Reklama

Anioły na starych powązkach

W trosce o pamięć

Prawie 1200 zabytkowych pomników zostało uratowanych dzięki corocznym kwestom na warszawskich Powązkach. Zaangażowanie znanych ludzi telewizji, filmu, teatru i estrady pozwala ocalić ten najstarszy polski cmentarz, który jest określany jako „sanktuarium narodowej pamięci”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1 listopada kwesta na Powązkach stała się wydarzeniem, bez którego warszawiacy nie wyobrażają już sobie Wszystkich Świętych

Stare Powązki zasługują na miano nekropolii narodowej, bo kryją prochy ludzi najbardziej zasłużonych dla Polski. Budowane przez setki lat okazałe kaplice i piękne pomniki, po II wojnie światowej zostały pozbawione swych naturalnych opiekunów. Zabytkowe groby zaczęły popadać w ruinę, gdy osoby, które się nimi opiekowały, rozproszyły się po świecie. O grobowce zatroszczył się Społeczny Komitet Opieki nad Starymi Powązkami, który w ciągu 31 lat istnienia przeprowadził wiele prac renowacyjnych i konserwatorskich. Dzięki ofiarności warszawiaków oraz aktorskim zbiórkom co roku odnawianych jest kilkadziesiąt cennych dzieł sztuki. Tak wielka skala działań możliwa była dzięki uznaniu i poparciu, jakie zyskała sobie akcja podjęta w 1974 r. przez Jerzego Waldorffa.

Od trzydziestu lat

Reklama

Kwestujący spotykają się z wielką życzliwością i uznaniem odwiedzających cmentarz 1 listopada. Wielu przyjeżdża specjalnie, aby wrzucić coś do puszki swojej ulubionej postaci ze szklanego ekranu. Warszawska aktorka Maja Komorowska na Powązkach zbiera pieniądze już od 30 lat. - Pamiętam, jak Jerzy Waldorff dzwonił do mnie co roku w połowie października, prosząc, abym wzięła udział w tej akcji. Teraz, kiedy go zabrakło, tym bardziej mamy poczucie obowiązku kontynuowania jego dzieła - podkreśla Komorowska. - Trzeba ocalić te piękne stare groby dla przyszłych pokoleń. Ten cmentarz, to wielka lekcja polskiej historii. W ten sposób dbamy o nasze korzenie - dodaje. Zdaniem Komorowskiej, akcja Jerzego Waldorffa bardzo zjednoczyła ludzi. Zarówno tych, którzy kwestują, jak i tych, którzy wrzucają do skarbonek.
- W zeszłym roku w akcji wzięło udział ponad 230 kwestujących oraz kilkadziesiąt tysięcy ofiarodawców - informuje Władysław Migacz z biura Społecznego Komitetu Opieki nad Starymi Powązkami im. Jerzego Waldorffa. - Dzięki ofiarności zwykłych ludzi udało się zgromadzić blisko 200 tys. zł - dodaje Migacz. Udział „gwiazd” powoduje, że akcja jest nagłaśniana również w mediach. Dzięki temu udaje się pozyskać fundusze od sponsorów, mecenasów kultury oraz dotacje publiczne. Na Powązki udało się zebrać w zeszłym roku ponad 800 tys. zł.
Każdy z aktorów ma swoje sposoby na zdobywanie datków, swoje miejsca, w których pojawia się każdego roku i w tych samych godzinach. Niektórzy z nich mają nawet swoich stałych „klientów”, którzy corocznie przychodzą i zasilają gotówką tylko ich puszki. Młodzi aktorzy traktują zaproszenie na kwestę jako pewną nobilitację w środowisku, uznanie dla ich pozycji. Spotkania po powrocie z kwesty, przy kawie i pączkach, są pewnego rodzaju salonem artystycznym. Takiego zgromadzenia gwiazd teatralnych i filmowych, jakie ma miejsce 1 listopada każdego roku na Powązkach, nie ma nawet podczas wielkich gali telewizyjnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lusia jak anioł

Reklama

Jednym z ostatnio odrestaurowanych pomników jest ponad 100-letni grób Lusi Raciborowskiej z białego włoskiego marmuru. Grobowiec przedstawia młodą 18-letnią dziewczynę, która jak anioł wyfruwa z trumny i unosi się ku niebu. - Pierwszy raz odnawialiśmy go ponad 20 lat temu. Przed kilku laty ekspertyza wykazała, że marmur zaczyna pękać i grozi zawaleniem. Z jednej strony byłaby to wielka strata, ze względu na jego piękno, a z drugiej zagrażał on przechodniom - wyjaśnia Dorota Rudzińska, konserwator zabytków współpracujący z Komitetem Opieki nad Powązkami.
W początkowym okresie działalności Komitetu wiele renowacji wykonywali rzemieślnicy. Dopiero z biegiem lat Waldorffowi udało się ściągnąć na Powązki dyplomowanych konserwatorów rzeźby kamiennej i kamiennych elementów architektury, a także metalu. Właściwie dla potrzeb cmentarza utworzono coś w rodzaju „Powązkowskiej szkoły konserwatorskiej”. Aby skutecznie restaurować i konserwować zabytki, trzeba było przeprowadzić liczne badania zanieczyszczeń powodujących niszczenie grobowców. Dzięki powązkowskim pracom udało się wypracować odpowiednie techniki konserwatorskie. Cmentarz jest dość zacieniony i gęsto porośnięty drzewami, co sprawia, że mimo wielkiego wysiłku nawet odremontowane grobowce dość szybko zaczynają porastać zielonymi glonami. Intensywny ruch na okolicznych ulicach wywołuje drgania, które naruszają konstrukcje zabytkowych pomników. Inną plagą są kradzieże metalowych okuć oraz liter, z których wykonane są nagrobne epitafia. Zdarzają się również kradzieże całych posągów.

