Reklama

Tyś dla nas wzorem

Niedziela rzeszowska 43/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Staraniem Rady Rodziców, Rady Pedagogicznej wraz z dyrektorem szkoły mgr Marią Grodecką, całej społeczności uczniowskiej SP w Czarnej Sędziszowskiej oraz dzięki przychylności bp. K. Górnego, Rada Miejska w Sędziszowie Młp. uchwałą z 18 lutego 2004 r. nadała Szkole Podstawowej w Czarnej Sędziszowskiej imię ks. Władysława Świdra. W ten sposób możemy utrwalić w pamięci potomnych sylwetkę naszego wybitnego rodaka.
4 października 2004 r., w dziewiątą rocznicę śmierci ks. Władysława Świdra, w Szkole Podstawowej w Czarnej Sędzszowskiej odbyła się uroczystość nadania placówce jego imienia. Uroczystość poprzedziła Msza św. oraz złożenie kwiatów na grobie patrona.
Ksiądz Władysław Świder odszedł od nas w październiku 1995 r. Był on człowiekiem wielkiego serca. Ukazało się kilka publikacji o Księdzu Profesorze. Jesteśmy przekonani, że postać ta będzie najlepszym drogowskazem dla naszych dzieci.
Życie ks. Świdra było nieustannym wyciąganiem pomocnej dłoni do drugiego człowieka, niesieniem Słowa Bożego, któremu zawierzył i został wierny do końca.
Ks. Władysław Świder urodził się 5 maja 1907 r. w Czarnej Sędziszowskiej. Niełatwe to były czasy, lecz dzięki uporowi i wybitnej inteligencji bez problemów ukończył szkołę średnią i zdał maturę. Jak sam wspominał, koledzy, którym często chętnie pomagał, w dowód wdzięczności za pomoc w nauce proponowali mu najczęściej kromkę chleba.
Po otrzymaniu święceń kapłańskich w 1933 r. został Ksiądz skierowany jako wikariusz do Kolbuszowej. Wyrastając w atmosferze tęsknoty za niepodległą ojczyzną, nie szczędził sił w działaniach mających na celu jednoczenie ludzi. Organizował i czynnie działał w powstającej Akcji Katolickiej.
W czasie II wojny światowej ks. Władysław był wśród potrzebujących. Pocieszał, niósł pomoc, dawał wiarę w lepsze jutro. Za pomoc osobom narodowości żydowskiej został aresztowany i zesłany do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu (w maju 1943 r).
Ks. Władysław Świder posiadał wiele talentów, które rozwijał i którymi dzielił się z innymi. Był człowiekiem wszechstronnie uzdolnionym - pisał wiersze, malował, pasjonowała go historia. Przekładał na język polski utwory Owidiusza, Dantego, Goethego i Szekspira. Oczytany, ze znajomością kilku języków obcych, był pokornym sługą Bożym. Niósł pomoc ludziom. Swoją tęsknotę za ojczyzną wyrażał m.in. w wierszach, które tworzył w obozowej rzeczywistości.
Po wyzwoleniu zasłynął ks. Świder z ofiarnej pomocy Polakom na obczyźnie. Studiował w Rzymie. Po wielu latach powrócił do Polski. W 1963 r. został mianowany profesorem historii sztuki sakralnej oraz języków w Seminarium Duchownym w Tarnowie. W latach 1963-66 był rektorem tegoż Seminarium. Zapamiętano go jako człowieka ogromnej wiedzy, kultury, pobożności i ofiarności na rzecz ubogich.
Spotkanie z nim wywierało na każdym duże wrażenie. Akcentował nierozerwalny związek człowieka z przyrodą, kulturą, cywilizacją. Uważał, że wszystkie te czynniki mają bardzo duży wpływ na rozwój człowieka. Uczył szacunku do rodziców, wspierał materialnie potrzebujących studentów.
Zwykle nie miał przy sobie pieniędzy, bo zawsze widział dla nich lepsze miejsce niż swoją kieszeń.
„Jego wrażliwość, delikatność i kultura serca, jego artystyczne spojrzenie na świat objawiały bogactwo Boga pochylonego nad człowiekiem, ukazywały piękno osobowości ukształtowanej przez łaskę” - powiedział kiedyś bp Józef Życiński. Biskup Jan Styrna podkreślał, że „podobnie jak o Chrystusie można o nim powiedzieć: ecce homo - oto człowiek, ecce homo Dei - oto człowiek Boży; servus bonus et fidelis - sługa dobry i wierny”.
Ks. Władysław Świder często odwiedzał swoje rodzinne strony. Kochał Czarną Sędziszowską i dlatego przekazał do biblioteki szkolnej swój księgozbiór składający się z ok. 800 woluminów.
Któż go nie pamięta, spacerującego po okolicznych polach. Był z nami i będzie z nami w naszych sercach.
Współczesna młodzież potrzebuje nowych bohaterów, wzorców osobowych. Postać ks. Władysława Świdra będzie jej przypominać, że postawa jednostki, jej wybór i jej stosunek do drugiego człowieka, do wspólnoty, decyduje o jakości i wartości życia. Kształtuje i nadaje mu sens.

W tekście wykorzystano fragment pracy magisterskiej ks. Pawła Lisa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta od Serca Jezusowego

Niedziela Ogólnopolska 41/2023, str. 18

[ TEMATY ]

św. Małgorzata Maria Alacoque

pl.wikipedia.org

Święta Małgorzata Maria Alacoque

Święta Małgorzata Maria Alacoque

Podczas mistycznych objawień Jezus pokazał jej swoje Serce.

Małgorzata urodziła się w Burgundii (Francja). W dzieciństwie złożyła ślub dozgonnej czystości. Najważniejszym miejscem w jej życiu stało się Paray-le-Monial. Tam w wieku 24 lat wstąpiła do klasztoru Sióstr Nawiedzenia (wizytek). Otrzymała habit zakonny 25 sierpnia 1671 r. W zakonie dwa razy sprawowała urząd asystentki przełożonej, a w latach 1685-87 była mistrzynią nowicjuszek. Doznawała objawień mistycznych. Od 21 grudnia 1674 r. przez ponad półtora roku Pan Jezus przedstawiał jej swe Serce, kochające ludzi i spragnione ich miłości. W czasie objawień Jezus przekazał jej swoje polecenia: aby często przystępowała do Komunii św., by przyjmowała Go w sakramencie Eucharystii w pierwsze piątki miesiąca oraz aby w każdą noc z pierwszego czwartku na piątek, między godz. 23 a 24, uczestniczyła w Jego śmiertelnym konaniu w Ogrójcu. „Upadniesz na twarz i spędzisz ze Mną jedną godzinę. Będziesz wzywała miłosierdzia Bożego dla uproszenia przebaczenia grzesznikom i będziesz się starała osłodzić mi choć trochę gorycz, jakiej doznałem” – powiedział Jezus. W realizacji poleceń Jezusa Małgorzata doznawała wielu przykrości i sprzeciwów – nawet jej przełożona nie wierzyła w prawdziwość objawień. Później z inicjatywy Małgorzaty wybudowano w Paray-le-Monial kaplicę poświęconą Sercu Pana Jezusa.
CZYTAJ DALEJ

Papież Kalikst I

Niedziela łowicka 41/2002

[ TEMATY ]

św. Kalikst

Autorstwa Hugo DK - Praca własna, CC BY-SA 4.0, commons.wikimedia.org

Św. Kalikst - odważny duszpasterz

14 października Kościół wspomina liturgicznie świętego papieża Kaliksta I, męczennika, który poniósł śmierć męczeńską w roku 222. Imię tego Świętego łączy się przede wszystkim z rzymskimi katakumbami, tj. podziemnymi chrześcijańskimi cmentarzami. Katakumby te prezentują pierwszy, udokumentowany źródłami cmentarz chrześcijański rzymskiej wspólnoty wiernych, gdzie w III w. chowano również w specjalnym grobowcu biskupów rzymskich. Życie Kaliksta znamy stosunkowo dobrze z relacji św. biskupa Hipolita Rzymskiego. Dowiadujemy się od niego, że był niewolnikiem rzymianina Aureliusza Karpofora, który go wyzwolił i wychował w wierze. Kalikst założył kantor bankowy, w którym lokowała pieniądze ludność chrześcijańska; niestety, na skutek niewłaściwie prowadzonej rachunkowości doprowadził go do upadku, za co został skazany na ciężkie roboty; wkrótce uwolniony dzięki wstawiennictwu współwyznawców rozpoczął na nowo prowadzenie kantoru. Jednak niedługo po tym za wtargnięcie w szabat do synagogi w poszukiwaniu zbiegłego dłużnika został skazany przez prefekta Rzymu na katorżniczą pracę w kopalniach na Sardynii. Ale, jak wspomina św. Hipolit, Kalikst miał życzliwych ludzi nawet na dworze cesarskim, dlatego wkrótce - tym razem dzięki wstawiennictwu Marcji, konkubiny cesarza Kommodusa - wyszedł na wolność i osiadł w Ancjum. W roku 199 w zamian za poparcie udzielone podczas elekcji, stał się zaufanym współpracownikiem papieża Zefiryna, który niebawem udzielił mu święceń, mianował swoim doradcą oraz zlecił nadzór nad niższym duchowieństwem. Kalikst musiał być wyjątkowo utalentowany, skoro papież oddał pod jego opiekę także nadzór nad cmentarzem przy via Appia, który znacznie powiększył i jak już było powiedziane, otrzymał jego imię. Kaliksta darzono tak wielkim zaufaniem, że po śmierci Zefiryna w roku 217 właśnie on został uznany za jego godnego następcę. Ciekawe, że w tej "kampanii wyborczej" wygrał z bardzo uzdolnionym i intelektualnie stojącym wyżej od niego św. Hipolitem; ten odtąd będzie niechętnie ustosunkowany do Kaliksta. To właśnie w jego pismach znajdujemy najwięcej informacji o papieżu-męczenniku. Czas, w którym przyszło św. Kalikstowi sprawować urząd następcy św. Piotra, był bardzo niebezpieczny dla Kościoła. Otóż od II w. w Rzymie chrześcijaninowi, który po chrzcie popełnił grzech ciężki, tylko raz przyznawano możliwość pokuty. Uważano, że Kościół nie ma prawa dopuszczać do Eucharystii grzesznika, który po chrzcie popełnił po raz drugi grzech śmiertelny. Zostawiano go wyłącznie Miłosierdziu Bożemu. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

Liga hiszpańska: kontuzja nie pomoże Lewandowskiemu w walce o pierwszy skład Barcelony

2025-10-14 20:31

[ TEMATY ]

Robert Lewandowski

Barcelona

napastnik Barcelony

Robert Lewandowski/Facebook

Kontuzja, której nabawił się napastnik piłkarskiej reprezentacji Polski i Barcelony Robert Lewandowski nie pomoże mu w walce o miejsce w wyjściowym składzie „Dumy Katalonii”, które stracił w tym sezonie – skomentowała we wtorek hiszpańska prasa.

Tego dnia klub ogłosił, że polski napastnik doznał kontuzji mięśnia lewego uda, co stawia pod dużym znakiem zapytania jego występ w nadchodzących meczach Barcelony, w tym w El Clasico z Realem Madryt pod koniec października.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję