Reklama

Adwent

Cykl adwentowy

Kościół w pracy

[ TEMATY ]

rekolekcje

Kościół

praca

adwent

PRZEMYSŁAW AWDANKIEWICZ

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przypomnijmy sobie jeszcze raz definicję Kościoła, aby nie wydał nam się dziwnym tytuł tego artykułu i wszelkich podobnych rozważań. Otóż my wszyscy, którzy zostaliśmy ochrzczeni i wierzymy w Boga, stajemy się Kościołem, czyli Ciałem Chrystusa, który jest Głową tej wspólnoty. Kiedy przyjmujemy sakramenty i słuchamy słowa Bożego, Chrystus jest w nas i my jesteśmy w Nim - i to jest Kościół. I jeszcze inaczej: Kościół to Boża obecność pośród nas, ludzi (zob. KKK 748-757; YOUCAT 121).

Skoro my, ochrzczeni i wierzący ludzie, tworzymy żywy Kościół, zatem musimy urzeczywistniać tę wspólnotę ludzi zjednoczonych z Chrystusem również w miejscach pracy. Po co? Nie tylko dla utrzymania się w firmie i nie tylko dla pieniędzy czy sławy, ale również po to, „aby ludzie widzieli dobre czyny w nas i chwalili Ojca, który w niebie jest”. A teraz kilka słów o traktowaniu pracy i pracowników. To sam Bóg polecił człowiekowi, by pracował i w ten sposób kontynuował dzieło stworzenia. Oczywistością jest to, że dla większości mieszkańców Ziemi praca jest podstawą egzystencji; mniej oczywiste jest to, że pracy nie da się oddzielić od człowieka, który ją wykonuje i uznanie, że elementarne potrzeby pracowników przewyższają dążenia kapitału, gdyż człowiek jest osobą, zaś kapitał - rzeczą (zob. bł. Jan Paweł II, Laborem exercens 12; KKK 47, 322; YOUCAT 444, 445).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Niestety, nie wszyscy (mówiąc najdelikatniej) mamy takie przekonanie. Raczej w praktyce robimy wszystko, by wyraźnie rozdzielić rzeczywistość sacrum i profanum i pozostawić Pana Jezusa z Jego Ewangelią poza drzwiami gabinetów, warsztatów, sklepów i wszelkich innych miejsc pracy, aby nam Bóg… nie przeszkadzał! Kryje się w takiej postawie swoista logika, którą może zilustrować jeden z wielu przykładów. Oto w jednym z zakładów mięsnych w czasach Solidarności załoga przedstawiła dyrekcji postulat, by na hali produkcyjnej zawisł krzyż. Dyrektor po zastanowieniu wyraził na to zgodę, ale oświadczył, że od momentu, kiedy ten znak zawiśnie na ścianie zakładu, on zaostrzy kontrolę pracowników, gdy będą wychodzili po pracy do domów. Po tym oświadczeniu załoga… zrezygnowała z obecności krzyża w swojej firmie, bo…? I mamy problem!

Pobłogosławimy wprawdzie rękami kapłanów nowo otwarty szpital, supermarket, szkołę, aptekę, samochód itp., ale niemal nazajutrz w tych miejscach rozpocznie się coś zupełnie innego: in vitro, zabijanie nienarodzonych czy eutanazja, nieuczciwość we wszelkich odmianach, niedzielny i świąteczny handel, szerzenie niemoralności wśród uczniów, sprzedaż środków antykoncepcyjnych i wczesnoporonnych, łamanie przepisów o ruchu drogowym itp. Ale nawet gdybyśmy w imię walki z hipokryzją owe emblematy religijne w miejscach publicznych zlikwidowali, przecież obowiązująca pozostaje etyka chrześcijańska, przykazania, nauka Kościoła, głos sumienia! Człowiek wierzący nie obroni się przed zarzutami o zakłamaniu, gdy inny jest w świątyni, a inny poza nią! To w imię tej spójności wewnętrznej Europa rosła przez całe wieki w myśl hasła-programu: ora et labora - módl się i pracuj!

„Pokaż mi, jak zachowujesz się w miejscu pracy i jak wykonujesz swoją pracę, a powiem ci, jaka jest twoja wiara!” - tak również można sparafrazować znane powiedzenie. Rachunkiem sumienia muszą być zatem objęte: narażanie życia swojego i bliźnich w miejscu pracy, spóźnienia, flirty i zdrady, plotkarstwo i oszczerstwa, nietrzeźwość, niesumienność, partactwo, oszustwa, marnotrawstwo, niemoralne zdjęcia nad biurkami, nieuctwo, plagiaty itp., gdyż poza wszystkimi innymi skutkami niosą one zgorszenie i stanowią antyświadectwo dawane Chrystusowi. Także i pracodawcy mogą mieć swoje „za uszami”, gdy: nie szanują pracowników, źle ich wynagradzają, zatrzymują zapłatę, zatrudniają „na czarno”, wyzyskują, stosują mobbing, zatruwają podwładnym życie swoją apodyktycznością, pychą, grubiaństwem, nieprzyzwoitością itp. I co - nie będzie się z czego spowiadać przed świętami?

