Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Sosnowieccy księża protestują przeciw oskarżeniom ks. Międlara w TVP

"Stanowczo protestujemy przeciwko rażącemu naruszeniu prawa do czci, w tym szczególnie prawa do dobrego imienia przysługującego kapłanom diecezji sosnowieckiej i prawa do dobrej sławy kurii diecezjalnej w Sosnowcu" - piszą w liście do prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego duchowni diecezji sosnowieckiej. Sprawa dotyczy czwartkowej wypowiedzi ks. Jacka Międlara w programie Jana Pospieszalskiego "Warto rozmawiać", w której mówił o lobby gejowskim w polskim Kościele.

[ TEMATY ]

kuria

episkopat.pl

Katedra Sosnowiecka

Katedra Sosnowiecka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W przekazanym Katolickiej Agencji Informacyjnej liście sosnowieccy księża wskazują, że programie „Warto rozmawiać”, w rozmowie Jana Pospieszalskiego z ks. Jackiem Międlarem, przy wielusettysięcznej widowni padły bezpodstawne, niczym nie poparte zarzuty szkalujące księży diecezji sosnowieckiej i samą diecezję.

"Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że miało to miejsce na antenie Telewizji Publicznej, jak sama nazwa wskazuje dobra publicznego, która jak wynika z jej misji powinna kierować się szczególną 'odpowiedzialnością za słowo' i 'respektować chrześcijański system wartości, za podstawę przyjmując uniwersalne zasady etyki'" - podkreślają duchowni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wskazują również, że prowadzący program nie reagował w wystarczający sposób na rozpowszechniane kłamstwa. "W naszym przekonaniu zadaniem dziennikarza TVP jest dążenie do prawdy, której częścią, nawet jeżeli małą, są także dobra osobiste nas, Kapłanów młodej diecezji sosnowieckiej jak i dobra osobiste samej diecezji, Kościoła lokalnego, w którym chcemy i staramy się służyć Bogu i ludziom" - czytamy w liście do prezesa TVP.

Reklama

Oburzenie księży wywołała wypowiedź ks. Jacka Międlara, w której przekonywał o istnieniu w Kościele tzw. homoseksulanego lobby. Jako przykład wskazał jednego z seminaryjnych wykładowców sosnowieckiego seminarium duchownego, który według relacji ks. Międlara, miał spotykać się ze swoim adiunktem w jednym z klubów. – Proszę bez nazwisk, bo nie mam w tej chwili możliwości weryfikacji – zaprotestował Pospieszalski, gdy ks. Międlar wymienił nazwisko duchownego.

PEŁNA TREŚĆ LISTU

Szanowny Panie Prezesie!

Stanowczo protestujemy przeciwko rażącemu naruszeniu prawa do czci, w tym szczególnie prawa do dobrego imienia przysługującego kapłanom Diecezji Sosnowieckiej i prawa do dobrej sławy Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu jakie miało miejsce w TVP1 w dniu 29 września 2016 r.

W programie „Warto rozmawiać”, w rozmowie red. Jana Pospieszalskiego z ks. Jackiem Międlarem, przy wielusettysięcznej widowni padły bezpodstawne, niczym nie poparte zarzuty szkalujące księży Diecezji Sosnowieckiej i samą Diecezję. Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że miało to miejsce na antenie Telewizji Publicznej, jak sama nazwa wskazuje dobra publicznego, która jak wynika z jej misji powinna kierować się szczególną „odpowiedzialnością za słowo” i „respektować chrześcijański system wartości, za podstawę przyjmując uniwersalne zasady etyki”. Z przykrością stwierdzamy, że to wszystko zostało wyraźnie naruszone w wyżej wymienionym programie w którym zaproszony gość rzucał bezpodstawne, ciężkie oskarżenia , a prowadzący nie reagował na rozpowszechniane kłamstwa w wystarczający sposób. W naszym przekonaniu zadaniem dziennikarza TVP jest dążenie do prawdy, której częścią, nawet jeżeli małą, są także dobra osobiste nas, Kapłanów młodej Diecezji Sosnowieckiej jak i dobra osobiste samej Diecezji, Kościoła lokalnego w którym chcemy i staramy się służyć Bogu i ludziom.

Ks. Paweł Rozpiątkowski
Koordynator Biura Prasowego Diecezji Sosnowieckiej
Sosnowiec 30 września 2016 r.

2016-09-30 14:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krakowska kuria ws. zwolnionej katechetki: katecheta musi akceptować wymagania moralne Kościoła

[ TEMATY ]

katecheza

Kraków

kuria

Bożena Sztajner/Niedziela

„Wybór pracy w roli katechety wiąże się z akceptacją wymagań moralnych, jakie stawiane są nam wszystkim, uczącym religii. Rezygnacja z tych wymagań moralnych oznacza jednocześnie rezygnację z prawa do katechizowania” – napisał w oświadczeniu ks. Krzysztof Wilk. Dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Metropolitalnej w Krakowie odniósł się do sytuacji jednej z katechetek, która żyła w konkubinacie.

W środę w „Gazecie Wyborczej” ukazał się artykuł o zwolnieniu z jednej z krakowskich szkół katechetki, która żyła w konkubinacie. Ks. Krzysztof Wilk, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Metropolitalnej w Krakowie wydał oświadczenie w tej sprawie. Czytamy w nim, że katechetka nie otrzymała od proboszcza wymaganej zgody na przedłużenie misji kanonicznej (wymaganej do nauczanie religii w szkole) „ze względu na swój osobisty wybór życiowy, którego konsekwencje doskonale rozumiała”.
CZYTAJ DALEJ

Czy jesteśmy gotowi przyznać, że jesteśmy nieużyteczni?

2025-09-30 07:06

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Damian Burdzań

Druga kwestia poruszona przez Jezusa dotyczy służby. Każe nam mówić: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać. Czy są to rzeczywiście nasze słowa? Czy jesteśmy gotowi przyznać, że jesteśmy nieużyteczni?

Apostołowie prosili Pana: «Dodaj nam wiary». Pan rzekł: «Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna. Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź zaraz i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy okazuje wdzięczność słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”».
CZYTAJ DALEJ

Niebezpieczna zabawa zapałkami

2025-10-03 22:08

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Ilekroć w świecie polityki i mediów pojawia się temat praworządności, ustaw, konstytucji, sądów, prokuratury itd. itp. ma wrażenie, że u większości obywateli powoduje to wściekłość, chęć wyłączenia się, a w najlepszym wypadku ziewanie. Trudno się dziwić, że u wielu osób, szczególnie gdy te tematy kojarzą im się z politycznym sporem – nie ma poczucia, że ta cała sfera ich osobiście powinna obchodzić. Przewlekłość postępowań, tak, w końcu większość z nas miała, lub ktoś z ich bliskich miał styczność z tym zjawiskiem, ale jest to kojarzone raczej ogólnie z systemem, więc pozostaje apatia pod hasłem „widocznie tak musi być”.

Czy jednak negowanie statusu sędziów, wybiórcze podejście do instytucji sądowych, wyroków, ustaw i przepisów rzeczywiście tylko dotyka sfery politycznej? Czy to tylko spór między Donaldem Tuskiem, a Jarosławem Kaczyńskim? Nie i chciałbym pokrótce wytłumaczyć dlaczego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję