Dwa lata temu, 13 czerwca 1999 r. Jan Paweł II odwiedził diecezję 
warszawsko-praską i modlił się na cmentarzu w Radzyminie nad mogiłami 
bohaterów wojny polsko-bolszewickiej poległych w sierpniu 1920 r. 
Stało się już tradycją, że w rocznicę tego wydarzenia na cmentarzu 
odprawiana jest uroczysta Msza św.
  Rozpoczęła się ona o godz. 18. 13, tj. dokładnie w porze, 
o której papieski helikopter lądował w Radzyminie. Zgromadzeni na 
cmentarzu wierni mogli wysłuchać z taśmy magnetofonowej warkotu lądującego 
papieskiego helikopera, radosnego śpiewu Gaude Mater Poloniae, a 
przede wszystkim wypowiedzianych wówczas słów Papieża. Następnie 
rozpoczęła się Msza św., którą odprawił bp Kazimierz Romaniuk, ordynariusz 
diecezji warszawsko-praskiej.
  Zgromadzonych, a wśród nich pasterza diecezji oraz miejscowe 
władze powitał ks. prałat Stanisław Kuć, proboszcz radzymiński.
  Eucharystia była dziękczynieniem za Ojca Świętego i prośbą 
o obfitość dla niego łask Bożych szczególnie podczas wizyty na Ukrainie. 
Celebrowana ona też była za tych, którzy pomogli przygotować wizytę 
przed dwoma laty oraz o Boże błogosławieństwo dla wszystkich mieszkańców 
Radzymina. Polecano też Bogu wszystkich spoczywających na miejscowym 
cmentarzu.
  W homilii bp Romaniuk nawiązał do Protoewangelii zawartej 
w Księdze Rodzaju, która zapowiada ostateczne zwycięstwo potomka 
Niewiasty nad potomkiem węża. Pokreślił, że Stwórca zostawił nam 
Dekalog, czyli wskazania, jak winniśmy żyć. Wszystkie inne recepty 
przekazywane nam przez pseudouzdrawiaczy ludzkości skompromitowały 
się w porównaniu z Bożymi przykazaniami. - Ciągle są wśród nas ludzie, 
którzy nie okazują szacunku Bożym przykazaniom. Dopiero co nam doniesiono, 
że niedaleko stąd, przy cmentarzu Sióstr Loretanek w Loretto jakiś 
nie szanujący Dekalogu człowiek poniszczył w ciągu jednej nocy wszystkie 
stacje drogi krzyżowej, przed którymi modliły się siostry i pielgrzymi 
nawiedzający to nasze sanktuarium. Chorobliwy brak szacunku dla praw 
Bożych i całego Dekalogu. Dziś prasa doniosła, że w jednym z miast 
wojewódzkich przysłano biskupowi rachunek za Msze św. telewizyjne 
przekazywane chorym. Nie pomogły żadne perswazje. To już inny rodzaj, 
ale także rzeczywistego braku szacunku dla przykazań Bożych, dla 
Boga samego - podkreślił Ordynariusz warszawsko-praski.
  Dodał też, że nasza Ojczyzna bardzo wiele zawdzięcza 
Janowi Pawłowi II, ale zdziwienie budzi, że nie przechowujemy w naszych 
sercach papieskich pouczeń, że tak dużo wśród nas niesakramentalnych 
związków małżeńskich, że niszczy nas plaga pijaństwa, że tak nie 
bardzo zależy nam na tym, by uczestniczyć liczniej w niedzielnej 
Mszy św.
  Bp Romaniuk przypomniał, że Ojciec Święty w Radzyminie 
postawił diecezji warszawsko-praskiej zadanie pielęgnowania pamięci 
o naszych bohaterskich przodkach, zobowiązał do tego, żebyśmy naprawili 
to wszystko co przez prawie pół wieku było pokrywane programowym 
złowrogim milczeniem oraz wskazał na potrzebę gorliwego uczestniczenia 
w niedzielnej Mszy św., okazywania większej czci Najświętszemu Sakramentowi 
i konieczność wrażliwości na potrzeby innych. Na zakończenie bp Romaniuk 
zachęcił zgromadzonych, aby wykonywali wiernie polecenie Maryi - "
Cokolwiek wam nakaże mój Syn, to czyńcie". 
  Uroczystość, którą uświetnił swym śpiewem chór "Echo" 
zakończyła się okolicznościowymi przemówieniami przedstawicieli miejscowych 
władz. Po błogosławieństwie udzielonym zgromadzonym przez bp. Romaniuka 
odśpiewano Boże, coś Polskę.
  Przy wejściu na cmentarz można było obejrzeć wystawę 
z okazji przyjazdu Ojca Świętego do Radzymina przygotowaną przez 
ks. Janusza Grygiera, wikariusza radzymińskiej parafii. Będzie ona 
prezentowana także w radzymińskiej kolegiacie.
  Cmentarz w Radzyminie jako jedna ze stacji pielgrzymki 
Papieża w 1999 r. nie został wybrany przypadkowo. To właśnie tutaj, 
u wrót Warszawy załamała się ofensywa bolszewicka idąca na zachód 
Europy. Okryty sławą Radzymin zapłacił wysoką cenę po II wojnie światowej. 
Władze komunistyczne podjęły działania zmierzające do zatarcia pamięci 
o wojnie 1920 r. Zlikwidowany został powiat radzymiński, zmieniono 
nazwy ulic łączące się z wydarzeniami roku 1920. Niszczono pamiątkowe 
tablice na cmentarzu poległych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu

 
              
              
              
                 
             
         
            
     
            
     
            
     
            
     
            
     
            
     
            
     
            
    