Reklama

Dlaczego miłość nieprzyjaciół?

Niedziela kielecka 8/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Coraz częściej z różnych kręgów i środowisk, w sposób bardziej otwarty lub nie, dochodzą opinie, że Ewangelia Chrystusa nie przystaje do naszych trudnych czasów. Owszem, jest piękna i może zachwycać, ale z drugiej strony jest taka „nieżyciowa”. Stąd nowoczesny, idący za panującą modą chrześcijanin zmuszony jest wręcz poddać ją procesowi pewnej modyfikacji i dostosować do własnych, indywidualnych potrzeb.
Zwolennicy owego nurtu, na poparcie tego poglądu, wskazują na szerzące się konflikty, niesprawiedliwość, obojętność, samotność, narastający hedonizm... Przekonując do swych racji mówią, że w dzisiejszym świecie, pełnym agresji, nie ma miejsca na miłość, że zło i nienawiść można pokonać tylko tą samą drogą. Stawiają pytania, ale zarazem nie chcą dotrzeć do odpowiedzi. W kontekście dzisiejszej liturgii można spróbować rozwiać niektóre skrupuły, jak chociażby: czemu miłość względem nieprzyjaciół jest wykonalna?
Na te wszystkie wątpliwości Chrystus chce dziś ponownie odpowiedzieć. Nie tylko wzywa do miłości nieprzyjaciół - na brak tych, którzy pięknie mówią i obiecują, na tym jedynie poprzestając, nie możemy obecnie narzekać - ale ciągle pokazuje, że jest to możliwe do zrealizowania. Nie tylko zostawił największe i najpiękniejsze przykazanie, które w swej istocie jest najtrudniejsze. Nie teoretyzował, lecz całym życiem pokazał jak miłować nieprzyjaciół. Dowodu nie trzeba chyba długo szukać. Wystarczy tylko spojrzeć na krzyż: znak darowania się Boga człowiekowi. Dowód na to, w jaki sposób miłość do nieprzyjaciół przekracza wszelkie ludzkie wyobrażenia, chociażby te zawarte w metaforach dzisiejszego fragmentu Ewangelii. Niezbity argument dla wszystkich „reformatorów” i „niedowiarków”.
Skąd jednak to niezrozumienie nauki i osoby Chrystusa? Ktoś zauważył, że współczesny człowiek ma jedynie aspiracje do tego, by ciągle brać, nie dając nic w zamian. Cieszyć się tym, w co nie włoży najmniejszego wysiłku. Owa roszczeniowa postawa w żaden sposób nie koresponduje z tym, czego wymaga i obiecuje Jezus. Nie jest popularnym przecież nadstawianie policzka, ofiarowanie ze swego potrzebującym. Jakże trudnym zadaniem do realizacji może być szczera modlitwa za nieprzyjaciół i wzbudzenie w sobie postawy przebaczenia. Jak zrozumieć obietnicę nagrody dla tych, którzy dobrze czyniąc, niczego za to się nie spodziewają. Jednak jest ona pewna i nieuchronna, czego wyraźne potwierdzenie znajdujemy już w słowach Dawida. Będąc wierny woli Boga - nie podnosi ręki na pomazańca Pańskiego - żywi przekonanie, że Pan nagradza człowieka za sprawiedliwość i wierność (1 Sm 26,23). Jeśli nie spotkamy jej tu na ziemi, to z pewnością ci wszyscy, którzy na nią zasłużą, znajdą ją w domu Ojca.
Chrystus bardzo jasno, bez żadnych nawet najmniejszych niedomówień podkreśla, że droga ucznia chcącego Go naśladować nie jest łatwa. Wręcz przeciwnie. Każdego dnia idący za Nim musi podejmować walkę z samym sobą, dokonywać swej wewnętrznej przemiany, opowiadając się w każdej sytuacji za dobrem. Sens owej drogi nieznany mi autor ujmuje w swej myśli w następujący sposób: „Jeśli wybierze się przyjemne zło - przyjemność minie, a zło zostanie. Jeśli trudne dobro - trudność minie, a dobro pozostanie”. Św. Paweł natomiast bardzo krótko to ujmie: Nie daj się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem zwyciężaj (Rz 12,21).
Dla swoich wyznawców za wzór Chrystus stawia Miłosiernego Ojca. Tego, który Go posłał, i którego oblicze objawił człowiekowi. „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6,36). To zaproszenie dla nas dziś żyjących, by realizować je w konkretnej i zmieniającej się rzeczywistości. Niezmienność tej prawdy, głoszonej przez Chrystusa, podkreślał Jan Paweł II przed dwoma laty na krakowskich Błoniach, przypominając swe wcześniejsze słowa z encykliki o Bożym Miłosierdziu: „Człowiek dociera do miłosiernej miłości Boga, do Jego miłosierdzia o tyle, o ile sam przemienia się wewnętrznie w duchu podobnej miłości w stosunku do bliźnich” (DM 14).
Bez wątpienia tego, kto tę prawdę przyjmie i uzna ją za swoją, będzie można nazwać „naśladującym”, a nie „imitującym” Chrystusa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Od 2027 r. nowa podstawa programowa lekcji religii w szkołach

2025-06-10 19:25

[ TEMATY ]

religia w szkołach

BP KEP

Bp Wojciech Osial

Bp Wojciech Osial

Episkopat zatwierdzi jesienią br. nową podstawę programową dla lekcji religii po zmniejszeniu przez MEN wymiaru zajęć z dwóch godzin do jednej. Zacznie ona obowiązywać od 2027 roku. - Nie będzie to religioznawstwo a pokazanie wartości wiary katolickiej w różnych jej wymiarach: historycznym, kulturowym, społecznym i patriotycznym - powiedział KAI bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP. Episkopat czeka też na wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zredukowanych zajęć i zwraca się o wsparcie do episkopatów innych krajów Europy.

Konferencja Episkopatu Polski czeka obecnie na trzeci wyrok Trybunału Konstytucyjnego dotyczący organizacji lekcji religii w publicznych szkołach i przedszkolach. Chodzi o zaskarżone rozporządzenie z 17 stycznia 2025 roku, które zredukowało liczbę godzin lekcji religii z dwóch do jednej tygodniowo i wprowadziło organizowanie ich na początku lub końcu lekcji. Zmiany te miałyby obowiązywać od nowego roku szkolnego 2025/2026. Podobnie jak w przypadku pierwszego wyroku, tak i tym razem o zbadanie problemu zawnioskował - poprzez petycję do Sądu Najwyższego - Episkopat Polski. Wiadomo, że TK zajmie się tą sprawą 3 lipca.
CZYTAJ DALEJ

Uczeń Chrystusa ma nieść pokój

2025-05-14 10:41

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

commons.wikimedia.org. Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 10, 7-13.

Środa, 11 czerwca. Wspomnienie św. Barnaby, apostoła
CZYTAJ DALEJ

Kard. Nycz na stulecie Archidiecezji Katowickiej: Śląsk dał Polsce świadectwo wiary i społecznego zaangażowania

2025-06-11 21:10

[ TEMATY ]

Śląsk

100‑lecie

kard. Kazimierz Nycz

BP KEP

Centralnym punktem obchodów stulecia Archidiecezji Katowickiej była uroczysta Msza św. w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach, której przewodniczył legat papieski kardynał Kazimierz Nycz. W homilii kardynał przedstawił papieskie przesłanie na jubileusz, podkreślił historyczne znaczenie Kościoła na Śląsku oraz wezwał do obrony chrześcijańskiej tożsamości w obliczu współczesnych wyzwań.

Msza święta celebrowana była z udziałem biskupów podczas 401. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski. Poprzedziła ją uroczysta procesja, podczas której poświęcono figurę św. Jacka. Pomnik stanie na kolumnie w odnowionych ogrodach kurialnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję