Reklama

Odszedł pokorny, wielki kapłan

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

18 sierpnia 2004 r. zapisał się w historii Krzepic jako smutny dzień śmierci czcigodnego ks. prał. Edwarda Stasiewicza, długoletniego proboszcza naszej parafii.
Ksiądz Prałat urodził się w wielodzietnej rodzinie Wacława i Heleny z domu Roszczewskiej 23 stycznia 1914 r. w Endrychowcach (dawne województwo nowogródzkie). Rodzina doświadczyła okrutnych losów zawieruchy wojennej, rozdzielenia i zesłania na Syberię, gdzie zginął ojciec Księdza Prałata. Dzieci wychowywała sama matka. W ciężkich warunkach kiełkowało przyszłe powołanie. Doświadczając straszliwej biedy i niedostatku, nauczył się rozumieć drugiego człowieka i iść mu z pomocą, czego dał przykład w czasie duszpasterzowania.
W 1932 r. zdał maturę w Radomsku. W 1937 r. ukończył Wydział Teologiczny na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie i przyjął święcenia kapłańskie. Pracował jako wikariusz w Krzepicach, Złochowicach, Starokrzepicach i Porębie. W 1966 r. wrócil do Krzepic jako proboszcz. W 1990 r. przeszedł na emeryturę i mieszkał do ostatnich dni na plebanii w Krzepicach, gdzie otoczony był dobrą opieką.
Śp. ks. prał. Edward Stasiewicz zadziwiał nas niezwykłą pobożnością, pracowitością i energią, którą czerpał z Eucharystii. Zaufał bezgranicznie Bogu. Był człowiekiem bardzo szanowanym i lubianym, niezwykle uczciwym, prostolinijnym i prawdomównym. Wyzwalał w ludziach najgłębsze i najwspanialsze odruchy. Osobiste spotkania z nim dawały człowiekowi moc ducha i fizyczną energię.
Przychodzili do niego z problemami i po radę ludzie w różnym wieku. Receptą były słowa: pokora, miłość, modlitwa, zaufanie Maryi, Pan Bóg przemieni, „Prawda was wyzwoli”. Dbał o powrót słabych ludzi do Jezusa. Umiłował konfesjonał, był niestrudzonym spowiednikiem, potrafił w Wielką Sobotę spowiadać do godz. 2.00 w nocy. Uczył nas pokory, ciągle powtarzając: pokora, pokora, jak również przez własną postawę nacechowaną wielką pokorą. Do każdego człowieka docierały jego proste słowa ukazujące Prawdę i Mądrość, która wynika z Pisma Świętego i wiary. Żył sercem i duszą dla Krzepic. Powtarzał ciągle: „Dla mnie rodziną jest parafia”. Rozumiał człowieka i jego potrzeby, w tym również materialne, dlatego jakże często dla wielu niósł codzienny chleb. Niósł pomoc ludziom będącym w kłopotach finansowych. W tym celu utworzył Fundusz Charytatywny. Często powtarzał: „Nigdy nie mamy tak mało, abyśmy nie mogli podzielić się z innymi”.
Był wielkim patriotą, żył sprawami Ojczyzny, uwielbiał Radio Maryja, czytał bardzo dużo, jego ulubione tytuły prasowe to m.in.: Niedziela, Rycerz Niepokalanej, Nasz Dziennik, Miłujcie się. W jego ustach ciągle brzmiały słowa takich pieśni, jak: Błękitne rozwińmy sztandary, Musimy siać. Z pokorą przyjmował krzyż cierpienia. W oczach ludzi, dla których w ciągu wielu lat świadczył kapłańskie posługi, pozostanie jako prawdziwy ojciec duchowy pełen cnót, zalet i pokory. Posiane w Krzepicach przez Księdza Prałata ziarno wiary dało owoce.
Pytany o zdrowie, mówił: „Czas iść do Pana”. Umarł w 91. roku życia. Jego śmierć była taka, jak jego życie, z modlitwą na ustach i z różańcem w ręku, z wielką ufnością i spokojem - żyjąc Panem, oddał duszę Panu, aby żyć z Panem.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się 20 sierpnia 2004 r. Stały się wielką manifestacją, gromadzącą rzesze parafian i gości oraz dziesiątki księży, na czele z abp. Stanisławem Nowakiem, który odprawił Mszę św. i wygłosił homilię.
Za miłość i serce parafianie odwdzięczyli się bardzo licznym udziałem w jego ostatniej drodze na cmentarz, który stanowił dla niego miejsce pośredniczenia między życiem doczesnym a wiecznym. W oczach mieszkańców i gości utrwalił się obraz Księdza Prałata, emerytowanego proboszcza parafii, pracującego na cmentarzu. Umiłował Krzepice. Wrósł i wniósł w naszą ziemię tak wiele i w niej spoczął.
W testamencie przeznaczył swoje oszczędności na ogrzewanie dwóch kaplic, które zbudował w Dankowicach i Zwierzyńcu I w latach PRL-u. Myślą ogarnął wszystkich, podziękował wszystkim, którzy stanęli na jego drodze do kapłaństwa, wymieniając z nazwiska. Napisał m. in.: „Parafianom ze Złochowic, Starokrzepic, Poręby k. Zawiercia, a szczególnie z Krzepic, gdzie Bóg pozwolił mi składać pierwociny swojej pracy kapłańskiej i ufam dokończyć swego ziemskiego życia. Bóg zapłać za serce, życzliwość, pomoc i pamięć w modlitwie. Mogę ich zapewnić, że wielką radością i szczęściem jest być kapłanem i dawać Boga ludziom spragnionym zawsze Prawdy, Dobra i Życia”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kiedy miłość karmi głodnych

