Ciasta, ciasteczka, tarty na słodko i słono, 15 rodzajów kaw i herbat, czekolada na gorąco z dodatkiem mięty, cynamonu lub bitej śmietany, koktajle wielosmakowe
na jogurcie lub soku, wina i miody pitne - tego wszystkiego można skosztować w nowo otwartej kawiarence „To lubię”, która działa w wieży klasztoru Dominikanów
przy Freta 10.
Na pomysł stworzenia kawiarenki - ciasteczkarni wpadły dwie przyjaciółki Basia Bednarz i Ania Wośko. - To było moje marzenie. Zawsze uwielbiałam piec, dla rodziny, przyjaciół, znajomych
- mówi Basia Bednarz. Razem z przyjaciółką postanowiła więc otworzyć własny lokal. Ponieważ należała do Dominikańskiego Duszpasterstwa Akademickiego z pomocą przyszli dominikanie.
Udostępnili należącą do zakonu wieżę przy kościele św. Jacka na Freta.
- Nasze ciasta i ciasteczka są robione przez nas, według własnych, oryginalnych przepisów, bez żadnych ulepszaczy czy konserwantów - podkreśla Basia Bednarz. Dla przykładu,
z wielu specjalności, które dostępne są w kawiarence: ciasto marchewkowe o lekko korzennym smaku z kokosem, rodzynkami i orzechami, sernik tradycyjny
z polewą czekoladową, ciasto czekoladowe z orzechami włoskimi, tarta na cieście z mąki razowej z bakaliami oraz tarty na słono.
Do picia jest 15 rodzajów kaw i herbat, koktajle na mleku i soku. Właścicielki szczególnie na jesienno-zimowe mrozy polecają gorącą czekoladę z dodatkiem mięty, cynamonu,
chili, amaretto, syropu piernikowego lub bitej śmietany. Z czasem w kawiarence dostępne będą wina i miody pitne.
- Można również zrobić przyjemność przyjaciołom kupując u nas kruche ciasteczka, miody i konfitury, które zapakujemy w lniane torebki i wiklinowe
koszyki - mówi Basia Bednarz.
W kawiarence będą organizowane promocje książek wydawnictwa „W drodze”, a na ścianach swoje prace wystawiać będą artyści. Do kawiarenki zaproszeni są wszyscy, nie tylko ci,
którzy przychodzą do kościoła Dominikanów. Dla dzieci przygotowano nawet specjalny stoliczek i inne atrakcje. Kawiarenka przy Freta 10 czynna jest od 10.00 do 21.00.
To jeden z tych momentów, kiedy tradycyjny obraz pobożności zderza się z pytaniem: „A jeśli to wcale tak nie było?”. Wystarczy wsłuchać się w dobrze znaną kolędę „Dzisiaj w Betlejem”: „…i Józef stary, i Józef stary, Ono pielęgnuje”. Śpiewamy to bezrefleksyjnie od lat. Tymczasem najnowsza książka ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Święta Rodzina z Nazaretu. Historia wielkiej miłości” proponuje nam obraz Józefa, który z „Józefa starego” zmienia się w silnego, młodego mężczyznę, który… adoptuje Syna.
Przez całe wieki w wyobraźni chrześcijan utrwalał się wizerunek Józefa-starca. W apokryfach uczyniono go wiekowym, nierzadko wdowcem z gromadką dzieci z poprzedniego małżeństwa – po to, by broń Boże nikt nie podważał dziewictwa Maryi. Do tego dołożono jeszcze żydowskie skojarzenie „sprawiedliwego” z kimś dojrzałym, sędziwym, doświadczonym. Świętość równała się starość. Proste? Owszem. Tylko, jak pokazuje ks. prof. Naumowicz, teologicznie bardzo uproszczone.
Dialog świętej z sędzią przed jej śmiercią męczeńską nazywany jest arcydziełem nauki moralnej.
Święta Łucja pochodziła z Syrakuz na Sycylii. W Żywotach Świętych z 1937 r. czytamy: „Była ona jedynaczką bogatej, chrześcijańskiej wdowy Eutychii z Syrakuz i otrzymała od niej staranne wychowanie”. Łucja była przeznaczona dla pewnego młodzieńca z niemniej szlachetnej rodziny. Kiedy jednak udała się z pielgrzymką na grób św. Agaty do pobliskiej Katanii, aby uprosić zdrowie dla swojej matki, miała się jej ukazać sama św. Agata i przepowiedzieć śmierć męczeńską. Łucja usłyszała wówczas: „Siostro Łucjo, czemuż domagasz się ode mnie tego, co sama wyświadczyć możesz swej matce? Wiara twoja pomogła ci, ponieważ Eutychia już odzyskała zdrowie. Przez ciebie zasłyną Syrakuzy, gdyż dziewictwo jest miłym Chrystusowi mieszkaniem” (tamże). Łucja wróciła do Syrakuz i złożyła ślub dozgonnej czystości.
W okresie Bożego Narodzenia również muzyka musi być przestrzenią dla duszy, miejscem, w którym serce dochodzi do głosu i zbliża się do Boga – powiedział Papież na audiencji dla artystów, którzy wezmą dziś udział w dorocznym koncercie bożonarodzeniowym wspierającym salezjańskie misje w świecie. W tym roku zebrane środki zostaną przeznaczone na budowę szkoły w Republice Konga.
Leon XIV zauważył, że muzyka rodzi się z codziennego życia, towarzyszy naszym podróżom, wspomnieniom, wysiłkom: jest swoistym zbiorowym dziennikiem, który przechowuje uczucia, opowiadając o naszej drodze w prosty, a jednocześnie głęboki sposób.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.