty będą też prezentować relacje polsko-żydowskie przed wojną, w trakcie okupacji, a także stosunki powojenne.
Muzeum zgromadziło pierwsze zabytki i dokumenty związane z Polakami ratującymi Żydów podczas okupacji niemieckiej. Zakupiono między innymi część wyposażenia domu rodziny Ulmów, zgromadzono też kopie zdjęć wykonanych przez Józefa Ulmę. W zbiorach znalazła się część zdjęć oryginalnych. Wśród nich zdjęcie wykonane w 1940 r., na które 24 marca 1944 r. padły krople krwi ofiar niemieckiej zbrodni. W zbiorach znajdują się także drzwi ze śladami po kulach powstałymi podczas egzekucji rodziny Baranków, których Niemcy zabili za pomoc udzieloną Żydom. Do muzeum wpływają relacje dotyczące Polaków ratujących Żydów podczas okupacji niemieckiej.
Małżonkowie Józef i Wiktoria Ulmowie mieszkali wraz z sześciorgiem dzieci w Markowej na Podkarpaciu. W czasie okupacji ukrywali w swoim gospodarstwie ośmioro Żydów. 24 marca 1944 r. w nocy do ich domu wtargnęli hitlerowcy. Najpierw zamordowali ukrywanych Żydów, a potem całą rodzinę Ulmów, w tym Wiktorię, która była w dziewiątym miesiącu ciąży, a także dzieci, z których najstarsze miało 8 lat, a najmłodsze 1,5 roku.
W 1995 r. Józef i Wiktoria Ulmowie zostali uhonorowani tytułem „Sprawiedliwi wśród Narodów Świata”. Proces beatyfikacyjny rodziny Ulmów na etapie diecezjalnym zakończył się w 2008 r. W 2011 r. wszystkie dokumenty trafiły do Watykanu. W 2004 r. odsłonięto pomnik przypominający heroiczność rodziny Ulmów.