2025-10-14 17:02

[ TEMATY ]

pomoc

adhortacja

Leon XIV

Adhortacja Dilexi te

Vatican Media

parafia NMP Królowej Polski w Chojnicach

parafia NMP Królowej Polski w Chojnicach

Adhortacja apostolska Dilexi te Papieża Leona XIV przypomina, że miłość chrześcijańska nie może zatrzymać się na słowach, ale musi wyrażać się w czynie. W takim duchu – już od 28 lat – parafia NMP Królowej Polski w Chojnicach realizuje „miłosierdzie w praktyce”. To konkretne dzieło – jadłodajnia, miejsce, gdzie człowiek otrzymuje nie tylko ciepły posiłek, ale i godność oraz „pokarm duchowy”.

„Wydajemy około 120–130 solidnych obiadów dziennie” - mówi proboszcz parafii ks. Janusz Chyła. „Są to pełnowartościowe posiłki. W piątki osoby korzystające z jadłodajni otrzymują prowiant także na weekend” - dodaje. Jadłodajnia – prowadzona już prawie od 30 lat – każdego roku obsługuje setki osób potrzebujących. Finansowanie pochodzi z różnych źródeł: Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, wsparcia parafii oraz dobrowolnych datków.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Prezentacja badań o Janie Pawle II w Internecie: pomiędzy dumą a ironią

2025-10-15 15:06

[ TEMATY ]

internet

badania

św. Jan Paweł II

duma

ironia

Karol Porwich/Niedziela

Aż 60 proc. Polaków uważa Jana Pawła II za największy powód do dumy. Mniej więcej tyle samo spośród nas uważa papieża Wojtyłę za ważny autorytet moralny. Jednocześnie młode pokolenie coraz częściej przedstawia go w kontekście ironicznym. Takie są wyniki badań zaprezentowanych przez ekspertów UKSW w Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie. Jutro 16 października przypada 47. rocznica wyboru kard. Wojtyły na papieża.

Podczas konferencji prasowej zaprezentowano wyniki analizy dyskursu internetowego o Janie Pawle II, analizując treści artykułów z portali internetowych oraz analizy postów i komentarzy z mediów społecznościowych. Uwzględniono wyniki badań przeprowadzonych na zlecenie UKSW przez CBOS oraz ankiet innych pracowni badawczych. Pod uwagę wzięto okres od roku 2022 do bieżącego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję