„Skrajne ubóstwo” to nie metafora. To konkret, który oznacza, że 5 proc. mieszkańców Polski nie stać na zapewnienie sobie i swoim dzieciom minimum egzystencji. Wydają mniej niż to niezbędne dla realizacji tylko tych potrzeb, których nie da się odłożyć na później. Ich niezaspokojenie prowadzi do biologicznego wyniszczenia. Skrajne ubóstwo to bieda absolutna.
U 1300 rodzin spośród wszystkich włączonych do "Szlachetnej Paczki" (6 proc. ogółu) dochód na osobę nie przekracza 100 zł miesięcznie. 81 rodzin nie ma gdzie mieszkać. W 2017 roku wciąż są w Polsce miejsca, w których luksusem jest: łazienka (nie mają jej 262 rodziny włączone do "Szlachetnej Paczki"), ogrzewana toaleta (a nie drewniany wychodek), dach, który nie przecieka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Co piąty Polak powyżej 65 roku życia mieszka samotnie. Co trzeci ma trudności z samodzielnym wykonywaniem podstawowych czynności. Wśród seniorów włączonych do "Szlachetnej Paczki" jeden na trzech nie ma łazienki, a ponad połowa żyje za mniej niż 300 zł miesięcznie.
Połowa rodzin dotkniętych nieszczęściem (m.in. klęską, śmiercią żywiciela rodziny) jest zadłużona. W co drugiej zaciągnięta pożyczka przekracza 9 tys. zł. Średni dochód na osobę to 12,5 zł na dzień. Co piąte gospodarstwo domowe z kredytem zaciąga kolejne długi tylko po to, by mieć za co spłacać wcześniejsze zobowiązanie.
Reklama
Blisko połowa rodziców w pojedynkę wychowujących i utrzymujących dzieci doświadcza ubóstwa lub wykluczenia społecznego. Co piąty nie jest w stanie zaspokoić swoich podstawowych potrzeb biologicznych i psychicznych (pogłębiona deprywacja materialna), a co czwarty nie ma możliwości odpoczynku i regeneracji
Samodzielni rodzice stanowią jedną trzecią wszystkich objętych pomocą "Szlachetnej Paczki" Dokonują cudów za 13,5 zł na dzień na osobę (średni dochód po odliczeniu stałych kosztów utrzymania). Tylko co czwarty samodzielny rodzic pracuje. 58 proc. nie ma wsparcia w opiece nad dziećmi
Rodzice co trzeciego dziecka-podopiecznego "Akademii Przyszłości" mają niski poziom wykształcenia, przez co nie są w stanie wspomóc go w nauce. Aż trzy z każdych czterech rodzin włączonych do "Szlachetnej Paczki" mają niską świadomość swoich umiejętności i mocnych stron oraz doświadczają wykluczenia edukacyjnego.
W roku 2016 trwałego ubóstwa doświadczało aż 13% Polaków poniżej 18 roku życia. Zagrożony ubóstwem lub wykluczeniem społecznym jest co czwarty Polak, który nie osiągnął jeszcze pełnoletniości (24 proc. osób w wieku 0-17).
Reklama
Tylko trzy na dziesięć gospodarstw domowych, w których żyją osoby niepełnosprawne, nie ma problemu z zakupem lekarstw i wydatkami na opiekę zdrowotną. Dla 60 proc. trudność stanowi pokrycie kosztów rehabilitacji. Blisko połowa deklaruje, że nie zawsze starcza im na jedzenie. Chorzy i niepełnosprawni to zdecydowanie najliczniejsza kategoria rodzin włączonych do "Szlachetnej Paczki". W 2016 roku było ich prawie 12 tys., z czego ponad jedna czwarta to rodziny z chorym bądź niepełnosprawnym dzieckiem albo dziećmi. Jedna czwarta rodzin włączonych do "Szlachetnej Paczki", w których występuje niepełnosprawność, musi przeżyć miesiąc za mniej niż 200 zł na osobę.
Kategorią rodzin zdefiniowaną jako „Start w samodzielność” wolontariusze "Szlachetnej Paczki" posłużyli się po raz pierwszy rok temu. Włączyli do niej osoby, które dopiero zaczynają samodzielne życie albo je odbudowują. To absolwentki Domu Samotnej Matki i wychowankowie domów dziecka; studenci, którzy starają się utrzymać i uczyć, a nie mogą liczyć na wsparcie bliskich; młode rodziny, a także ludzie wychodzący na prostą po życiowym zakręcie – uzależnieniu, pobycie w zakładzie karnym, doświadczeniu bezdomności.
Niespełna 13 zł na dzień mają średnio do dyspozycji osoby, które wolontariusze "Szlachetnej Paczki" zaliczyli do tej kategorii. Co szósta nie ma dostępu do łazienki, a co dziesiąta do kuchni. Wśród nich są wychowankowie domów dziecka. Tym, którzy chcą się uczyć, a jeszcze nie podjęli pracy, ustawowo przysługuje comiesięczne świadczenie w wysokości 500 zł.
Co czwarty Polak pracuje na umowie tymczasowej, ale nawet wśród zatrudnionych w pełnym wymiarze godzin, co dwudziesta osoba jest narażona na biedę. 15 proc. pracujących w pełnym wymiarze i 25 proc. pracujących w niepełnym doświadcza deprywacji materialnej (nie może zaspokoić trzech lub więcej potrzeb uznawanych za standard; są to m.in.: dostateczne ogrzanie mieszkania, terminowa spłata rat czy tygodniowy wypoczynek raz w roku).
Reklama
Spośród wszystkich rodzin włączonych do "Szlachetnej Paczki" ponad 2500 to rodziny, w których równocześnie żyły osoby utrzymujące się z pracy i nie było w nich bezrobotnych. Oznacza to, że rodziny te znalazły się w niezawinionej biedzie, pomimo tego, że ich członkowie podjęli pracę i próbują się z niej utrzymać, ale nie są w stanie. W dodatku, ze względu na pracę, nie mają czasu, by szukać alternatywnych rozwiązań.
2581 rodzin „biednych pracujących” to aż 14 proc. wszystkich rodzin włączonych do "Szlachetnej Paczki". W co siódmej miesięczny dochód na osobę wynosi 464 zł lub mniej. W skali całego kraju grupą najbardziej zagrożoną ubóstwem pomimo pracy, są ludzie młodzi (w Polsce wskaźnik ten należy do najwyższych w Europie). Tylko trzech na dziesięciu „biednych pracujących” nie jest zadłużonych. Prawie 40 proc. to samodzielni rodzice. Tyle samo żyje w rodzinach, w których występuje niepełnosprawności.
W 2016 roku przeciętny dochód rozporządzalny gospodarstw domowych w miastach był aż o 35 proc. wyższy niż na wsi. Ze wsi i małych miasteczek pochodzi największa grupa gospodarstw, których stałe dochody nie pozwalają na zaspokojenie podstawowych potrzeb.
Liczba rejonów, w których działa "Szlachetna Paczka", z roku na rok systematycznie rośnie. O ile w 2010 roku było ich trzysta, w ciągu sześciu kolejnych lat liczba ta się podwoiła i wyniosła 645. Wciąż jednak są w Polsce miejsca, w których "Szlachetna Paczka". nie ma swoich struktur. 3 proc. rodzin włączonych do projektu w ubiegłym roku mieszkało poza obszarem objętym przez któryś z rejonów "Szlachetnej Paczki".
"Szlachetna Paczka" działa od 2001 roku. W samym tylko 2016 roku zaangażowała ponad 11 tys. wolontariuszy w 645 rejonach w całej Polsce. Wolontariusze odwiedzili 33 577 rodzin i podjęli decyzję o włączeniu do projektu 18 960 z nich. Dzięki temu pomoc przekazaną przez blisko 700 tys. darczyńców otrzymało prawie 60 tys. osób.