Kwestuje po śmierci

Cenną inicjatywę ochrony pomników oraz pamięci osób, które przywołują, rozpoczął Jerzy Waldorff. „Trzeba ocalić świadectwo przeszłości, bo naród pozbawiony historii przemienia się w bezbronne stado. Walcząc o przyszłość narodu, trzeba się oprzeć o jego osoby z przeszłości” - mówił. Twórca Społecznego Komitetu Ochrony nad Starymi Powązkami miał świadomość wagi pamięci o przeszłości. Wiele osób obawiało się, że śmierć Waldorffa będzie oznaczać koniec jego dzieła. Nic takiego się nie stało. Honorowo kwestujących cały czas jest bardzo wielu, a sam Waldorff nawet po śmierci jest wzorowym kwestującym. - Do puszki przy jego grobie w zeszłym roku ludzie wrzucili ponad 12 tys. zł. Uzbierał on najwięcej ze wszystkich kwestujących - mówi Władysław Migacz.
Pomysł Waldorffa przyjął się również w innych miastach, m.in. w Krakowie, Lublinie i Poznaniu.

Najstarszy polski cmentarz na Powązkach jest znany jako mauzoleum sławy i chwały. Spoczywają tu żołnierze powstań narodowych - od insurekcji kościuszkowskiej aż po Powstanie Warszawskie.
Cmentarz Powązkowski wziął swoją nazwę od podwarszawskiej wsi. Ziemie przylegające do niej ofiarowali na grunta cmentarne synowie stolnika warszawskiego i starosty klonowskiego Melchiora Szymanowskiego. Z czasem wieś Powązki weszła w skład Warszawy jako dzielnica, dziś nazwę Powązki stosuje się jako określenie cmentarza, nie dzielnicy.
Cmentarz ten powstał w 1790 r. Powiększano go 19 razy. W 1791 r. teren cmentarza otoczono murem, wyznaczono plac pod katakumby, wzniesione przez kapitułę warszawską. W roku 1793 zbudowano kościół cmentarny św. Karola Boromeusza. Cmentarz i kościół zaprojektował architekt króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, D. Merlini.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do Polaków: Trwamy w modlitwie za zmarłych

2025-11-05 16:30

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Orędzie paschalne niesie pociechę cierpiącym z powodu utraty bliskich – powiedział Papież zwracając się do Polaków podczas dzisiejszej audiencji generalnej.

Publikujemy treść papieskich pozdrowień, skierowanych do Polaków:
CZYTAJ DALEJ

Antychrześcijańska promocja Łodzi

2025-11-05 10:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Antychrześcijańska promocja Łodzi

Antychrześcijańska promocja Łodzi

- Łódź zamieni się w miasto pełne duchów, czarownic i zombie. Po zmroku z ulicy Piotrkowskiej wyruszy Upiorna Parada Halloweenowa, która przemieni centrum w scenerię niczym z filmowego horroru – zachęcali do uczestnictwa w paradzie organizatorzy z Łódzkiego Centrum Wydarzeń, podległego Urzędowi Miasta Łodzi, którym był organizatorem wydarzenia.

Z Pasażu Schillera wystartował barwny korowód przebranych uczestników – dzieci, dorosłych oraz całych rodzin, prezentujących najbardziej pomysłowe kostiumy. Na jego czele pojawili się szczudlarze, animatorzy i DJ na mobilnej platformie muzycznej. Wszystkim towarzyszyła także Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, która chętnie fotografowała się z przebranymi za duchy, czarownice, czy zombie uczestnikami parady. Trasa parady prowadziła głównym deptakiem miasta – ulicą Piotrkowską, zatrzymując się w dwóch punktach - w Pasażu Rubinsteina oraz na Placu Wolności. Kulminacja wydarzenia odbyła się na rynku Manufaktury, gdzie rozpoczęła się zabawa w zatytułowana „Upiorne Halloween” w rytmie muzyki i świateł. Tam też przez cały tydzień czekał Straszny Cyrk z mrocznym labiryntem grozy. Tak bawiła się Łódź w halloween…
CZYTAJ DALEJ

Ruszyła akcja "Polacy - Rodakom"

2025-11-06 07:09

Archiwum

Już po raz 25. przygotowywane są świąteczne paczki dla Polaków mieszkających na Wschodzie.

Akcję „Polacy – Rodakom” ćwierć wieku temu rozpoczął i nadal prowadzi senator Stanisław Gogacz. Poruszony trudną sytuacją polskich rodzin na Wschodzie, ale też tęsknotą kolejnych pokoleń za Ojczyzną, wraz z gronem osób dobrej woli rokrocznie organizuje paczki z żywnością, które w okresie świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku wraz z życzeniami i opłatkiem przekazywane są potrzebującym. Aktualnie, z powodu wojny na Ukrainie, zgromadzona żywność zostanie przekazana mieszkającym tam Polakom. Jak informują organizatorzy akcji, pomoc trafi do rodzin z obwodów lwowskiego, łuckiego i odeskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję