S. Maksyma wciąż wspomina chwile sprzed kilku dni, kiedy po raz w siedmioletniej historii bielskiego Okna Życia odezwał się sygnał oznaczający, że anonimowa osoba pozostawiła dziecko. Jak podkreśliła zakonnica w rozmowie z KAI, zarówno siostrom jak i kobietom zamieszkałym w Domu Matki i Dziecka towarzyszyły wtedy duże emocje, które mimo czasu, jaki minął od tego zdarzenia, tylko nieznacznie opadły.
W otwartym na chwilę od zewnątrz oknie pojawił się śpiący noworodek płci męskiej. Jak później oszacowali lekarze, mógł mieć nie więcej niż dwa dni. „Był w dobrym stanie, wyglądał na zadbanego i zdrowego” – wraca pamięcią s. Maksyma, która zawiadomiła o zdarzeniu pogotowie ratunkowe. Dziecko zostało przewiezione do bielskiego szpitala. Po przejściu badań, będzie mogło być skierowane do pogotowia rodzinnego i rodziny adopcyjnej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
S. Maksyma podkreśla, że uratowane w ten sposób dziecko jest pierwszym w historii bielskiego Okna Życia. Jest to też pierwsze tego typu zdarzenie w dziejach założonego w 1868 roku w Wiedniu Zgromadzenia Córek Bożej Miłości.
„Od razu nadałyśmy chłopczykowi imię Jan Paweł. Tak został zapisany w szpitalu. Jakie imię dadzą mu w przyszłości rodzice adopcyjni? Nie wiemy. Jeżeli trafi do rodziny zastępczej, to myślę, że dziecko zostanie ochrzczone w lipnickiej parafii” – zaznaczyła siostra.
Reklama
„Rok miłosierdzia, pierwszy piątek, Godzina miłosierdzia, obok kościoła, z którym związani byli przodkowie Karola Wojtyły - to nie jest zwykły zbieg okoliczności. Myślę, że to będzie rzutowało w duchowy sposób na życie tego dziecka” – dodała.
Elwira Jurasz, rzecznik bielskiej policji, poinformowała, że matką chłopca jest 22-letnia mieszkanka Małopolski, która ma już troje dzieci. Kobieta powiedziała policjantom, że nie była w stanie wychować następnego. Rzecznik dodała, że kobiecie nie zostaną postawione żadne zarzuty.
Okno Życia w Bielsku-Białej działa od 14 kwietnia 2009. Poświęcił je w Diecezjalnym Domu Matki i Dziecka ks. bp Tadeusz Rakoczy. W placówce znajdują na co dzień schronienie kobiety z dziećmi, które znajdują się w skomplikowanej sytuacji życiowej. Mają tu swoje obowiązki i otrzymują wsparcie duchowe.
W Domu prowadzone są katechezy, mieszkanki mają też możliwość nauki szycia, gotowania, prowadzenia domu. Uczą się obsługi komputera oraz jak korzystać z internetu.
W ciągu 10 lat działalności Okien Życia w Polsce uratowano ponad 90 dzieci. W całym kraju takich miejsc powstało już 58. Z danych policji wynika, że inicjatywa ta wpłynęła na spadek przypadków dzieciobójstwa – w całej Polsce takich zdarzeń w 2000 r. było 47, a w 2014 r. – cztery.