Anna Cichobłazińska: - Kanonizacja Fatimskich Pastuszków w 100-lecie objawień fatimskich kieruje nasze myśli także do polskiej Fatimy, na Krzeptówki, i jej budowniczego ks. Mirosława Drozdka SAC. Ksiądz Infułat znał osobiście ks. Mirosława.
Ks. inf. Ireneusz Skubiś: - Byłem zaprzyjaźniony z ks. Mirosławem Drozdkiem. Bywał u mnie w Częstochowie, a ja odwiedzałem go w Zakopanem. Zwykle w ostatnią niedzielę lipca mówiłem kazania w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Przybywali na nie górale, ale też pielgrzymi z całej Polski. Dom na Krzeptówkach był bardzo gościnny i otwarty. Ks. Drozdek pragnął, by w sanktuarium powstało Muzeum Jana Pawła II, dlatego przy każdej wizycie w Watykanie, a bywał tam często, dostawał od Ojca Świętego jego osobiste przedmioty: piuski, sutannę, przybory do pisania. Dziś stanowią one bezcenne relikwie. Budowa Sanktuarium Fatimskiego stała się dla ks. Mirosława sensem życia. W ten sposób chciał podziękować Opatrzności Bożej i Matce Bożej Fatimskiej za ocalenie papieża w zamachu z 13 maja 1981 r.
Reklama
Anna Cichobłazińska: - Księże Infułacie, jest Ksiądz w posiadaniu relikwii z Fatimy, otrzymanych od ks. Drozdka, w jaki sposób je otrzymał?
- Ks. Mirosław był bardzo związany z Fatimą. Często odwiedzał fatimskie sanktuarium. Był zaprzyjaźniony z jego rektorem i to właśnie od niego otrzymywał relikwie błogosławionych wówczas, a dzisiaj świętych Dzieci Fatimskich. Dla ks. Drozdka nabożeństwo do Matki Bożej Fatimskiej było bardzo żywe. Szerzył kult Dzieci Fatimskich i orędzia fatimskiego. Przywoził z Fatimy nie tylko relikwie, ale też obrazy Dzieci Fatimskich i Matki Bożej Fatimskiej. Taki obraz, otrzymany od ks. Drozdka, podarowałem do sanktuarium fatimskiego w Terliczce, gdzie proboszczem był również zaprzyjaźniony z „Niedzielą” wielki czciciel Matki Bożej Fatimskiej, kapucyn o. Jan Sochocki OFMCap.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. Drozdek często wspominał o ks. Stanisławie Dziwiszu i wielkim zaufaniu, jakim darzył on dzieło ks. Drozdka na Krzeptówkach. To właśnie ks. Dziwisz ułatwiał wizyty ks. Drozdka u Ojca Świętego. Nie wszyscy wiedzą, że choć kustosz sanktuarium fatimskiego w Zakopanem był bardzo związany z Podhalem, to pochodził z diecezji częstochowskiej, z tej samej parafii, co bp Stefan Bareła (Kodrąb). Był bardzo związany z Częstochową, z Jasną Górą i Obrazem Matki Bożej.
Anna Cichobłazińska: - Śp. ks. Mirosław Drozdek SAC do dziś jest wspominany na Podhalu, a wielu Podhalan zawdzięcza mu osobiste spotkania z Ojcem Świętym Janem Pawłem II.
- To prawda, ks. Mirosław miał w Zakopanem wielu przyjaciół. Rozsławił Zakopane i Krzeptówki na cały świat. Dziś przybywa do sanktuarium fatimskiego milion pielgrzymów rocznie. Stąd tak bardzo przeżył informację podaną przez miejscowa prasę - „Tygodnik Podhalański” o współpracy ks. Drozdka ze Służbą Bezpieczeństwa jako TW. Uważam, i napisałem to w „Niedzieli”, że była to informacja nieprawdziwa. Kapłana obowiązuje tajemnica spowiedzi, więc ks. Drozdek nie mógł się bronić, ale wiem, że to postać nieskazitelna, człowiek oddany Matce Bożej, otwarty na ludzi, na pielgrzymów przybywających na Krzeptówki, także na ludzi z ówczesnej władzy i tajnych służb, którym udzielał sakramentów.
Reklama
Ks. Drozdek bardzo to przeżył. Sądzę, że miało to wpływ na rozwój choroby i śmierć kustosza Fatimskiego Sanktuarium. Gdy umarł, byłem jednym z wielu księży towarzyszących kard. Stanisławowi Dziwiszowi w uroczystościach pogrzebowych. Cieszę się bardzo, że mam u siebie relikwie Świętych Pastuszków z Fatimy, podarowane przez ks. Mirosława. Krzeptówki są dziś w Polsce traktowane jak druga Fatima. Mają ogromne znaczenie dla Polski, ale myślę, że dla całego Kościoła.
Reklama
Anna Cichobłazińska: - Wydaje się, że sanktuaria maryjne odgrywają ważną rolę we współczesnym świecie.
- Szczególnie Fatima jest wielkim znakiem dla całego świata. Objawienia fatimskie są wyznacznikiem dla dróg Kościoła. To właśnie w Fatimie Matka Boża prosiła dzieci o modlitwę za pokój na świecie. Mówiła, że jeżeli świat się nie nawróci, to Rosja będzie powodować niepokoje, prześladowania i wojny. Jak prorocze były to słowa. Obchodzimy 100-lecie objawień fatimskich w czasach ogromnego kryzysu Europy Zachodniej. Siły ateistyczne, laickie, neomarksistowskie mają wielkie znaczenie w życiu współczesnych mieszkańców Europy. Europa traci swoją tożsamość, wiarę w Jezusa Chrystusa. Stąd w Częstochowie powstał Ruch Europa Christi. Ruch spotkał się z zainteresowaniem w całej Polsce, ale też Europie. Ruch wychodzi do wiernych z hasłem: „Chrześcijanie, policzmy się”. Są nas miliony. Ogromne finanse, którymi dysponują wyznawcy neomarksistowskich ideologii, mają przełożenie na system szkolny, uniwersytecki, na wychowanie młodzieży. Propagowane są nowe sposoby życia, związki partnerskie, zatarcie płci – wszystko sprzeczne z objawieniem chrześcijańskim. Ruch Europa Christi chce stworzyć siłę intelektualną, duchową, moralną, siłę modlitwy w sanktuariach maryjnych Europy, gdzie religijność jest bardzo silna. Sanktuaria te winny być ośrodkami misyjnymi dla Europy i chrześcijan Europy. Chcemy odnowić chrześcijańskie spojrzenie na kulturę europejską, kulturę Ewangelii, którą budowali święci filozofowie. Nie można zrozumieć Europy, jej dziejów, teraźniejszości i przyszłości bez Chrystusa, Ewangelii i krzyża. W październiku przygotowujemy Kongres Europa Christi po hasłem „Pamięć i tożsamość”. Będzie on przywoływał nauczanie św. Jana Pawła II, ale też zostanie poszerzony o istotne dla człowieka wartości związane z jego środowiskiem życia - w projekcie „między kulturą a ziemią”.
Anna Cichobłazińska: - Ks. Mirosław Drozdek szerzył ideę różańcową, którą przyniosła Matka Najświętsza w przesłaniu do Dzieci Fatimskich: odmawiajcie Różaniec.
- Tak. Muszę powiedzieć, że rozmawiałem z ks. Drozdkiem o jego działalności różańcowej. Powiedział mi, że sprowadził i rozprowadził pewnie pół wagonu różańców. Potem to piękne dzieło przejęli inni. Ale on był pewnie pierwszym kapłanem w Polsce, a może i na świecie, który bardzo mocno zaangażował się w szerzenie modlitwy różańcowej.