Co prawda nie przypuszczam, by to rozważanie czytali ludzie leniwi, ale dla porządku przypomnę (z myślą o takich właśnie osobach) naukę św. Pawła: Kto nie chce pracować, niech też nie je!. Warto się tym upomnieniem przejąć, bo śmierć głodowa jest naprawdę straszna…

2012-11-27 12:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kuzynka papieża: dla niego praca była zawsze ważniejsza niż zdrowie

[ TEMATY ]

zdrowie

praca

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Papież Franciszek

Papież Franciszek

Od chwili, gdy papież Franciszek przebywa w szpitalu, wiele osób martwi się o zdrowie 88-latka. W sposób szczególny jest zaniepokojona jego kuzynka, 93-letnia Carla Rabezzana z włoskiego Piemontu. Jednocześnie, po ostatnich doniesieniach, odczuwa niewielkie oznaki ulgi w związku ze zdrowiem wybitnego pacjenta, powiedziała w rozmowie z rzymskim dziennikiem „La Repubblica” z 24 lutego. Jeden z jej krewnych w Rzymie miał możliwość widzieć przez chwilę Franciszka w klinice Gemelli. Potem młody mężczyzna powiedział przez telefon, że papież wyglądał dobrze i wydawał się zrelaksowany. Choć nie pozwolono mu rozmawiać z Franciszkiem, „odniósł wrażenie, że papież jest spokojny” - powiedziała bliska kuzynka Ojca Świętego.

Franciszek, urodzony jako Jorge Mario Bergoglio w Buenos Aires 17 grudnia 1936 roku, jest najstarszym z czwórki rodzeństwa. Spośród jego trzech sióstr, żyje jeszcze tylko Maria Elena urodzona w 1949 roku, która przebywa w domu opieki. Jego kuzynka Rabezzana mieszka w Portacomaro, w prowincji Asti na północy Włoch, skąd dziadkowie papieża, Giovanni i Rosa oraz ojciec Jose Mario Bergoglio, wyemigrowali do Argentyny w latach dwudziestych XX wieku.
CZYTAJ DALEJ

Papież: plan Trumpa dla Strefy Gazy to może być realistyczna propozycja

2025-09-30 21:31

[ TEMATY ]

strefa gazy

Papież Leon XIV

plan Trumpa

realistyczna propozycja

Vatican Media

Papież opuszczający Castel Gandolfo

Papież opuszczający Castel Gandolfo

Wydaje się to być realistyczna propozycja – powiedział Leon XIV o planie pokojowym Prezydenta USA dla Gazy. „Miejmy nadzieję, że go zaakceptują” - dodał. Jednocześnie zaznaczył, że ważne jest, „aby nastąpiło zawieszenie broni, uwolnienie zakładników”. W samym planie pokojowym „są elementy, które, jak sądzę, są bardzo interesujące, i mam nadzieję, że Hamas przyjmie je w wyznaczonym czasie” – powiedział Papież.

W odpowiedzi na pytanie o flotyllę, która zbliża się do Gazy, aby dostarczyć pomoc, ale także, aby przełamać blokadę morską Izraela Papież odpowiedział: „To jest bardzo trudne, widoczna jest chęć odpowiedzi na prawdziwy kryzys humanitarny, ale jest tam wiele elementów”. Dodał, że wszystkie strony o tym mówią i mamy nadzieję, że nie dojdzie do przemocy i że ludzie będą szanowani, to jest bardzo ważne”.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Joachim Badeni OP, mistyk – 15 lat po śmierci znów przemawia do współczesnego człowieka

2025-10-01 17:09

info.dominikanie.pl

Ojciec Joachim Badeni OP – człowiek modlitwy, mistyk– 15 lat po śmierci znów przemawia do współczesnego człowieka dzięki książce „Amen. O rzeczach ostatecznych”. Osoby, dla których był przewodnikiem, dziś mogą pomóc w przygotowaniach do jego beatyfikacji, dzieląc się osobistymi świadectwami wiary, łask i spotkań z dominikaninem.

W tym roku minęło 15 lat od śmierci znanego i kochanego przez wielu dominikanina, ojca Joachima Badeniego – cenionego kaznodziei, duszpasterza i mistyka. Urodził się w arystokratycznej rodzinie i ukończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję